Rektor Uniwersytetu Warszawskiego wezwał policję do okupujących kampus studentów. Protestujący byli wynoszeni i legitymowani około południa. - Rektor nigdy nie powinien tego robić. To niechlubna tradycja - słyszmy na uczelni. Po godz. 18 policja po raz drugi weszła na teren kampusu. I wyniosła wszystkich protestujących za bramę UW.
Grupa studentów i pracowników nauki Uniwersytetu Warszawskiego domaga się od uczelni zerwania współpracy z izraelskimi instytucjami i potępienia ataku Izraela na Strefę Gazy oraz okupacji Palestyny. Protesty akademickie rozlewające się na świat w związku z ofensywą izraelską w Gazie dotarły do Polski.
Podczas uroczystości przed pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie doszło incydentu. Na schody pomnika wszedł mężczyzna z flagą Palestyny. Interweniowała policja
W 98. dniu inwazji izraelskich wojsk na Strefę Gazy, na całym świecie odbyły się demonstracje solidaryzujące się z Palestyną i jej cywilnymi ofiarami. W Warszawie protest przeszedł pod ambasadę Stanów Zjednoczonych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Przez Warszawę przeszedł marsz solidarności z Palestyną. O demonstracji zrobiło się głośno kilka dni temu, kiedy władze Warszawy odmówiły jej zarejestrowania. Ostatecznie jednak sąd przyznał rację organizatorom.
Władze Warszawy odmówiły organizatorom zarejestrowania demonstracji propalestyńskiej, która miała mieć swój finał pod ambasadą Izraela. Odmowa była argumentowana kwestiami bezpieczeństwa. W czwartek, 16 listopada, Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję prezydenta miasta.
Zakaz dotyczy demonstracji, która miała się zakończyć przed ambasadą Izraela na Ochocie. Jak odmowę na zarejestrowanie manifestacji tłumaczą warszawscy urzędnicy?
"Żydzi i chrześcijanie razem w ulewie, bo nie możemy milczeć" - napisał naczelny rabin Polski Michael Schudrich o wiecu przed ambasadą Izraela. W niedzielę odbyło się tam zgromadzenie pod hasłem "Solidarni z Izraelem".
Ambasador Izraela w Polsce wzywa do działania polskie władze, a postawę jednej z protestujących nazywa otwarcie antysemicką. Oburzenie wzbudził transparent, który na manifestację przyniosła jedna z uczestniczek.
Żydzi i wyznawcy innych religii modlili się pod kolumną Zygmunta o pokój na świecie oraz rozwiązanie kryzysu palestyńsko-izraelskiego. Nabożeństwo poprowadził naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
- Wszystkie biura podróży pracują nad ściągnięciem do kraju turystów, którzy wyjechali na wycieczki do Izraela. Odwołujemy wycieczki. Jesteśmy w stałym kontakcie z ambasadą - mówi przedstawiciel biura Itaka. Sprawdzamy, co z Polakami, którzy znaleźli się w ogarniętym wojną kraju.
"Składamy kondolencje rodzinom i bliskim wszystkich niewinnych ofiar konfliktu. Jesteśmy przekonani, że Izrael ze wszystkich sił dąży do trwałego pokoju" - napisali w liście przedstawiciele warszawskiego środowiska żydowskiego.
Około dwustu osób zgromadziło się w niedzielę, 16 maja pod ambasadą Palestyny w Warszawie, żeby zamanifestować poparcie dla Palestyńczyków i sprzeciw wobec działań Izraela w Strefie Gazy.
Kilkaset osób manifestowało przed ambasadą Izraela przeciwko bombardowaniom Strefy Gazy. Doszło do przepychanek z policją. Mundurowi wyciągali z tłumu pojedyncze osoby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.