Podczas prac ziemnych związanych z instalacją centralnego ogrzewania archeolodzy odkryli szczątki koni. Zwierzęta zostały pochowane w łazienkowskich ogrodach prawdopodobnie w czasie obrony miasta przed niemieckimi najeźdźcami.
Niski poziom wody w Wiśle odsłonił relikty starej łodzi. Według archeologów jednostka pochodzi co najmniej z okresu potopu szwedzkiego.
Około 50 macew, czyli żydowskich steli nagrobnych, znaleziono podczas prac ziemnych na jednej z posesji w Grodzisku Mazowieckim. To kolejne takie odkrycie w ostatnim czasie w tym podwarszawskim mieście.
Wykonana jest z jednego pnia drzewa, ma prawie 8 m długości, ale pierwotnie była dłuższa. Według badaczy może pochodzić z czasów panowania Wazów. Taką archaiczną łódź zwaną dłubanką znaleziono w Narwi w pobliżu Twierdzy Modlin.
Podczas prac ziemnych przy budowie miejsc parkingowych przy ulicy Warszawskiej w Otwocku robotnicy znaleźli fragmenty murów i kolumn stojącej niegdyś w tym miejscu Synagogi Goldbergów.
Mieszkaniec podwarszawskiej wsi Józefów koło Legionowa podczas prac o swoim ogrodzie znalazł wykonany z krzemienia niewielki przedmiot przypominający kształtem ostrze siekiery. Okazało się, że to narzędzie sprzed tysięcy lat.
Fragmenty ceramiki, osełkę do ostrzenia sierpów lub noży, szczątki domowych zwierząt i polepę z wiejskiej chaty znaleziono na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra. Archeolodzy stwierdzili, że to pamiątki z czasów średniowiecza.
Fragment XVII-wiecznej kamiennej płyty przykrywającej wejście do krypty grobowej odnaleziono przy ulicy Starej na Nowym Mieście. Skąd pochodzi i jak tu trafił - próbuje to ustalić stołeczny konserwator zabytków.
Podczas prac ziemnych związanych z budową domu parafialnego przy kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła natrafiono na ludzkie szczątki. Gmach o pięciu kondygnacjach nad ziemią i dwóch pod ziemią ma powstać na dawnym Cmentarzu Świętokrzyskim.
Jehoszua Heszel syn Barucha z Lublina zmarł 13 stycznia 1795 r., Icchak syn Cwiego Hirsza z Kałuszyna - 25 września 1798 r., a Róża córka Awrahama z Sarnak - 28 maja 1798 r. Wszyscy są pochowani na Cmentarzu Żydowskim na Bródnie. Ich odnalezione macewy należą do najstarszych nagrobków na warszawskich nekropoliach.
Muzeum Powstania Warszawskiego wzbogaciło się o cenny eksponat. To walizka, w którą w ogarniętym walkami mieście jedna z mieszkanek stolicy zapakowała swój dobytek.
Na olbrzymie kości natrafili robotnicy kopiący dół pod ciepłociąg na Woli. Niewiele myśląc, rozbili je na kawałki, a te wyjechały na zwałkę. Na szczęście nie wszystko zniszczyli. Pochodząca z tego znaleziska kończyna długości 3,7 m jest dumą Muzeum Ziemi PAN, któremu po 75 latach istnienia grozi likwidacja.
We Florencji czy Krakowie takie odkrycie pewnie nie byłoby czymś wyjątkowym, ale w Warszawie to nie lada sensacja. W jednym z mieszkań komunalnych przy ul. Kanonia na Starym Mieście rozpoznano pozostałości oryginalnych średniowiecznych ścian.
- Pewnie niejeden z nas słyszał w dzieciństwie od rodziców, że "pieniądze nie leżą na ulicy". Kilkoro mieszkańców Pragi-Południe z pewnością w przyszłości poważnie się zastanowi, nim coś takiego powie swoim dzieciom - mówi Jerzy Jabraszko z biura prasowego straży miejskiej.
Fragmenty malowideł ściennych, powstałych przypuszczalnie w czasie II wojny światowej, odkryto podczas prac remontowych w podziemiach Sądu Okręgowego w Warszawie. Przedstawiają ludzi, zwierzęta i rośliny. Pochodzenie polichromii oraz ich pierwotne przeznaczenie próbuje ustalić wojewódzki konserwator zabytków. Hipotez jest dużo.
Muzeum Historii Polski przejęło w depozyt wydobyte w zeszłym roku z Wisły oryginalne elementy architektury królewskiej rezydencji Villa Regia z XVII w. Wykorzysta je do odtworzenia dawnego wyglądu tej budowli.
W miejscu zburzonego w 1944 r. Pałacu Brühla przy pl. Piłsudskiego archeolodzy natrafili na kamienną płytę ze starannie wykutym napisem: "Jan Raróg". Próbują ustalić, kim był ten człowiek.
W odkopanych podziemiach kamienic stojących niegdyś przy ul. Gęsiej znaleziono warsztat, w którym przed wojną i w czasie okupacji produkowane były sztućce. Swoim przyszłym eksponatem pochwaliło się Muzeum Getta Warszawskiego.
W trakcie prac związanych z przebudową dworca Warszawa Zachodnia robotnicy odkopali rzeźbione detale. Wstrzymali roboty i powiadomili konserwatora zabytków.
Kliszę z kompletem zdjęć wykonanych w czasie powstania w 1943 r. odnalazł w kartonowym pudełku Maciej Grzywaczewski. Autorem fotografii jest jego ojciec, który w czasie okupacji służył w Warszawskiej Straży Ogniowej.
Przez 70 lat leżały wśród zrzuconych na stertę kamiennych macew na Cmentarzu Żydowskim na Bródnie. Po odczytaniu widniejących na nich inskrypcji okazało się, że pochodzą jeszcze z XVIII w. Po konserwacji będą wyeksponowane przy bramie nekropolii.
Prace zmarłego rok temu grafika Jana Kotarbińskiego znalazł w altanie śmietnikowej na Ursynowie nasz czytelnik. Ktoś prawdopodobnie wyrzucił je z mieszkania po artyście. Są to nie tylko drukowane seryjnie plakaty, ale też ich oryginalne projekty. W ostatniej chwili udało się je uratować przed wywiezieniem na wysypisko.
Wyjątkowej wartości zbiór 130 gipsowych modeli rzeźb i plakiet z dawnej odlewni Braci Łopieńskich przez ponad 20 lat leżał schowany i zapomniany w prywatnym magazynie blisko Dworca Wschodniego. Odnaleziono go tutaj kilka dni temu.
Archeolodzy szukający grobu słynnego wynalazcy Abrahama Sterna, pradziadka Antoniego Słonimskiego, na cmentarzu żydowskim na Bródnie natrafili na ceramiczną rurę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, co znajdowało się w środku.
Kobiecy nagrobek sprzed 190 lat, a na nim płaskorzeźba przedstawiająca dwie wiewiórki pochylone nad koszykiem pełnym orzechów. Tę oryginalną macewę kilka dni temu znaleźli w Warszawie archeolodzy. Leżała pod warstwą ziemi i zgniłych liści na Cmentarzu Żydowskim przy ul. Okopowej.
Sprzątając z młodzieżą Las Lindego, burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk wykopał damską torebkę z kosztownościami w środku. Może ktoś ją rozpozna?
Kierowcy co rusz wyrywali słupek na przejściu dla pieszych przez ulicę Polną, żeby chodnikiem dostać się do bramy wspólnoty mieszkaniowej. Nowe odkrycie drogowców uświadamia, że wielu kierowców łamiących przepisy mogło mówić o wielkim szczęściu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.