Premier zwołał sympatyków i wyborców Koalicji Obywatelskiej na manifestację w rocznicę pierwszych, częściowo wolnych wyborów w 1989 r. - 4 czerwca na pl. Zamkowym w Warszawie i 9 czerwca przy urnach w całej Polsce pokażmy, że nam wciąż bardzo zależy - mobilizuje.
Premier Donald Tusk zwołuje manifestację w rocznicę pierwszych wolnych wyborów w 1989 roku. Wiec ma się odbyć 4 czerwca w Warszawie.
Ratusz szacuje, że w proteście brało udział 10 tys. osób. To jedna z najgłośniejszych demonstracji ostatnich lat. Delegację rolników w Sejmie przyjął marszałek Hołownia i szef KPRM Jan Grabiec. - Jeśli nasze postulaty nie zostaną spełnione, sparaliżujemy cały kraj, zablokujemy wszystkie przejścia graniczne - zapowiadali rolnicy.
Tysiące osób biorą udział w sobotniej demonstracji z okazji drugiej rocznicy wybuchu wojny w Ukrainie. Przed Ambasadą Rosji stanęła instalacja - dziesiątki drewnianych krzyży i nazwiska poległych.
- Byliśmy, jesteśmy i będziemy z Ukrainą. Bądźmy razem również w tym dniu - zapowiadają organizatorzy marszu, który w sobotę, w drugą rocznicę napaści Rosji na Ukrainę przejdzie spod rosyjskiej ambasady pod Sejm. Tego dnia odbędą się też inne zgromadzenia, będą zmiany w organizacji ruchu.
Wyświetlenie przez PiS wizerunków Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na stojącym przed Sejmem pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego oburzyło weteranki powstania warszawskiego. Poseł Michał Szczerba zapowiedział zawiadomienie prokuratury.
Wokół Sejmu zostały ponownie ustawione barierki. Rzeczniczka Szymona Hołowni wyjaśnia, że pojawiły się na prośbę policji.
Protest przeciwko rządowi demokratycznej koalicji ma się odbyć przed Sejmem. Ale w ratuszu działacze PiS zgłosili tego samego dnia także inne manifestacje. Co więc planuje partia Kaczyńskiego?
Osiem lat temu jako grupa przyjaciół zaczęli demonstrować w Warszawie z kartonami w obronie demokracji, praw człowieka i rządów prawa. W sobotę, 16 grudnia, nieformalny ruch Kartoniada zorganizował ostatnią manifestację. Z hasłem "Dziękujemy Polsko" i biało-czerwoną flagą.
Białorusini zebrali się o godz. 13 na rondzie de Gaulle'a. Trzymali portrety przywódców opozycji, dziennikarzy, obrońców praw człowieka, którzy zostali uwięzieni przez reżim Łukaszenki.
Jest pierwsze prawomocne uniewinnienie uczestników Tęczowej Nocy. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji. Uznał, że demonstrujący bronili swych konstytucyjnych praw, i skrytykował działania policji.
Skumulowana inflacja wynosi już 38 proc. - mówią pracownicy budżetówki, którzy w piątek, 15 września, wyjdą na ulice Warszawy domagać się podwyżek.
Środowiska feministyczne organizują w środę w Warszawie manifestację po śmierci Doroty z Nowego Targu, której nie wykonano na czas zabiegu aborcji. - Mamy dosyć arogancji polskiej władzy - zapowiadają aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu.
Przez Warszawę przeszedł spacer dla demokracji. Obywatelska manifestacja w Święto Konstytucji 3 maja.
Trwają obchody Święta Pracy. Pochód w Warszawie prowadzi Nowa Lewica, Partia Razem oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. - Obchodami Święta Pracy zaczynamy prekampanię Lewicy - zapowiedział Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy.
- Przyszedłem na marsz ponieważ szukam życiowej partnerki. W tym środowisku można poznać naprawdę ciekawe kobiety - przekonuje 32-letni Borys. Wydarzenie zorganizowane przez antyaborcyjne i nacjonalistyczne środowiska przyciągnęło tłumy z samej Warszawy i spoza stolicy.
"Jestem Rosjaninem, przepraszam za wojnę", "Pamiętamy o ofiarach w Buczy, Irpieniu czy Mariupolu, my też nie wybaczymy". Między innymi pod takimi hasłami odbyła się w sobotę, 9 kwietnia manifestacja warszawskich Rosjan sprzeciwiających się inwazji na Ukrainę.
W niedzielę o godz. 12 odbędzie się na pl. Defilad manifestacja pod hasłem "Warszawa solidarna z Mariupolem". "Losy miasta przypominają sytuację Warszawy po powstaniu warszawskim"- piszą organizatorzy wydarzenia.
- Ten reżim zabija. Żeby przygotować bandycką agresję na Ukrainę, najpierw przygotował bandycką agresję na Rosję, społeczeństwo obywatelskie, na siły demokratyczne - powiedział Adam Michnik na wiecu solidarnościowym z Rosjanami, którzy sprzeciwiają się dyktaturze Putina i jego agresji na Ukrainę.
W środę wieczorem kilkadziesiąt osób zebrało się pod ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie, aby wyrazić swoje wsparcie dla obywateli Ukrainy i sprzeciw wobec działań Kremla. - Reżim Putina chce, aby Ukraina stała się zacofaną i niedemokratyczną częścią Rosji - mówili protestujący.
Hasła: "Stan wyjątkowego okrucieństwa", "Dość okrucieństwa" i "Zdejmij mundur, gotuj zupę" powiewały nad uczestnikami demonstracji w Warszawie pod hasłem "Nikt nie jest nielegalny" w obronie praw uchodźców koczujących na granicy polsko-białoruskiej. - Niedługo będziemy jedli wigilijną kolację w ciepłych domach, umieszczając dodatkowe nakrycie dla gościa, którego nie chcemy przyjąć - mówiła z wyrzutem jedna z przemawiających na demonstracji.
Podczas gdy uchodźcy umierają z wychłodzenia w lasach, a wobec osób niosących im pomoc rosną represje, w TVP Edyta Górniak śpiewa żołnierzom "Czerwone maki pod Monte Cassino" - mówią organizatorzy demonstracji "Żaden człowiek nie jest nielegalny", która rozpocznie się w sobotę, 11 grudnia, na pl. Unii Lubelskiej.
Nie pozwolimy, żeby edukacja umierała w ciszy! - tak organizatorzy wieczornej manifestacji pod Sejmem zachęcali do wyrażenia sprzeciwu dla ustawy "lex Czarnek". Uczestnicy zgromadzenia urządzili symboliczny "pogrzeb polskiej edukacji".
Oskarżony o wytworzenie znacznej ilości środków odurzających to 69-letni pan Ryszard z Jasła, pacjent marihuany medycznej. Grozi mu nawet 15 lat więzienia. W poniedziałek 15 listopada o godz. 17 przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie odbędzie się manifestacja w jego obronie.
W całej Polsce organizowane są marsze dla Izy z Pszczyny. W sobotę wielki marsz szykuje się też w Warszawie, weźmie w nim udział Donald Tusk. - Nie jako polityk. Jako mąż, ojciec i dziadek będę wśród tych wszystkich, którzy wierzą, że możemy z tego mroku wyjść - zapowiedział.
To było jedno z najmocniejszych przemówień na niedzielnym wiecu "Zostaję w Unii" na pl. Zamkowym. "To jest nasza Europa i nikt nas z niej nie wyprowadzi" - powiedziała uczestniczka powstania warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim "Pączek". Zrugała też zakłócającego jej wystąpienie Roberta Bąkiewicza.
"Kryzys w budżetówce osiągnął niespotykane do tej pory rozmiary" - pisze Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. W sobotę zorganizuje pikiety pod dwoma ministerstwami w Warszawie.
"Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej w niedzielę na plac Zamkowy w Warszawie, godz. 18" - napisał na Twitterze Donald Tusk. Chodzi o czwartkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Wojciech Kinasiewicz winny zarzucanego mu czynu. Przeszkadzał w przebiegu niezakazanego zgromadzenia - orzekł Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. - Wyrok wydany w sprawie mojego klienta nie odpowiada prawu - twierdzi obrońca i zapowiada apelację.
Na godzinę 18 zapowiadany jest protest w obronie wolnych mediów pod Sejmem. Już kilka godzin wcześniej manifestanci wdrapali się na galerię przy Ministerstwie Kultury. Babcia Kasia dostała gazem. Komenda Stołeczna Policji informuje, że jeden z policjantów został ugryziony. Na miejsce przyjechali antyterroryści.
Manifestacja w 136. miesięcznicę smoleńską na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Dziesiątki funkcjonariuszy policji i Żandarmerii Wojskowej w kordonie pod pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Aktywista Zbigniew Komosa złożył wieniec, wojskowi jak zwykle go wyszarpali.
We wtorek wieczorem w całej Polsce odbędą się protesty w obronie TVN. Akcję ogłosił Komitet Obrony Demokracji. W Warszawie protestujący spotkają się przed Sejmem.
Minął rok, odkąd wybory na Białorusi wygrała - według niezależnych opracowań - Swietlana Cichanouska, a w kraju rozpoczęły się głośne protesty przeciwko reżimowi Łukaszenki. Warszawa manifestowała dziś solidarność z Białorusinami, wobec których władze stosują brutalną przemoc i ograniczają jej wolność.
My, w Polsce, nigdy nie zaakceptujemy, że tuż za polską granicą jest niedemokratyczny reżim - mówił naczelny "Wyborczej" Adam Michnik podczas protestu polskich dziennikarzy, którzy w ten sposób solidaryzują się z dziennikarzami więzionymi na Białorusi.
W Warszawie szykują się kolejne manifestacje solidarności z Białorusinami. W czwartek wieczorem pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce. W piątek pod ambasadą Białorusi zbiorą się dziennikarze.
To my jesteśmy trzecią falą - krzyczeli. Protestowali przeciwko obostrzeniom wprowadzanym z powodu koronawirusa. Wielu powtarzało, że pandemia to wymysł polityczny. Policja usiłowała powstrzymać manifestujących. Użyła gazu
Podczas środowego protestu, ktory zaczął się pod kancelarią premiera zatrzymanych zostało kilka osób. Część z nich przewieziona została na komisariaty. Ostatnią policję wypuściła po północy.
- To, co mnie najbardziej zaskakuje, to totalny brak poszanowania reguł przez policję - mówi prof. Monika Płatek. - Wczorajsza sytuacja kojarzy mi się z poligonem. To były ćwiczenia poligonowe na spokojnych obywatelach, przypomnienie, jak się ich traktowało w stanie wojennym.
Warszawskie sądy rejonowe przygotowują się na "wzmożony napływ" prokuratorskich wniosków o areszt a także skarg na policyjne zatrzymania. Mobilizację sędziów i adwokatów zarządziła prezes Sądu Okręgowego w Warszawie.
W czwartek (29 października) o godz. 18 ulicami Warszawy przejdzie kolejna spontaniczna manifestacja. Tym razem o swoje prawa będą walczyć kobiety i osoby LGBT+.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.