Zabytkowa kamienica na Pradze ma prawie 130 lat i przetrwała wojnę. Czeka na zawalenie, ale to nie przyspiesza decyzji urzędników. Kaskadowego runięcia stropów boi się tylko emerytowany informatyk.
Prywatny właściciel zainwestował w tę kamienicę trzy razy: kiedy ją budował przed wojną, remontował po wojennych zniszczeniach i gdy przez ostatnie lata naprawiał po odzyskaniu. Dziewięć lat temu miasto przekazało ją w prywatne ręce, ale teraz chce ją z powrotem.
Okna na parterze zamurowane, nad chodnikiem wisi siatka zabezpieczająca przed odpadającymi kawałkami tynku. To popadająca od lat w ruinę kamienica przy ul. Wroniej 50. Sędziwy wnuk dawnego właściciela nie może jej odzyskać i krytykuje, że miasto nie potrafi o nią zadbać.
"Cofanie" reprywatyzacji przez komisję, która miała ją naprawić, idzie tak daleko, że nie wiadomo, na czym stoimy. Na dodatek prawnicy wytropili, że komisja mogła działać na skróty.
Za reprywatyzację hrabia Michał Sobański siedział w areszcie, przez trzy lata od postawienia zarzutów nie doczekał się aktu oskarżenia. Teraz uważa się za ofiarę nie tylko prokuratury, ale i państwa, które właśnie zabiera mu kamienicę na Mokotowie.
Ta kamienica to symbol afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. To tu - przy Nabielaka 9 - mieszkała Jolanta Brzeska, zamordowana działaczka lokatorska. Sąd ogłosił wyrok w sprawie zwrotu budynku spadkobiercom dawnych właścicieli.
Reprywatyzacja w Warszawie miała służyć naprawie krzywd dawnych właścicieli nieruchomości, a nie kupcom roszczeń. Przypomniał to właśnie NSA. Nie mielibyśmy biznesu robionego na krzywdzie ani afery reprywatyzacyjnej, gdyby zrobił to wcześniej.
Czy reprywatyzacja należy się kupcom roszczeń? Na to pytanie musiał po latach odpowiedzieć Naczelny Sąd Administracyjny.
Kiedyś sprawy dotyczące reprywatyzacji i wypłaty odszkodowań szły taśmowo. Teraz miejscy urzędnicy zagłębiają się w każdy detal, a wydanie decyzji zajmuje nawet kilka lat. Od 2020 r. sąd ponad 600 razy nakładał grzywny na prezydenta Warszawy z uwagi na bezczynność. Ich kwota jest wyższa, niż wypłacone w tym czasie odszkodowania.
Właściciele mieszkań zapewniają, że nie wiedzieli o zebraniu, na którym urzędnik dzielnicy odwołał im zarząd wspólnoty. Powołał nowy, jednoosobowy, człowieka nie znają. Mieszkańcy obronili się przed reprywatyzacją "na spółkę", teraz boją się deweloperki.
Jak do mnie żona zadzwoniła, że przyszli wycinać ogród, to natychmiast złapałem taksówkę. Wezwaliśmy policję i ich zatrzymaliśmy. Na razie - relacjonuje mieszkaniec Mokotowa. Ogród, który wzbudza zachwyt sąsiadów, może zostać wykarczowany.
Najważniejszego - kto zabił lokatorkę z Mokotowa Jolantę Brzeską - prokuratura nadal nie wie. Będzie wniosek o przedłużenie śledztwa.
Sędziowie mieli poważne wątpliwości, czy przepis obowiązujący od 5 maja 2017 r. można stosować do decyzji wydanych przed tą datą. Chodzi o tzw. przesłankę lokatorską: gdy komisja weryfikacyjna stwierdzała, że doszło do krzywdy lokatorów, uchylała reprywatyzację. Uchwała siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego rozstrzyga ten dylemat.
Fliperzy skupują nawet najmniejsze udziały w mieszkaniach. To przywołuje najgorsze wspomnienia z całkiem nieodległej przeszłości.
Zaczęło się od ciągania za klamkę, przyklejania karteczek do drzwi, wypytywania o nas sąsiadów - tak lokatorka mieszkania w Śródmieściu wspomina początek problemów, które mogą wpędzić ją w poważne długi
Najpierw był show z grillowaniem przesłuchiwanych przed kamerami. Potem ciche badanie losów 1349 nieruchomości. Komisja ds. reprywatyzacji nieruchomości warszawskich dała też głos - i ponad 11 mln zł - zgnębionym lokatorom. A sąd zainspirowała, by wykluczyć z przejmowania majątków kupców roszczeń. Co będzie z komisją po zmianie władzy?
Na zreprywatyzowanej działce po dawnym ogrodzie jordanowskim na Powiślu miały powstać apartamentowce. Udało się go wybronić przed zabudową, po 13 latach znowu należy do miasta. "Zamienił się wysypisko śmieci!" - alarmują sąsiedzi. Co samorząd zrobi ze zdewastowanym terenem?
Co dalej z Otwocką 10? - pytają mieszkańcy Pragi zaniepokojeni losem zabytkowej kamienicy. Została zreprywatyzowana przez Marka M., doprowadzona do ruiny, a jej mieszkańcy zmuszeni do wyprowadzki. Po remoncie stoi pusta i niszczeje. Czyja będzie?
Dowiedzieliśmy się, że za 15 mieszkań w budynku z 1951 r., które decyzją sądu przejął prywatny właściciel, miasto dostało niewielką kwotę. Reprywatyzację dopiero teraz, po nagłośnieniu sprawy, postanowiła zbadać komisja weryfikacyjna.
Sześć lat po tym, jak komisja weryfikacyjna zaczęła ogłaszać, że zreprywatyzowane kamienice wracają do miasta, okazuje się, że wrócił... jeden budynek.
- Będę starał się zachęcić mieszkańców do zmiany miejsca zamieszkania. W urzędzie zapewniają, że zaproponują im nawet lepsze lokale - mówił przedstawiciel firmy, która jest nowym właścicielem zreprywatyzowanej kamienicy przy ul. Kazimierzowskiej 72 na Mokotowie.
Wstrząs na Mokotowie. Lokatorzy budynku przy ul. Kazimierzowskiej 72 dowiedzieli się kilka dni temu, że zajmowane przez nich mieszkania zmieniły właściciela, na prywatnego, a komunalna administracja nie będzie już od nich pobierać czynszu. Mamy właśnie nowy sposób reprywatyzacji: na skróty, z pominięciem miasta.
Jarosław Kaczyński przedstawił nowy program wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Wbrew dotychczasowej narracji partii o tym, że wina za nadużycia reprywatyzacyjne w Warszawie spada na administrację Hanny Gronkiewicz-Waltz, w tym dokumencie wskazano innego winnego. Skąd ta wolta?
Czy do opuszczonego od dekad niezwykłego gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich wróci wreszcie życie? Ciągnąca się latami sprawa reprywatyzacyjna została umorzona.
Marek M., znany z afery reprywatyzacyjnej warszawski handlarz kamienic, z kolejnym wyrokiem - tym razem 2,5 roku pozbawienia wolności - za działania podejmowane przy nieruchomości na Powiślu.
Na zadrzewionym skwerze w pobliżu placu Bankowego inwestor chce budować dwukondygnacyjny pawilon restauracyjny. Aktywiści alarmują, że to oznacza wycinkę dużych drzew.
Korzyści majątkowe na łączną kwotę 390 tys. zł miała przyjąć trójka byłych już urzędników warszawskiego ratusza.
Kilkaset metrów od Galerii Mokotów znajdują się dwa trzypiętrowe bloki. Są wyłączone z użytkowania, na ścianach przybywa graffiti. Dlaczego stoją puste? I co z tym ma wspólnego carski ukaz?
O budowę hali obok podstawówki przy ul. Białostockiej na Pradze mieszkańcy starali się ponad 20 lat, ale na przeszkodzie stało widmo reprywatyzacji szkolnego gruntu. Teraz trwa budowa.
"Zajmujemy się prowadzeniem skutecznych negocjacji eksmisyjnych dla osób prywatnych oraz firm. Jesteśmy w tym ekspertami" - chwali się prywatna firma eksmiterska. Tak, prywatna. Czy też was dziwi, że eksmisjami zajmuje się firma?
- Myślałam, że reprywatyzacja się skończyła i takie sytuacje już się nie zdarzają - mówi mieszkanka domu na Ochocie. Pełnomocnik spadkobierczyni dawnego właściciela zażądał wyprowadzki, potem przysłał do niej firmę specjalizującą się w eksmisjach. Mimo braku wyroku eksmisyjnego.
Kiedyś przychodzili tam właściciele przedwojennych kamienic i kupcy roszczeń, dopominając się o reprywatyzację. Ostatnio przyjeżdżają zużyte miejskie meble. Budynek urzędu miasta na Ochocie szósty rok stoi opustoszały.
W Warszawie jest prawie 450 pustych kamienic i budynków. Ratusz obiecuje, że ich remont przyspieszy. W 2023 i w 2024 roku ma być oddanych ponad 3,8 tys. mieszkań komunalnych i w TBS-ach. To rekordowa liczba
Na Pradze-Północ ponad 50 kamienic można by przyłączyć do miejskiej sieci ciepłowniczej. Spełniają warunki techniczne, ślimaczy się jednak badanie kwestii prawnych. Do tej pory miasto przebadało prawie 150 adresów. W kilkudziesięciu przypadkach urzędnicy obiecują zielone światło na inwestycję mimo roszczeń.
To jeden z symboli tzw. dzikiej reprywatyzacji. Mamy tu osławionego kolekcjonera kamienic Marka M., roszczenia kupowane za grosze oraz lokatorów wyrzucanych i nachodzonych w mieszkaniach. Po interwencji komisji weryfikacyjnej kwestię rozwiązał właśnie Naczelny Sąd Administracyjny, który unieważnił reprywatyzację Hożej 23/25 i Hożej 25a
Skarb państwa przekazał 250 mln zł na podwyższenie kapitału w spółce pracującej nad polskim samochodem elektrycznym. Pieniądze przesunięto z funduszu reprywatyzacji, który powstał, by wypłacać z niego odszkodowania za mienie bezprawnie przejęte po wojnie. Ale teraz fundusz służy jako wehikuł inwestycyjny rządu
Naczelny Sąd Administracyjny w kolejnym wyroku wskazał, że kupno roszczeń nie daje podstaw do reprywatyzacji. Tym razem wyrok dotyczy głośnej sprawy oświatowej działki przy ul. Twardej w Warszawie. Chciał ją przejąć biznesmen, a miasto zorganizowało wyprowadzkę szkoły.
Zakończyła się komornicza egzekucja na koncie Urzędu m.st. Warszawy. Jak ustaliła "Wyborcza", z miejskiego rachunku ściągnięto grubo ponad milion złotych. Dlaczego?
Jak ustaliła "Wyborcza", w poniedziałek, 19 września jedno z kont bankowych warszawskiego ratusza zostało zajęte przez komornika. Powodem miało być niewypłacenie przez miasto 1,3 mln zł na poczet dawnych właścicieli terenu przy Pałacu Kultury i Nauki.
W ratuszu Warszawy trwa gigantyczny przegląd spraw reprywatyzacyjnych. Urzędnicy wyszukują nieruchomości, które przeszły w ręce kupców roszczeń. Szykuje się 140 wniosków o wzruszanie tzw. decyzji zwrotowych na podstawie ostatnich wyroków NSA.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.