Odbudowa zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego zakończy się w 2030 r. - powiedział PAP rzecznik spółki Pałac Saski Sławomir Kuliński. To byłoby zgodne z ogłoszonym wcześniej planem. Na najbliższe miesiące zaplanowano m.in. kontynuację badań archeologicznych i zawarcie umowy, na którą od miesięcy czeka pracownia architektoniczna.
Z jednej strony spółka, która ma się zająć odbudową Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic w rejonie pl. Piłsudskiego podaje, że dużo się dzieje, a z drugiej nie widać efektów. Jakie więc plany wobec tej inwestycji ma obecna koalicja rządowa?
"Urzędnik państwowy nie może wykonywać zajęć, które pozostawałyby w sprzeczności z jego obowiązkami, albo mogłyby wywoływać podejrzenia o stronniczość lub interesowność" - czytamy w sprawozdaniu z kontroli przeprowadzonej przez pracowników wojewody w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Warszawie.
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz w wywiadzie dla "Newsweeka" oświadczył, że chce przyspieszyć odbudowę Pałacu Saskiego. Zapowiedział też możliwą zmianę lokalizacji stojącego na pl. Piłsudskiego pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej.
Najstarsze i najcenniejsze fragmenty piwnic Pałacu Saskiego zostaną wkrótce zabezpieczone. Do końca lutego gotowe będą dwie hale namiotowe, które osłonią te zabytkowe relikty przed działaniem warunków atmosferycznych.
Po odwołaniu ze spółki Pałac Saski wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki przekonuje, że jego zatrudnienie w tym miejscu nie nosiło znamion konfliktu interesów, a zgodę na nie dostał od swojego przełożonego - wojewody mazowieckiego. Mazowiecki Urząd Wojewódzki do tej pory nic o tym nie wiedział.
Wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki nie będzie już dorabiał na boku jako członek zespołu ekspertów spółki Pałac Saski. Jej zarząd podjął decyzję o natychmiastowym odwołaniu.
Wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki został zatrudniony w zespole doradców spółki Pałac Saski, powołanej do odbudowy zburzonych podczas wojny gmachów przy pl. Piłsudskiego. Jako ekspert jest zaangażowany w inwestycję, którą jako urzędnik ma nadzorować.
Na terenie odkopanych piwnic Pałacu Saskiego przy pl. Piłsudskiego widać robotników z ciężkim sprzętem. Wokół pozostałości podziemnych murów budują konstrukcje, które zabezpieczą te relikty przed dalszym niszczeniem.
Prezesi spółek Pałac Saski i Centralny Port Komunikacyjny, mazowiecka kurator oświaty, prezes warszawskiego sądu, antyterrorysta, który na demonstracji bił kobiety pałką - to tylko kilka osób odwołanych ze stanowisk po powstaniu rządu Donalda Tuska.
Ta inwestycja jest "obciążona politycznym smrodem" - powiedział kiedyś varsavianista Jarosław Zieliński. Mnie też to od niej odstraszało. Czy w obecnej sytuacji, jak chcą przeciwnicy odbudowy, należy ją wygasić? Uważam, że nie.
- To jest ostatnia wielka rana powojenna Warszawy. Blizna, którą trzeba w jakiś sposób zaleczyć. Ta przestrzeń musi być zabudowana - powiedział minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, pytany w Radiu TOK FM o odbudowę Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej.
Państwowa spółka Pałac Saski powołana do odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego ma nowy zarząd i nową radę nadzorczą. Decyzja zapadła w piątek, 19 stycznia, na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników w Ministerstwie Kultury.
Odkopane w 2022 r. mury piwnic Pałacu Saskiego, których najstarsze fragmenty wpisane są do rejestru zabytków, nie zostały dotąd osłonięte przed działaniem warunków atmosferycznych. Gromy spadły na rządową spółkę powołaną do odbudowy gmachu.
Już nie tylko Ministerstwo Kultury, ale też Naczelna Izba Kontroli kontroluje przygotowania do odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej. Ich odtworzenie to sztandarowy projekt byłego rządu PiS.
Stołeczny ratusz chce odzyskać zarząd nad placem Piłsudskiego, odebrany mu sześć lat temu przez PiS. Prezydent Warszawy, pytany o odbudowę jego zachodniej pierzei z Pałacem Saskim, stwierdził: "Widzę, że rząd chce się z niej wycofać, i słusznie". Dokumentację inwestycji właśnie analizuje Ministerstwo Kultury.
Odnoszę wrażenie, że deklaracja za odbudową lub przeciwko niej jest czymś w rodzaju testu na poglądy polityczne czy przynależność do określonej grupy społecznej, co utrudnia obiektywną ocenę zasadności odtworzenia Pałacu Saskiego - pisze prawnik i europeista Paweł du Vall, krakowianin od lat zawodowo związany z Warszawą.
Choć odbudowa Pałacu Saskiego ma się rozpocząć najwcześniej w 2026 r., powołana do jej przeprowadzenia państwowa spółka już teraz obraca dziesiątkami milionów złotych. Sprawdziliśmy, na co idą te pieniądze.
Błędy w identyfikacji gatunków drzew, pominięcie niektórych żyjących tu zwierząt, stwierdzenie braku wpływu inwestycji na zmiany gruntowo-wodne i drzewostan Ogrodu Saskiego, choć ten na pewno będzie znaczny - to zastrzeżenia ratusza w odwołaniu od decyzji środowiskowej dla odbudowy Pałacu Saskiego.
Państwowa spółka powołana do odbudowy Pałacu Saskiego i sąsiednich gmachów z impetem wkracza w branżę filmową. Na dokument o tej inwestycji dostanie 10 mln zł z rezerwy budżetowej. Chce go zrealizować z międzynarodowym koncernem medialnym, a w roli narratora obsadzić światową gwiazdę filmową.
Upolitycznienie może działać na niekorzyść tego projektu - przyznają architekci z pracowni WXCA, której koncepcja odbudowy pałaców Saskiego, Brühla i sąsiednich kamienic została wybrana do realizacji. Jak odpowiadają na zarzuty stawiane pod adresem planowanej inwestycji przy pl. Piłsudskiego?
Jest ostrą przeciwniczką odbudowy Pałacu Saskiego i tłumaczy dlaczego. A czy pomnik Lecha Kaczyńskiego na pl. Piłsudskiego powinien zostać gdzieś przeniesiony? - Niech stoi tam gdzie jest. Nikt go i tak nie zauważa - mówi prof. Małgorzata Omilanowska.
W konkursie na koncepcję odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego trzecią nagrodę zdobyła praca francusko-polskiego konsorcjum. Jej autorzy zaproponowali odtworzenie Pałacu Saskiego i pozostałych budynków z drewna.
Warszawska pracownia WXCA wygrała konkurs na koncepcję odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego. Jednak trzech z 12 jurorów, w tym przewodniczący sądu konkursowego, nie zgodziło się z tym werdyktem. Poszło o Grób Nieznanego Żołnierza.
Konkurs na opracowanie koncepcji odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i trzech kamienic przy ul. Królewskiej wygrała pracownia WXCA. Ci architekci są znani między innymi z projektu gmachów Muzeum Historii Polski i Muzeum Wojska Polskiego w Cytadeli Warszawskiej.
Wycieczka po dawnej zabudowie odkopanej na pl. Piłsudskiego stała się warszawskim przebojem lata. Mimo że organizatorzy wpuszczają już grupy zwiedzających prawie dwukrotnie większe niż początkowo, a wycieczki mogą tu wchodzić o cztery godziny dłużej, system rezerwacji pęka w szwach.
Piwnice Pałacu Saskiego oraz pałacu Brühla zostały udostępnione dla zwiedzających. Spółka odbudowująca kompleks przy pl. Piłsudskiego zaprasza do zapisów na wycieczki, w ramach których będzie można poznać zawiłą historię tego miejsca.
Minister kultury Piotr Gliński (PiS) powołał Jana Edwarda Kowalskiego na pełnomocnika obchodów rocznicy powstania warszawskiego w 2024 roku. Kowalski odpowiada dziś za odbudowę Pałacu Saskiego. - To niezrozumiały ruch - komentuje wiceprezydentka stolicy.
W miejscu zburzonego w 1944 r. Pałacu Brühla przy pl. Piłsudskiego archeolodzy natrafili na kamienną płytę ze starannie wykutym napisem: "Jan Raróg". Próbują ustalić, kim był ten człowiek.
Na terenie obok placu Piłsudskiego, gdzie przed wojną stała siedziba MSZ - pałac Brühla, zaczęły się prace archeologiczne. Tego terenu jeszcze nigdy nie badano. Już po kilku dniach prac znaleziono ciekawe artefakty.
Już za kilka dni przy placu Piłsudskiego znów rozpoczną się wykopaliska. W sąsiedztwie odsłoniętych w 2022 r. piwnic Pałacu Saskiego archeolodzy będą poszukiwać ukrytych w ziemi resztek Pałacu Brühla. Prace mają potrwać pół roku i pochłonąć ponad 3 mln zł.
Do udziału w konkursie na koncepcję odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego zakwalifikowano 12 pracowni architektonicznych z Polski i ze świata. O tym, kto zaprojektuje wartą miliardy złotych sztandarową inwestycję rządu PiS, dowiemy się za cztery miesiące.
Wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński mówi jak rzecznik rodzin z kilkoma autami. Jest przeciw strefom Tempo 30 i wspieraniu "tylko" komunikacji zbiorowej. Jest też przeciwny chronieniu Pałacu Kultury, popiera zaś inwestycje sygnowane przez ekipę PiS: budowę CPK i odbudowę Pałacu Saskiego.
Kiedy mowa jest o odbudowie gmachów na pl. Piłsudskiego, przed oczami pojawia się obraz klasycystycznego Pałacu Saskiego i bogato zdobionego, rokokowego pałacu Brühla. Zupełnie inną architekturę ma trzeci budynek.
W sprawie Pałacu Saskiego rząd PiS postąpił dokładnie odwrotnie, niż nakazuje logika wielkich inwestycji: najpierw postanowiono, że pałac zostanie odbudowany, a potem zaczęto się zastanawiać: "po co". I na to pytanie nie udało się znaleźć dobrej odpowiedzi.
Oficjalnie ogłoszono konkurs na koncepcję architektoniczną odbudowy Pałacu Saskiego wraz z sąsiednimi budynkami. Projektanci mają za zadanie m.in. zaprojektować jego wnętrza. Pierwszy raz powiedziano wyraźnie, co ma w nich być.
W piątek wysyłamy do publikacji dokumenty konkursowe - zapowiada państwowa spółka powołana do odbudowy Pałacu Saskiego. Największym wyzwaniem konkursu architektonicznego będzie zaprojektowanie styku tego gmachu z Grobem Nieznanego Żołnierza.
We wtorek, 29 listopada, podpisano umowę ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich na przeprowadzenie konkursu na zaprojektowanie Pałacu Saskiego. Po co, skoro ma zostać odbudowany w przedwojennym kształcie?
- Oczekujemy minimalizacji negatywnych skutków dla środowiska w związku z planowaną odbudową Pałacu Saskiego i sąsiednich budynków - mówiła radna KO.
Milion złotych za wystawę na płocie? To szokująca kwota - przekonywali posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba. Wskazywali, że zorganizowanie wystawy spółka Pałac Saski bez przetargu zleciła spółce Oko i Ucho, w której władzach zasiada biznesowy partner Łukasza Szumowskiego, byłego ministra zdrowia w rządzie PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.