Podczas uroczystości przed pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie doszło incydentu. Na schody pomnika wszedł mężczyzna z flagą Palestyny. Interweniowała policja
Trwającym minutę dźwiękiem syren alarmowych rozpoczęły się dziś w stolicy główne obchody 81. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Podczas uroczystości przez pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie doszło incydentu.
- Jestem jak najdalszy od traktowania Muranowa jako miejsca martyrologii. Nie chciałbym terroryzować mieszkających tu ludzi grozą getta - mówi prof. Jacek Leociak, autor książki "Podziemny Muranów".
Najlepszy widok na getto ma z dachu olbrzymiego budynku Sądów Grodzkich przy ul. Leszno. Fotografuje okolicę przed, w trakcie i po zbrojnym zrywie żydowskich powstańców. Na koniec z kilku kadrów składa panoramę ruin.
W przeddzień rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej oraz Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny wręczyło medale honorowe.
O godzinie 12.00, 19 kwietnia, aby uczcić pamięć bohaterów i bohaterek powstania, zostaną włączone syreny wojewódzkiego systemu ostrzegania i alarmowania.O tej samej godzinie rozpoczną się oficjalne i społeczne obchody.
Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" już po raz 12. organizuje akcję społeczno-edukacyjną Żonkile. Wolontariusze wyjdą 19 kwietnia na ulice Warszawy, by rozdawać przypinki w formie żółtych kwiatów. Symbolizują pamięć o bohaterach powstania w getcie warszawskim. Zryw wybuchł 19 kwietnia 1943 r.
Tylko do 8 stycznia w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" można zobaczyć wystawę "Wokół nas morze ognia". To pierwsza ekspozycja pokazująca powstanie w getcie warszawskim nie z perspektywy bojowców ŻOB i ŻZW, ale osób cywilnych.
Brakowało wody, jedzenia, słońca. "To było powolne konanie, w pełni świadomości tego, co się dzieje" - wspominała Stella Fidelseid, która przez wiele miesięcy ukrywała się w ruinach getta. Jej historię opowiada spektakl "Czekając na dzień". Premiera - 9 listopada w Muzeum Polin.
- Jak to jest być widzianym, samemu nie mogąc zobaczyć? Albo oglądać świat, pozostając niewidzialnym? - pytają twórcy nowej instalacji w sercu Woli. Ma ona zachęcić do zapoznania się z historiami osób ukrywających się w ruinach w czasie powstania w getcie.
W 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim doszło do symbolicznego spotkania. Prezydenci Polski, Izraela oraz Niemiec spotkali się w jedynej synagodze w Warszawie, która przetrwała wojnę. - Nasza obecność tutaj pokazuje, że możemy przeciwstawić się złu. Nie możemy zezwolić na nienawiść, na antysemityzm - mówił prezydent Izraela Izaak Herzog.
Dziś w Warszawie, a także w innych polskich miastach, odbywają się uroczystości związane z rocznicą powstania w getcie. Główne obchody oficjalne odbywają się przed pomnikiem Bohaterów Getta z udziałem prezydentów Polski, Niemiec i Izraela. Szereg wydarzeń przygotowało Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Są też uroczystości niezależne, czyli przemarsz pod pomnik Umschlagplatz. A od rana grupy wolontariuszy rozdają w mieście papierowe żonkile - symbole pamięci o wydarzeniach sprzed 80 lat. Zapraszamy do naszej relacji. Uroczyści śledzą nasza dziennikarka Katarzyna Jaroch, oraz dziennikarze Aleksander Sławiński i Wojciech Podgórski.
Poobdzierany na krańcach, pożółkły plakat zapraszający na koncert w getcie. Na nim - zdjęcie siedzącej za fortepianem dziewczynki. Kładzie palce na klawiaturze i uśmiecha się, patrząc w przestrzeń. Podpis: "11-letnia pianistka wirtuozka". Kim była Josima Feldszuh i jak wiele jeszcze o niej nie wiemy?
- Zaczęłam chodzić do szkół i mówić o swojej historii. Odpowiadać na pytanie: Jak to się stało, że żyjesz? Wcześniej nikt mnie o to nie pytał, to nie mówiłam. Teraz czuję, że muszę to robić - mówi Krystyna Budnicka, która przeżyła getto. Dziewięć miesięcy spędziła w bunkrze.
Na 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim Tramwaje Warszawskie wyremontowały wagon, który po nim jeździł. Latami niszczał odstawiony w pokrzywach, a będzie jednym z głównych eksponatów nowego muzeum.
- To jednocześnie pomnik i symboliczny grób. Sprawiedliwość oddana ludziom, którzy nie zważając na własne życie, postanowili zachować pamięć o losach Żydów z warszawskiego getta - mówili zgromadzeni na odsłonięciu "Niewidzialnego muru", upamietniającego członków organizacji Oneg Szabat.
- Przez lata koncentrowaliśmy się na losach bojowników, a przecież największą tragedią była tragedia ludności cywilnej - mówił dyrektor Muzeum POLIN, zapowiadając obchody 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim.
Sprawa bez precedensu w komisji nazewnictwa Rady Warszawy. Żydowski Instytut Historyczny zwrócił się o wymianę patrona skweru na Muranowie: Rachelą Auerbach proponuje zastąpić Moryca Apfelbauma, który zdobył sławę bojownika getta. Tyle że nigdy nie istniał.
Zdjęcia z powstania w getcie, które znamy, to przede wszystkim obrazy dokumentowane przez hitlerowców. To jednak powoli się zmienia. W muzeum POLIN pojawiła się unikatowa kolekcja fotografii pokazująca jego pacyfikację z zupełnie nowej perspektywy.
Dwa miesiące przed 80. rocznicą powstania w getcie warszawskim organizatorzy obchodów przedstawili najważniejsze punkty programu. Tylko Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" przygotowuje ok. 100 wydarzeń.
Wybitna pisarka i reporterka Hanna Krall została honorową ambasadorką tegorocznej edycji akcji społeczno-edukacyjnej "Żonkile", organizowanej przez Muzeum Polin w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.
W dniu rocznicy wybuchu żydowskiego zrywu młodzi ludzie stworzą żywy "łańcuch pamięci". Połączy on pomniki Powstania Warszawskiego i Bohaterów Getta. To jedno z blisko setki rocznicowych wydarzeń szykowanych przez Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin".
Kliszę z kompletem zdjęć wykonanych w czasie powstania w 1943 r. odnalazł w kartonowym pudełku Maciej Grzywaczewski. Autorem fotografii jest jego ojciec, który w czasie okupacji służył w Warszawskiej Straży Ogniowej.
Do rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim pozostały ponad trzy miesiące, ale Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN już teraz szuka wolontariuszy, którzy wezmą udział akcji społeczno-edukacyjnej Żonkile. Będą rozdawali przechodniom na ulicach papierowe przypinki w formie żółtych kwiatów - symbol pamięci o bohaterach tamtego zrywu.
Dziecięce buciki, kafle piecowe, ceramiczne płytki podłogowe, fragmenty naczyń znaleźli archeolodzy w miejscu nieistniejącej kamienicy przy ul. Miłej 18 / Muranowskiej 39 na Muranowie. W czasie powstania w getcie miał tu siedzibę sztab Żydowskiej Organizacji Bojowej.
"Mówienie o powstaniu w getcie ma tylko jeden sens: przypominanie światu, że ludobójstwo jest zbrodnią przeciwko samej istocie człowieczeństwa i że nie można być bezkarnie obojętnym świadkiem, bo wychodzi się z tego okaleczonym. Dla dobra nas samych nie powinniśmy patrzeć na dzisiejsze zbrodnie w milczeniu, tak jak patrzono przed laty na Holocaust". Te słowa Marka Edelmana są boleśnie aktualne dziś.
- W ten sposób chcemy upamiętnić bohaterów - tak wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł tłumaczy uruchomienie syren alarmowych w Warszawie w rocznicę powstania w getcie warszawskim. Działa wbrew organizatorom obchodów rocznicy, którzy tłumaczyli, że syreny niepotrzebnie straszyłyby uchodźców z Ukrainy.
Rocznica powstania w getcie warszawskim przypada za dziesięć dni. Organizatorzy podjęli decyzję, żeby w tym roku, inaczej niż w poprzednich latach, nie uruchamiać miejskich syren alarmowych. Chodzi o to, żeby nie straszyć ukraińskich uchodźców.
Specjalną wystawę na 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim szykuje Muzeum Polin. Choć na jej przygotowanie ma jeszcze prawie dwa lata, już rozpoczęło prace nad koncepcją i scenariuszem. Wesprze je w tym Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN.
Główne uroczystości przypadającej w poniedziałek (19 kwietnia) 78. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim odbędą się w południe przed pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie. Ale w związku z pandemią COVID-19 większość obchodów, tak jak rok temu, przeniosła się do internetu.
W 77. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim przed pomnikiem Bohaterów Getta wyjątkowo nie odbyły się uroczystości. Wojsko nie wystawiło warty honorowej, nikt nie przemawiał. Jedynie rabin Michael Schudrich w maseczce na twarzy odśpiewał modlitwę za zmarłych.
Mówimy dziś o "dwóch powstaniach" w sposób lekki, jak o "wspólnej pamięci". Pozwala nam to pominąć rzeczy, o których przy powstaniu w getcie koniecznie trzeba powiedzieć. Na przykład o potwornej samotności powstańców.
Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej nie odbędą się uroczystości w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. W niedzielę 19 kwietnia pod pomnikiem Bohaterów Getta kwiaty złożą tylko pojedyncze osoby reprezentujące instytucje i organizacje.
W najbliższą niedzielę o godz. 12 zostaną uruchomione syreny wojewódzkiego systemu ostrzegania i alarmowania. Tak zostanie upamiętniona 77. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim.
W czwartek po zmroku na Błękitnym Wieżowcu pojawiła się multimedialna projekcja. Na szybach budynku warszawiacy mogli zobaczyć Wielką Synagogę, która stała tu przed wojną.
Stolica upamiętnia dzisiaj bohaterów powstania w getcie. Warszawiacy przyozdobili ubrania papierowymi żonkilami, które stały się symbolem pamięci o uczestnikach zrywu.
W piątek o godz. 12 zawyją w Warszawie syreny miejskiego systemu alarmowania i ostrzegania. Ich sygnał przypomni o przypadającej tego dnia 76. rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie. Przy pomniku Bohaterów Getta na Muranowie rozpoczną się wtedy główne obchody - przed frontem monumentu oficjalne z udziałem władz państwowych i samorządowych, z drugiej strony niezależne.
Za pierwszym razem - w 2013 r. - było 500 wolontariuszy. Wręczyli przechodniom 50 tys. papierowych żonkili, symbolizujących pamięć o powstańcach z warszawskiego getta. W organizowanej w piątek siódmej edycji akcji weźmie udział 2,5 tys. ochotników. Do rozdania mają aż 200 tys. kwiatów.
Marek Edelman upamiętniony nazwą skweru na Muranowie w pobliżu miejsca, gdzie walczył podczas powstania w getcie warszawskim w 1943 r. W uroczystości wzięli udział jego przyjaciele i znajomi, władze stolicy i ambasador Izraela
W sobotę 22 grudnia zmarł w Jerozolimie Symcha Rotem, dawniej Szymon Ratajzer, pseudonim "Kazik", ostatni żyjący uczestnik powstania w warszawskim getcie. Zasłynął brawurową akcją wyprowadzenia kanałami na aryjską stronę 30 bojowców, w tym przywódców zrywu Cywię Lubetkin i Marka Edelmana.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.