Narodowcy, tym razem prowadzeni przez Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego, przeszli przez Warszawę. W drugą rocznicę ataku Rosji na Ukrainę mówili o tym, że Unię Europejską trzeba opuścić, a Ukrainę przestać wspierać.
"Tak! Należy wyjść z Unii Europejskiej" - taki tytuł widnieje na okładce ostatniego tygodnika "Do Rzeczy", jednej z ideologicznych kuźni Prawa i Sprawiedliwości. Nie mogliśmy przejść obojętnie wobec tak otwartego oswajania możliwości powyborczego polexitu.
Pomijam i ignoruję zaczepki rodem z piaskownicy - tak mazowiecki radny PiS Artur Czapliński odpowiadał na wezwania radnych KO, by zagłosował za stanowiskiem przeciwko wyjściu z Polski z Unii Europejskiej.
Rada Warszawy przyjęła stanowisko krytykujące ewentualny polexit. Radni Prawa i Sprawiedliwości sprawę wyśmiali i chwalili się na twitterze treścią alternatywną, jaką proponowali zamiast tej przyjętej większością głosów.
To było jedno z najmocniejszych przemówień na niedzielnym wiecu "Zostaję w Unii" na pl. Zamkowym. "To jest nasza Europa i nikt nas z niej nie wyprowadzi" - powiedziała uczestniczka powstania warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim "Pączek". Zrugała też zakłócającego jej wystąpienie Roberta Bąkiewicza.
Rzecznik stołecznej policji, Sylwester Marczak, podsumował, że na niedzielnym proteście było bezpiecznie, ale tylko do momentu, gdy odbywał się na placu Zamkowym. Łącznie tego dnia zatrzymano 9 osób, policjanci nakładali też mandaty za używanie rac i tamowanie ruchu.
"Ci powstańcy stają po stronie Dirlevangera" - napisał Krzysztof Wyszkowski, były członek "Solidarności", obecnie zasiadający w Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, odznaczony przez prezydenta Dudę Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Do wpisu dołączył zdjęcie Wandy Traczyk-Stawskiej i Anny Przedpełskiej z niedzielnej manifestacji w Warszawie.
Nawet 100 tys. ludzi wzięło udział w proteście opozycji na placu Zamkowym w Warszawie. Zresztą - na jakim placu! Wszystkie uliczki na Starym Mieście były szczelnie wypełnione, a tłum na Trakcie Królewskim sięgał hotelu Bristol. - To my bronimy dziś Polski przed uzurpatorami - mówił Donald Tusk. Po godz. 20 grupa protestujących przeszła pod siedzibę PiS i pozostała tam do godz. 22. Nie obyło się bez legitymowania uczestników. Zatrzymana została jedna osoba.
Protest opozycji na placu Zamkowym w Warszawie. Na wiecu serca zgromadzonych podbiła Wanda Traczyk-Stawska, sędziwa weteranka powstania warszawskiego. Gdy na sąsiedniej kontrmanifestacji narodowiec Robert Bąkiewicz ją zagłuszał, ofuknęła go w ostrych słowach.
Organizowanie przez Donalda Tuska wiecu w dniu katastrofy smoleńskiej to dążenie do konfrontacji i rozlewu krwi w Polsce - powtarzają politycy prawicy. A jaki inny dzień byłby dobry? Odpowiedź brzmi: nie ma takiego. Każdy inny termin też byłby jawną prowokacją.
Politolog, który od 2003 r. pesymistycznie ocenia członkostwo Polski w Unii Europejskiej oraz ekonomista, który doradzał Andrzejowi Dudzie i często występuje w "Wiadomościach" TVP . To oni opracowali przedstawiony przez Patryka Jakiego raport o bilansie zysków i strat Polski w UE.
Rafał Trzaskowski w Budapeszcie. Nie pozwolimy ani na Polexit, ani na Hungarexit! Naszym sojusznikiem nie są Chiny, Rosja czy Turcja Erdogana, tylko Unia Europejska i USA - mówił Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, na wiecu burmistrza Budapesztu, który walczy o stanowisko premiera Węgier.
"Płótno barwy niebieskiej z symbolami gwiazd" - tak policja opisała w protokole zatrzymaną flagę Unii Europejskiej, którą aktywiści wywiesili na Pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Zrobili to w ramach protestu przeciw wyprowadzaniu Polski z UE. Oprócz flagi policja zatrzymała też dwie osoby.
Uczestnicy protestu spotkali się w niedzielę po południu pod siedzibą Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, przy ul. Świętokrzyskiej.
Ponad 200 miast w całej Polsce i jedna sprawa - sprzeciw wobec ustawy zakazującej polskim sędziom stosowania prawa Unii Europejskiej. W środę, 18 grudnia na ulicę wyszły tysiące Polaków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.