7 października był najstraszniejszym, najbardziej tragicznym dniem dla narodu żydowskiego od czasów Zagłady. Nadal zastanawiamy się, zarówno w Izraelu, jak i w całym cywilizowanym świecie zachodnim, jak mogło do tego dojść - powiedział ambasador Izraela Yacov Livne otwierając wystawę zdjęć ukazujących skutki ataku Hamasu na ten kraj.
Happening przeciwko przemocy Izraela w trakcie operacji w Strefie Gazy zorganizowała pod palmą na rondzie de Gaulle'a autorka tej instalacji Joanna Rajowska. Na środku ronda pojawiły sie transparenty z folii termicznej.
W stołecznym metrze pojawiły się apele o uwolnienie Izraelczyków porwanych przez Hamas na początku obecnego konfliktu w Strefie Gazy. To element globalnej akcji wzywającej do wypuszczenia zakładników.
- Dżihadyści, tak jak naziści kiedyś, uważają, że nasze wartości: humanizm, wiara i moralność dzielą nas i osłabiają. Oni wierzą, że świat nie dopuści do zniszczenia Hamasu, tak jak zniszczono Isis i Al-Kaidę. Sądzą, że świat zachodni jest tchórzliwy, a antysemityzm silniejszy. Drodzy przyjaciele - oni się mylą! - mówił podczas demonstracji proizraelskiej w Warszawie Ja'akow Liwne, ambasador Izraela w Polsce.
- Dzisiaj w Warszawie pada deszcz, ale na ludzi w Gazie spadają rakiety - podkreślali uczestnicy niedzielnej (5 listopada) demonstracji w Warszawie przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy. Kilkaset osób przeszło ze Starego Miasta pod ambasadę USA.
Uczestnicy pierwszego zgromadzenia wyrazili solidarność z ofiarami Hamasu, drudzy - z Palestyńczykami z Gazy. Pierwsi wspominali ofiary i uprowadzonych przez terrorystów. Drudzy przekonywali, że trzeba nałożyć sankcje na Izrael. Obie demonstracje odbyły się w Warszawie równocześnie.
Ambasador Izraela w Polsce wzywa do działania polskie władze, a postawę jednej z protestujących nazywa otwarcie antysemicką. Oburzenie wzbudził transparent, który na manifestację przyniosła jedna z uczestniczek.
"Zawsze jestem za tą słabszą stroną, mordowanie cywilów zawsze jest zbrodnią, powody nie mają znaczenia" - deklarowali demonstranci protestujący w Warszawie przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy.
Około dwustu osób zgromadziło się w niedzielę, 16 maja pod ambasadą Palestyny w Warszawie, żeby zamanifestować poparcie dla Palestyńczyków i sprzeciw wobec działań Izraela w Strefie Gazy.
Kilkaset osób manifestowało przed ambasadą Izraela przeciwko bombardowaniom Strefy Gazy. Doszło do przepychanek z policją. Mundurowi wyciągali z tłumu pojedyncze osoby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.