Warszawska prokuratura umorzyła dwa postępowania prowadzone w sprawie Jarosława Kaczyńskiego. W październiku prezes PiS zniszczył wieniec pod pomnikiem smoleńskim i próbował wyrwać telefon jednemu z demonstrujących.
Poznaliśmy wstępny plan na rozliczenia obozu Jarosława Kaczyńskiego. - W Sejmie powstaną komisje śledcze, których obrady będą transmitowane na żywo w TVP. Zacznie też działać prokuratura - mówią politycy nowej koalicji rządowej.
Przemówienia wiały nudą, nie było zadym, to był jeden z najmniej licznych Marszów Niepodległości w historii. Nigdy wcześniej nie było jednak takiej zgodności między prezesem PiS a narodowcami.
Zaczęło się rano od obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej. Bezpieczeństwa prezesa pilnowali snajperzy ulokowani na dachach. Po wieczornej mszy w katedrze na Starówce wyruszył stamtąd marsz na plac Piłsudskiego, gdzie przemówiał Jarosław Kaczyński.
"Społeczne obchody w przeddzień". Tak działacze Prawa i Sprawiedliwości ochrzcili imprezę, która odbędzie się 10 listopada. Sprytnie łączą rocznicę odzyskania niepodległości z miesięcznicą smoleńską.
Eksperyment z powierzeniem sterów warszawskiego PiS przedstawicielowi młodszego pokolenia działaczy został zakończony. Jarosław Kaczyński odwołał Jarosława Krajewskiego z funkcji szefa stołecznych struktur partii.
Dwie komisje śledcze, szczegółowe audyty we wszystkich miejscach, którymi zarządzali ludzie związani z Prawem i Sprawiedliwością, zapowiedź likwidacji wielu instytucji, a także próba odzyskania publicznych pieniędzy. Oto plan na rozliczenie rządów PiS.
W ciągu najbliższych dni warszawscy działacze PiS mają podsumować kampanię wyborczą na spotkaniu z obecnym kierownictwem partyjnych struktur. W obozie władzy wrze. Działacze zaczynają szukać winnego fatalnej kampanii. Trwają też poszukiwania nowego kierownictwa.
Na nowych osiedlach na peryferiach Warszawy PiS nie jest już traktowany jako ugrupowanie stanowiące realną alternatywę dla KO. Nawet ci, którzy nie chcą głosować na Koalicję Obywatelską, są gotowi stać w kolejce do północy, byle tylko oddać głos na partię inną niż Prawo i Sprawiedliwość.
- Mamy tylko czwórkę posłów, z czego aż dwóch nie jest z PiS - mówi markotnie warszawski działacz Prawa i Sprawiedliwości. W partii narzekają na Jarosława Krajewskiego, szefa warszawskich struktur PiS. Niektórzy działacze oglądają się na wojewodę Tobiasza Bocheńskiego z PiS.
Zdumiewająca szarża Kaczyńskiego po miesięcznicy przykuła uwagę. Wydawało się, że to absolutnie niemożliwe, by najpotężniejszy polityk w Polsce uczestniczył w przepychance ulicznej i dość niezdarnie rozprawiał się z tabliczką przy wieńcu.
"To już koniec, Jarosławie!" - skandowali przez megafony ubrani w stroje czarownic aktywiści Lotnej Brygady Opozycji, gdy we wtorek rano na plac Piłsudskiego przybył prezes Prawa i Sprawiedliwości ze swoją świtą. Kaczyńskiemu puściły nerwy.
Na moście Grota-Roweckiego doszło do nietypowego zdarzenia. Wielki Jarosław Kaczyński - a właściwie przyczepa z jego wizerunkiem - przewróciła się w poprzek jezdni. Ruch na trasie S8 jest znacznie utrudniony.
W poniedziałkowej debacie wyborczej nie weźmie udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński. A TVP organizuje ją nie w swojej siedzibie na Woronicza, tylko w hali ATM w Wawrze.
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego na konwencji PiS w podwarszawskim Pruszkowie pokazało lidera partii w głębokiej defensywie, desperacko apelującego do swoich wyborców o wierność.
1350 nazwisk. Są tu radni i posłowie PiS, są ich rodziny, dobrzy znajomi. Na konkretnych przykładach pokazujemy, jak partia rządzącą zawłaszcza państwo na każdym poziomie.
Przez całe przemówienie na konwencji w Pruszkowie Jarosław Kaczyński atakował Donalda Tuska. Straszył "telefonem z Berlina" i "porządkiem niemieckim". - Wszędzie brutalność, mordowanie dla mordowania - snuł wizję prezes, gdyby spełniła się rzekoma wizja Tuska.
Na Marszu Miliona Serc w Warszawie 1 października pojawią się liderzy Nowej Lewicy. PiS szykuje odpowiedź.
"Nie wpuścimy nikogo" - grzmi premier Morawiecki. Ale wpuścili. I to nie koniec. - Polska bez migrantów sobie nie poradzi - przestrzegają eksperci. A Ukraińcy wyjeżdżają masowo do Niemiec.
Willa, która przylega do domu Jarosława Kaczyńskiego, została wystawiona na sprzedaż. Nie jest to transakcja jakich wiele, bo nie każdy będzie mógł zostać sąsiadem prezesa PiS.
Dziwię się, dlaczego tak doświadczony polityk jak Tusk nie powtórzył - przy zachowaniu odpowiednich proporcji - manewru PiS z Beatą Szydło, która w 2015 r. została kandydatką na premiera. To największa zagadka tych wyborów.
- Dziwią mnie słowa oceniające to, jak się rozwija Warszawa, z ust człowieka, który po ulicach Warszawy od kilkunastu lat w ogóle nie chodził - odpowiedział prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zaprosił go też na spacer po Warszawie i przejażdżkę metrem.
Według Jarosława Kaczyńskiego prezydent Warszawy ma zastąpić na ostatniej prostej Donalda Tuska i zostać kandydatem Koalicji Obywatelskiej na stanowisko premiera. Straszy, że to "skrajny lewak". Inni politycy PiS i "Wiadomości" TVP przyłączyły się do ataku na Rafała Trzaskowskiego. Czyżby panika na Nowogrodzkiej?
Koalicja Obywatelska w Tarnowie zaprezentowała 100 konkretów na 100 dni rządów. PiS w Końskich przedstawił 8-punktowy program wyborczy. Konwencje największych ugrupowań relacjonujemy na żywo.
W sobotę od rana Prawo i Sprawiedliwość organizowało w całej Polsce konferencje prasowe, na których liderzy okręgów prezentowali listy wyborcze do Sejmu. W wielu miejscach decyzje zapadały w ostatniej chwili.
Prezes Jarosław Kaczyński wystawił w najbardziej liberalnym mieście w Polsce konserwatywnego polityka, który powołał instytut wspierający finansowo narodowców. Piotr Gliński pasuje do Warszawy jak Kaczyński do Kielc.
Szok w Rzeszowie, niedowierzanie w Olsztynie, konsternacja w Pile. Losy jedynek PiS ważyły się do ostatniej chwili.
W Warszawie ma dojść do najgłośniejszej roszady z udziałem lidera listy wyborczej PiS. Po decyzji o tym, że ze względów strategicznych Jarosław Kaczyński ma wystartować w okręgu świętokrzyskim, jedynką w Warszawie zostanie minister kultury Piotr Gliński. Dlaczego on?
Pogłębia się odpływ działaczy PiS z Warszawy. Ze stolicy nie wystartuje nie tylko Jarosław Kaczyński, czyli dotychczasowy lider listy, ale także wpływowy minister, który dotąd startował z drugiego miejsca.
Wybory 2023. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaprezentował "jedynki" na listach wyborczych. Potwierdziły się nieoficjalne informacje, że prezes partii wystartuje z Kielc, Zbigniew Ziobro z Rzeszowa a Małgorzata Wassermann z Krakowa.
Po decyzji o tym, że Jarosław Kaczyński nie wystartuje w wyborach z Warszawy, w warszawskim PiS panuje przekonanie o nieuchronności porażki. Mimo namów radni i działacze nie zgadzają się kandydować do Sejmu. Nikt nie chce być twarzą przegranej, a potem może i rozliczeń z tego, że zdobył za mało głosów.
Według informacji, do których dotarła "Wyborcza", jedynką PiS w Warszawie będzie jeden z ministrów. Nasz rozmówca z tej partii przyznaje, że po decyzji Jarosława Kaczyńskiego nie tylko morale w PiS podupadło, ale był nawet kłopot ze skompletowaniem warszawskiej listy kandydatów tej partii do Sejmu.
Jeśli lider partii z Warszawy udaje się do najbardziej socjalnej części kraju, to najdobitniej pokazuje, że PiS-owi zostali już tylko emeryci, rolnicy, część klasy robotniczej, ludność depopulujących się rejonów. W stolicy PiS skazany jest na klęskę - mówi politolog.
Rozważanie możliwości startu Kaczyńskiego w Kielcach zamiast w Warszawie jest dowodem na to, jak bardzo wypaczył się system wyborczy w Polsce. A Prawo i Sprawiedliwość z premedytacją pozwoliło mu się zepsuć.
Tak, myślę, że zmiana okręgu dla Kaczyńskiego świadczy, że PiS walczy o każdy mandat. Z tą samą myślą przecież PiS organizuje też razem z wyborami bezsensowne referendum, którego pytania sformułowano tak, by ustawić tematy kampanii, polaryzować elektorat i dyscyplinować wyborców PiS.
Jarosław Kaczyński potwierdził, że nie zamierza w tym roku startować do Sejmu z Warszawy. Politycy opozycji zgodnie uważają, że to ucieczka przed starciem z Donaldem Tuskiem. Działacze Prawa i Sprawiedliwości są jednak spokojni o wynik wyborczy w stolicy.
Chodzi o to, żeby nie powtórzyło się bezrobocie, głód, głód dzieci, poczucie beznadziejności, wyjazdy z kraju, czyli wielki kryzys. A w szczególności wielki kryzys Polski lokalnej - mówił Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Sokołowa Podlaskiego na Mazowszu. Na pytanie dziennikarzy potwierdził, że nie wystartuje z Warszawy
W ciągu najbliższych kilku dni Prawo i Sprawiedliwość ogłosi listy wyborcze do Sejmu i Senatu. - Pogodziliśmy się, że stracimy w Warszawie dwa mandaty, dlatego sporo osób walczy o dobre miejsce. Zagadką pozostaje trójka - przekonuje jeden z działaczy obozu władzy.
Jarosław Kaczyński jest zdecydowanie najczęściej pojawiającym się w mediach posłem w kraju - wynika z nowego raportu o obecności w mediach. Opozycję mogą jednak martwić kolejne miejsca, bo pierwsza dziesiątka jest zdominowana przez PiS. Zupełnie inaczej wyglądają media społecznościowe.
Referendum ogłoszone przez rząd nie ma nic wspólnego z demokracją. To plebiscyt, który sprowadza się do pytań, czy kochasz rząd Zjednoczonej Prawicy i nienawidzisz Donalda Tuska.
Copyright © Agora SA