Dyrekcja Muzeum Łazienki Królewskie nieco złagodziła wprowadzony niedawno zakaz wchodzenia na trawniki. Wylegiwać się na trawie można jednak tylko w kilku wskazanych przez nią miejscach.
W San Parku wszyscy uwijają się jak pszczoły w ulu, szykując się na planowane w środę otwarcie centrum handlowego. To inwestycja jak z głębokiej przeszłości - betonowo-asfaltowy plac niemal bez zieleni.
Najpierw ekipa z koparką zniszczyła ogród sąsiedzki, teraz do wycinki mają pójść kilkudziesięcioletnie drzewa. Od tego zaczęło się "rozbetonowywanie" i "zazielenianie" podwórek w Śródmieściu Warszawy. Mieszkańcy: - Będziemy bronić naszej zieleni.
- Nowe zasady mają na celu ochronę zarówno zwiedzających, jak i samego dziedzictwa, jakim jest ogród historyczny wpisany do rejestru zabytków - mówi rzeczniczka Muzeum Łazienki Królewskie. Jest jedno odstępstwo od zakazu siadania na trawie.
Powiedzieć, że drzewa nad Wisłą są wycinane, to nie powiedzieć nic. Po terenie jeździ koparka, która łamie drzewa, wyrywa korzenie, a następnie równa teren z ziemią. Tymczasem urzędnicy od pół roku "analizują sprawę pod kątem łamania przepisów".
Czy tramwaje w al. Waszyngtona zaczną jeździć jej środkiem, a nie po bokach? A może między jezdniami wyrośnie kolejny szpaler drzew? Takie sugestie przy projektowaniu zwężenia jezdni dają biura stołecznego ratusza. Dokumentacja ma uwzględniać nową trasę tramwajową na Gocław.
Przy ul. Brackiej posadzono ponad trzydzieści wysokich na dziewięć metrów platanów. Ale to mniej, niż przewidywał projekt. Przed jedną z kamienic urządzono tylko klomby - drzew nie posadzono, bo poprosił o to właściciel budynku.
Dobra wiadomość dla warszawiaków i turystów: od sobotniego rana bramy Łazienek Królewskich znów są otwarte. Jednakże ze względów bezpieczeństwa można się poruszać się tylko w wyznaczonych obszarach.
Jak dziś wychodzę na balkon, to na wyciągnięcie ręki mam drzewa, a na nich - wiewiórki. Deweloper zapewniał, że to tak zostanie. A teraz to wszystko ma być wycięte? - oburza się mieszkaniec osiedla na Żeraniu. Na osiedlu wrze.
To zniszczenia na niespotykaną od kilkudziesięciu lat skalę - mówią w Łazienkach Królewskich. Wciąż trwa tu usuwania skutków burzy sprzed kilku dni. Niedzielny Koncert Chopinowski został odwołany.
Wszystkie niedzielne wydarzenia - Koncerty Chopinowskie, Festiwal Strefa Ciszy, warsztaty, spacery i oprowadzania - są odwołane. Najstarsi stażem pracownicy Muzeum nie pamiętają takiej skali zniszczeń w ogrodach, jak po piątkowej burzy.
Około dziesięciu pomników na Cmentarzu Żydowskim na Powązkach uległo zniszczeniu podczas nawałnic, które w weekend przeszły nad Warszawą. Jedno z upadających drzew roztrzaskało mauzoleum z początku XX w., odrestaurowane niedawno kosztem 70 tys. zł.
Po cichu, bez żadnych zapowiedzi na placu przed pawilonem Zodiak na tyłach Domów Towarowych Centrum pojawiły się ogrodzenia. W planach jest jego modernizacja. Wrócą tu drzewa, zieleń i ławki.
Na modernizowanej ulicy Chmielnej posadzono nową partię drzew. Tym razem szpaler wiązów pojawił się na wąskim odcinku ulicy. Już widać, że jej wizualny odbiór zupełnie się zmieni.
Wrocławski symbol betonozy, czyli Plac Nowy Targ, stanie się zielonym skwerem. Zasadzono tam 200 drzew i ponad 60 tys. bylin, krzewów i kwiatów. Wróci fontanna. W Warszawie możemy marzyć o takich zmianach.
Cienisty Gaj - tak zagajnik na Służewcu ochrzcili mieszkańcy sąsiednich domów. Urzędnicy bez konsultacji chcieli w urządzonym za pieniądze z budżetu obywatelskiego zieleńcu wyciąć 78 drzew. Sprawa miała niecodzienny finał.
Na remontowanej ulicy Chmielnej pojawiły się pierwsze drzewa. Wysokie na osiem metrów platany posadzono w rejonie kina Atlantic. Krok za krokiem zbliża się duża przemiana tej ulicy.
Remont Chmielnej wkracza w taki etap, że za chwilę będziemy już mogli zacząć sadzić drzewa przy tej ulicy, zaczynając od strony pasażu Wiecha - mówią projektanci z pracowni RS Architektura Krajobrazu.
Jak do mnie żona zadzwoniła, że przyszli wycinać ogród, to natychmiast złapałem taksówkę. Wezwaliśmy policję i ich zatrzymaliśmy. Na razie - relacjonuje mieszkaniec Mokotowa. Ogród, który wzbudza zachwyt sąsiadów, może zostać wykarczowany.
Rosnący na warszawskiej Białołęce monumentalny dąb Robert znalazł się wśród 16 finalistów ogólnopolskiego konkursu Drzewo Roku. Niedawno zwyciężył w plebiscycie "Warszawskie Drzewo Roku 2023".
Mieszkańcy Saskiej Kępy drżą o los dwóch metasekwoi chińskich z ulicy Adampolskiej. Posesja, na której rosną te cenne drzewa, stała się właśnie placem budowy apartamentowca.
W wersji radnego z komitetu Kocham Pragę topola przy pl. Hallera ma mieć 120 lat i pamiętać rządy caratu w Warszawie. - Nieprawda, pamiętam ją z dzieciństwa. Jest przynajmniej 50 lat młodsza - twierdzi nasz czytelnik.
Aktywiści miejscy z Ochoty alarmują, że w ramach rewitalizacji kompleksu sportowego Skra wyciętych będzie ponad 500 drzew. Ratusz odpowiada, że to nieprawdziwe informacje. Spór się zaostrza.
Na głównej ulicy Pruszkowa wycięto szpaler dorodnych lip, które 50 lat temu posadzili tutaj mieszkańcy. Drogowcy usunęli je w związku z rozbudową skrzyżowania. Widok powalonych drzew wywołał w mieście szok.
150 dzieci przyjmie żłobek, a kolejne 200 - przedszkole, które powstaną w budynku planowanym na pograniczu Żoliborza i Woli. Inwestycja powstanie na miejscu dzikiego zagajnika drzew, który przez pewien czas był przymierzany do przekształcenia w park.
Trwa wielka jesienna akcja sadzenia drzew w pasach drogowych, w parkach i na skwerach będących pod opieką Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. Przy niektórych stołecznych ulicach pojawi się ich kilkadziesiąt, a nawet ponad 100.
- To największy projekt, jakiego się podejmujemy - mówią "Wyborczej" ogrodnicy z firmy Palmett, którzy w poniedziałek podpisali umowę na urządzenie dwukilometrowego parku linearnego nad tunelem południowej obwodnicy Warszawy na Ursynowie.
Drzewo było kluczowym punktem odniesienia dla całego procesu projektowego i realizacyjnego tej inwestycji - zapewnia deweloper, który na Mokotowie buduje apartamentowiec z podziemnym parkingiem zaledwie kilka metrów od 150-letniego dębu o pomnikowych rozmiarach.
Drzewa sadzone ostatnio na placu Trzech Krzyży mają imponujące rozmiary. A jeszcze większe wrażenie robi ich wiek - na transport do naszego miasta z zagranicznej szkółki czekały już w poprzednim ustroju politycznym.
Siedem drzew po wschodniej stronie placu Trzech Krzyży posadzono nietypowo. Tak płytko, że spora część bryły korzeniowej wystaje z ziemi. Czy tak miało być? I czy to nie zaszkodzi drzewom?
To jedno z najbardziej oryginalnych i malowniczych drzew stolicy. Rosnąc pod niezwykłym kątem, mimo trudnych warunków, od pół wieku zakwita i daje owoce. Grusza samosiejka z Nowego Światu została nominowana do tytułu drzewa roku.
Drogowcy zaczęli sadzić drzewa na wyremontowanym placu Trzech Krzyży. Po jego wschodniej stronie będzie rósł szpaler dorodnych lip. Tylko dlaczego w dołach na korzenie jest plątanina rur i przewodów? - zastanawia się nasz czytelnik.
Dwa dęby z Wesołej miały zostać wycięte, ponieważ rosły "w kolizji z ruchem drogowym". Dzięki zaangażowaniu mieszkańców drzewa udało się ocalić, a zajęły drugie miejsce w konkursie na Drzewo Roku. W czwartek społecznicy z Wesołej odebrali nagrodę podczas gali w Warszawie.
Po jednym unieważnionym przetargu na przebudowę ul. Chmielnej drugi już rozstrzygnięto. Czy wykonawca zdąży w terminie?
Przebudowana ulica Kondratowicza została uznana za najbardziej zieloną inwestycję w Polsce, dzięki czemu powalczy o europejską nagrodę.
Społecznicy ze Starej Miłosny namalowali kredą na ul. Cienistej 106 drzew, jako symbol tych, które dzielnica wycięła pod budowę drogi. Wcześniej bezskutecznie protestowali przeciwko tej wycince. Teraz muszą się z tego tłumaczyć przed śledczymi.
Wielki na kilka pięter zdrowy kasztanowiec daje cień mieszkańcom Koszykowej, ale jego korzenie niszczą podjazd do żłobka. Dlatego śródmiejscy urzędnicy chcą go wyciąć.
W Warszawie od dwóch tygodni nie spadł porządny deszcz. Mieszkańcy alarmują o złym stanie młodych drzew, a na niektórych osiedlach ludzie sami zaczęli je podlewać.
- Po drzewach nie zostały nawet cienie, dlatego odrysowaliśmy je, tak jak odrysowuje się na ziemi zarys zwłok po kryminalnej zbrodni - mówi Sebastian Olsza ze Starej Miłosnej. Mieszkańcom udało się uratować dwa stare dęby, które biorą udział w konkursie na drzewo roku. Resztę drzew przy ul. Cienistej wycięto pod budowę drogi.
Miłosz i Malwa to dwa dęby z Wesołej, które miały zostać wycięte, ale obronili je mieszkańcy. Teraz walczą o tytuł Drzewa Roku 2023. Głosowanie już trwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.