W 98. dniu inwazji izraelskich wojsk na Strefę Gazy, na całym świecie odbyły się demonstracje solidaryzujące się z Palestyną i jej cywilnymi ofiarami. W Warszawie protest przeszedł pod ambasadę Stanów Zjednoczonych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
O żonach zatrzymanych polityków PiS stało się głośno w czwartek, 11 stycznia, gdy wystąpiły na wspólnej konferencji z prezydentem Andrzejem Dudą. Kim są Barbara Kamińska i Romualda Wąsik?
Przemysław Czarnek zapowiedział, że ludzie jadą do Warszawy w odpowiedzi na otwartą wojnę, którą wywołał Donald Tusk. Postanowiłem pojechać razem z nimi.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zwołali na 11 stycznia swoich zwolenników na tzw. protest wolnych Polaków. Główne zgromadzenie zaczęło się o godz. 16 pod Sejmem. Stąd protestujący spontanicznie przeszli pod kancelarię premiera, zamiast jak wcześniej planowali pod telewizję na pl. Powstańców Warszawy.Cały marsz i wydarzenia towarzyszące relacjonowaliśmy na żywo. Na miejscu byli nasi reporterzy: Wojciech Czuchnowski, Sebastian Słowiński, Paweł Marcinkiewicz, Dawid Krawczyk, Wojciech Podgórski, Wojciech Tymowski oraz fotoreporterzy: Sławomi Kamiński, Dawid Żuchowicz, Maciej Jaźwiecki. Realizacja transmisji wideo: Aleksander Rajewski.
Mieszkańcy Pruszkowa protestują przeciw monstrualnemu węzłowi na wjeździe do miasta od strony Warszawy. Drogowcy chcą tu skanalizować tranzyt w kierunku autostrady A2.
Protest przeciwko rządowi demokratycznej koalicji ma się odbyć przed Sejmem. Ale w ratuszu działacze PiS zgłosili tego samego dnia także inne manifestacje. Co więc planuje partia Kaczyńskiego?
Manifestacje "w obronie wolnych mediów" pod siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na pl. Powstańców Warszawy, skąd nadawano "Wiadomości" odbywają się codziennie. Jednak brak prominentnych polityków PiS sprawia, że popularność protestów spada. W szczytowych momentach zbiera się około stu osób.
Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak wezwał zwolenników tej partii na Protest Wolnych Polaków. Ma wyruszyć 11 stycznia spod Sejmu.
TVP Info przestało nadawać, odszedł prezes Telewizji Polskiej. PiS zwołał pod budynkami TVP na Woronicza i pl. Powstańców Warszawy protesty. - Wprowadzili nam bezprawny stan wojenny! - słychać pod budynkiem na Woronicza.
Osiem lat temu jako grupa przyjaciół zaczęli demonstrować w Warszawie z kartonami w obronie demokracji, praw człowieka i rządów prawa. W sobotę, 16 grudnia, nieformalny ruch Kartoniada zorganizował ostatnią manifestację. Z hasłem "Dziękujemy Polsko" i biało-czerwoną flagą.
14 grudnia pod TVP na pl. Powstańców Warszawy protestowały byłe lub gasnące już gwiazdy partyjnego dziennikarstwa, prawicowi publicyści i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości.
Happening przeciwko przemocy Izraela w trakcie operacji w Strefie Gazy zorganizowała pod palmą na rondzie de Gaulle'a autorka tej instalacji Joanna Rajowska. Na środku ronda pojawiły sie transparenty z folii termicznej.
Na Mokotowie kończą się konsultacje przed powiększeniem strefy płatnego parkowania. Mieszkańcy Służewca protestują, bo ich osiedle ma się znaleźć tuż za jej granicą i obawiają się jeszcze większych korków niż dzisiaj. Zarząd Dróg Miejskich przedstawił harmonogram zmian.
Pracownicy Muzeum Ziemi PAN zwołali pikietę w jego obronie przed planowaną likwidacją. Chcieli zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację tej zasłużonej placówki.
Białorusini zebrali się o godz. 13 na rondzie de Gaulle'a. Trzymali portrety przywódców opozycji, dziennikarzy, obrońców praw człowieka, którzy zostali uwięzieni przez reżim Łukaszenki.
Przez Warszawę przeszedł marsz solidarności z Palestyną. O demonstracji zrobiło się głośno kilka dni temu, kiedy władze Warszawy odmówiły jej zarejestrowania. Ostatecznie jednak sąd przyznał rację organizatorom.
"Kościół dlatego uczynił tak wiele zła w dziejach, że starał się wiernie stosować do słów Jezusa" - taką tezę stawiają autorzy właśnie wydanej książki na temat chrześcijaństwa. W dniu premiery, 7 listopada, pod wydawnictwem w Warszawie odbył się przebłagalny różaniec.
- Dzisiaj w Warszawie pada deszcz, ale na ludzi w Gazie spadają rakiety - podkreślali uczestnicy niedzielnej (5 listopada) demonstracji w Warszawie przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy. Kilkaset osób przeszło ze Starego Miasta pod ambasadę USA.
Uczestnicy pierwszego zgromadzenia wyrazili solidarność z ofiarami Hamasu, drudzy - z Palestyńczykami z Gazy. Pierwsi wspominali ofiary i uprowadzonych przez terrorystów. Drudzy przekonywali, że trzeba nałożyć sankcje na Izrael. Obie demonstracje odbyły się w Warszawie równocześnie.
Fotoreporterka Agata Grzybowska została oskarżona o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta w 2020 r. podczas protestu przed gmachem Ministerstwa Edukacji i Nauki przy alei Szucha. W czwartek, 26 października, została prawomocnie uniewinniona przez sąd.
"Żydzi i chrześcijanie razem w ulewie, bo nie możemy milczeć" - napisał naczelny rabin Polski Michael Schudrich o wiecu przed ambasadą Izraela. W niedzielę odbyło się tam zgromadzenie pod hasłem "Solidarni z Izraelem".
Ambasador Izraela w Polsce wzywa do działania polskie władze, a postawę jednej z protestujących nazywa otwarcie antysemicką. Oburzenie wzbudził transparent, który na manifestację przyniosła jedna z uczestniczek.
Happening studentów Uniwersytetu Warszawskiego miał zwrócić uwagę na coraz poważniejszy kryzys mieszkaniowy w Warszawie. Jest on tak poważny, że coraz częściej uniemożliwia młodym studiowanie w stolicy.
Protest zaczął się o świcie. Protestujący przyczepili się do ciężkich beczek, które zagrodziły wjazd i wejście do ministerstwa z obydwu stron.
Studenci UW zaprotestowali pod siedzibą rektoratu. Chodzi o małą liczbę miejsc w akademikach i sytuację lokalową młodych. - Nie godzimy się na chów klatkowy! - skandowali. W trakcie inauguracji roku akademickiego rektor Nowak zapowiedział, że zbuduje nowy akademik.
W kontrze do ostrej kampanii prawicy, zwróconej przeciw Agnieszce Holland i jej filmowi "Zielona granica", aktywiści z Kartoniady zorganizowali happening na kładce nad al. Armii Krajowej.
Drogowcy od początku szukają firmy, która zaprojektuje przedłużenie ul. Ciszewskiego z Ursynowa do Miasteczka Wilanów. W ciągu ośmiu lat, które stracili na przygotowania, patron tego odcinka zdążył zostać zdekomunizowany, a kolejne instancje uwzględniały protesty przeciw inwestycji.
- Mamy dość tego, jak wygląda scena polityczna w Polsce, mamy dość kampanii wyborczej, która jest o niczym, oprócz plucia i krzyczenia na siebie. Zamiast się wkurzać, zrobiliśmy taką imprezę. Wytańczymy sobie fajniejszą Polskę - mówią organizatorzy piątkowego (15 września) silent disco przed Sejmem.
Skumulowana inflacja wynosi już 38 proc. - mówią pracownicy budżetówki, którzy w piątek, 15 września, wyjdą na ulice Warszawy domagać się podwyżek.
Weganie, przeciwnicy hodowli futerkowych, chrześcijanie i aktywiści klimatyczni przeszli w jednym marszu ulicami Warszawy. Razem chcą przełamać status quo na temat tego, w jaki sposób ludzie traktują zwierzęta.
- Zginęło tam wielu moich braci. Widzieliśmy, jak barak, w którym byli przetrzymywani, płonie. Słyszeliśmy ich krzyki - wspominał dramatyczne wydarzenia sprzed roku jeden z obrońców Azowstali.
- Komendancie, wyjdź do nas! - krzyczą uczestnicy demonstracji pod Komendą Główną Policji w Warszawie. Wśród haseł widać takie: "Ślubowałeś służyć wiernie narodowi, a nie fundamentalizmowi". Ludzie zgromadzili się tu w geście solidarności z Joanną z Krakowa, brutalnie potraktowaną przez policję po tym, gdy wyznała lekarce, że zażyła tabletki poronne.
We wtorek, 25 lipca, w całej Polsce odbędą się demonstracje solidarnościowe z Joanną, która przyznała się swojemu lekarzowi, że jest w ciąży i zażyła tabletki poronne, co sprowadziło na nią policyjną interwencję. Główny protest jest planowany w Krakowie. W Warszawie protestujący spotkają się przy ul. Puławskiej.
Ekolodzy protestowali przeciwko wczorajszym działaniom policji w Puszczy Karpackiej, gdzie zatrzymano czwórkę aktywistów. Aktywiści przykleili się klejem do kostki brukowej przed Ministerstwem Środowiska.
W porannym szczycie mieszkańcy Zacisza zablokowali skrzyżowanie osiedlowych dróg, którymi odbywa się tranzyt. - Szklanki w szafce stukają mi jedna o drugą, a w zeszłym roku popękały kafelki na ścianach. Tutaj nie da się już żyć - mówiła jedna z uczestniczek protestu.
W całej Polsce oraz za granicą odbyło się 70 demonstracji pod hasłem "Ani jednej więcej" i "Przestańcie nas zabijać!". Największa krytyka spadła na nich na rządzących, którzy ograniczyli prawa kobiet, i na lekarzy, którzy obawiają sprzeciwić drakońskiemu prawu antyaborcyjnemu. Słychać było hasła: "Mordercy!", "Macie krew na rękach!", "Sadyści!", ale też: "Nie wszyscy lekarze to potwory". Manifestację w Warszawie relacjonowali dziennikarze "Gazety Stołecznej", Aleksander Sławiński i Wojciech Podgórski. Na wiecach w innych miastach byli dziennikarze lokalnych oddziałów "Wyborczej"
Środowiska feministyczne organizują w środę w Warszawie manifestację po śmierci Doroty z Nowego Targu, której nie wykonano na czas zabiegu aborcji. - Mamy dosyć arogancji polskiej władzy - zapowiadają aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu.
- Tym aktem terrorystycznym Rosja stawia nas pod groźbą wojny nuklearnej i kolejny raz udowadnia, że jest państwem terrorystycznym - mówili we wtorkowy wieczór (6 czerwca) organizatorzy protestu pod ambasadą Rosji w Warszawie. Manifestacja była reakcją na wysadzenie zapory w Nowej Kachowce.
- Dozór stosuje się, gdy oskarżeni mogą utrudniać postępowanie. Sąd stwierdził, że nie ma takiej możliwości, bo cały materiał dowodowy jest zebrany - mówi Agnieszka Kula z Ruchu Solidarności Klimatycznej, jedna z zatrzymanych podczas marcowego pokojowego protestu w siedzibie PiS. Sąd uchylił środki zapobiegawcze wobec aktywistów.
Reklamoza w metrze w defensywie, a firma Ströer zmuszona do ustępstw. Jeszcze przed wakacjami ma zdjąć część nośników reklamowych i przygasić ich oświetlenie, które raziło w oczy pasażerów. Na ścianach za torami odsłoni też paski z nazwami stacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.