Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła wprost, że za rządów PiS w Ministerstwie Spraw Zagranicznych funkcjonował korupcjogenny mechanizm przyznawania wiz. Nawet służby specjalne ostrzegały, że zagraża to bezpieczeństwu państwa. Poprzedni rząd te ostrzeżenia ignorował.
Tuż przed wyborami parlamentarnymi minister Zbigniew Rau i jego zastępca Piotr Wawrzyk w wielkim pośpiechu podjęli decyzję o otwarciu dwóch centrów wizowych w Łodzi i Kielcach. Dlaczego akurat w tych dwóch miastach? I ile to kosztowało polskiego podatnika?
ABW ostrzegała kierownictwo MSZ i Jarosława Kaczyńskiego, że system udzielania wiz jest dziurawy i korzystają z niego obywatele Federacji Rosyjskiej. - Politycy PiS zdradzili państwo i obywateli - ocenia Michał Szczerba (KO). Z raportu NIK dowiadujemy się też, jak zatrudniano cudzoziemców do pracy przy inwestycji Orlenu.
Służby miały informować Jarosława Kaczyńskiego i ministrów rządu PiS o obywatelach Federacji Rosyjskiej, którzy w łatwy sposób uzyskują polskie wizy. We wtorek, 24 września w "Wyborczej" ujawnimy kolejne fragmenty raportu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie afery wizowej.
366 tys. wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich wydanych często bez sprawdzenia, a nawet pod dyktando polityków PiS. Dotarliśmy do raportu NIK w sprawie afery wizowej. Ustalenia kontrolerów są wstrząsające
366 tys. mieszkańców Afryki Azji dostało polskie wizy. MSZ zabronił konsulom sprawdzać ich kwalifikacje. Poznaliśmy raport NIK o aferze wizowej
W składzie 11-osobowej komisji śledczej, która ma się zająć badaniem załatwiania fałszywych wiz przez osoby powiązane z rządem PiS, jest m.in. warszawski poseł KO Michał Szczerba.
- Zostałem oszukany. Nigdy już nie odzyskam swoich pieniędzy, które zapłaciłem za wyjazd do Polski - mówi Edinnah z Zimbabwe. W reklamach zdobycie wizy i przyjazd do Polski wydaje się być najprostszą rzeczą na świecie. Rzeczywistość okazuje się być bardziej skomplikowana.
To PiS obraża polski mundur. I to PiS jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Kilkaset osób podejrzewanych o terroryzm wjechało na polskich wizach do Europy - mówił Donald Tusk na wiecu w Otwocku.
- Miliony z was zagłosowały w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2020 r. na Rafała Trzaskowskiego. Możemy się im teraz zrewanżować - mówił w Otwocku Donald Tusk. A Rafał Trzaskowski zapraszał do Warszawy na Marsz Miliona Serc.
"Nie wpuścimy nikogo" - grzmi premier Morawiecki. Ale wpuścili. I to nie koniec. - Polska bez migrantów sobie nie poradzi - przestrzegają eksperci. A Ukraińcy wyjeżdżają masowo do Niemiec.
Na internetowych grupach zrzeszających Hindusów pracujących w Polsce jest mnóstwo ogłoszeń o treści "need zloty". Chodzi o transfer pieniędzy za pośrednictwem nielegalnych agentów.
- To, co się wydarzyło, jest kwintesencją państwa, które od ośmiu lat buduje PiS - mówi "Wyborczej" posłanka Kinga Gajewska (KO). W ten sposób komentuje działania policji wobec niej w czasie spotkania premiera Morawieckiego z mieszkańcami Otwocka.
Łapówki za wydanie wiz do Polski polskim oficjelom miał dawać Saikat B., hinduski biznesmen mieszkający od ponad dwóch dekad w Polsce. "Wyborcza" dotarła także do zwiastuna serialu internetowego, który powstał najpewniej po to, aby uwiarygodnić przyjazd nad Wisłę "filmowców Wawrzyka".
Na emigrację do Polski zrzuciła się cała moja rodzina. Zastawiliśmy dom, wydaliśmy ostatnie oszczędności. I co z tego wyszło? Młodzi Hindusi opowiedzieli nam o tym, jak wygląda skorumpowana migracja z Indii do Polski.
Sąd aresztował aktywistkę Ewę M., podejrzaną o kierowanie grupą, która miała za pieniądze przerzucać obcokrajowców przez granicę. W sprawie jest jednak pełno wątpliwości. Dlaczego ujawniono ją dopiero po tygodniu i czemu prokurator złożył odwołanie od decyzji o możliwości wypuszczenia podejrzanej za kaucją?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.