Minister sprawiedliwości Adam Bodnar, poinformował, że zwrócił się do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi.
- Nie ma naszej zgody na promocję nacjonalizmu w miejscach wynajmowanych od urzędu miasta - uznali artyści i opuścili pracownie na Starym Mieście. Tak zareagowali na wydarzenie z udziałem Grzegorza Brauna. W tle: obowiązkowe darowizny i milionowe długi.
"O Grzegorz Braun, o Grzegorz Braun, kto zgasić świece tak będzie umiał" - śpiewali politycy prawicy na nocnej imprezie w hotelu poselskim. Interweniować musiała straż marszałkowska.
Poseł Konfederacji zarzuty otrzymał we wtorek - poinformowała prokuratura. Chodzi o zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. Braun nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Przeprowadziłem się do Warszawy i żałuję. Kolejką z Otwocka dojeżdżałbym szybciej niż teraz, przez korki na Dolnym Mokotowie - mówi Janusz Korwin-Mikke. 82-letni polityk, słynący z niezliczonych skandali, który startuje na prezydenta Warszawy. Ma w tym ukryty cel.
Narodowcy, tym razem prowadzeni przez Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego, przeszli przez Warszawę. W drugą rocznicę ataku Rosji na Ukrainę mówili o tym, że Unię Europejską trzeba opuścić, a Ukrainę przestać wspierać.
Koniec kary dla Grzegorza Brauna. Poseł, który zaatakował w Sejmie gaśnicą świece chanukowe i następnego dnia został za to zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji, już jest odwieszony.
Cała współczesna, radykalna prawica nabrała sił przez przemilczanie, nienazywanie marszu faszystów marszem faszystów i łudzenie siebie, że to nieznacząca politycznie garstka. I to właśnie my, strona liberalno-demokratyczna, przespaliśmy tę chwilę, kiedy można było ostro zareagować.
Monika Jaruzelska lubi słuchać swojego rozmówcy, przerywać mu ma prawo tylko jamnik Lolek. Dlatego w dwugodzinnej rozmowie z Grzegorzem Braunem postanawia nie przerywać. Antysemicki przekaz został nagrodzony licznymi wyświetleniami - kilkaset tysięcy pod każdym z filmów - i widzialnością w youtube'owym zestawieniu "Na czasie".
"Murem za Grzegorzem Braunem" - pod takim hasłem pod Sejmem odbyła się demonstracja zorganizowana przez zwolenników posła Konfederacji.
Zaatakowana przez Grzegorza Brauna Magdalena Gudzińska-Adamczyk nadal przebywa w szpitalu, a jej pełnomocnik składa do śródmiejskiej prokuratury zawiadomienie przeciw posłowi. Powołuje się w nim na trzy przepisy, w tym te o chuligaństwie i rozstroju zdrowia.
- Poseł Braun osiągnął efekt odwrotny do zamierzonego - przekonuje rabin Szalom Ber Stambler, lider grupy Chabad Lubawicz, która od 17 lat ustawia świece chanukowe w Sejmie. Dziś ponowne ich zapalenie.
Grzegorz Braun nie stanie już w tej kadencji na sejmowej mównicy. A na pewno nie po to, by zabrać głos. Klub Konfederacji na wniosek Sławomira Mentzena zawiesił go w prawach członka oraz zakazał mu wystąpień z mównicy.
- Uderzył mnie ręką w klatkę piersiową i powiedział, że nie jestem kobietą - mówi lekarka Magdalena Gudzińska-Adamczyk, która próbowała powstrzymać we wtorek Brauna. Informuje, że po jego ataku straciła przytomność i trafiła do szpitala.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie wobec Grzegorza Brauna. Nie czekała na oficjalne zawiadomienie. Zrobiła to z urzędu.
W odpowiedzi na skandaliczne zachowanie Grzegorza Brauna w trakcie dzisiejszych obrad Sejmu oświadczenie wystosował Zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Wyraził zdumienie incydentem oraz podziękował marszałkowi Hołowni za błyskawiczną reakcję.
W trakcie obchodów święta Chaunki poseł Grzegorz Braun, używając gaśnicy, zgasił i uszkodził świecznik żydowski. Marszałek sejmu Szymon Hołownia wykluczył go z obrad. Szykuje też wniosek do prokuratury.
Nie Ordo Iuris. To "Nauczyciele dla Wolności" jako pierwsi interweniowali w sprawie informacji o telefonie zaufania dla dzieci w podręcznikach. Toczą batalię o wyjście Polski z WHO, wspierają antyszczepionkowców, przestrzegają przed "ukrainizacją Polski" i seksualizacją dzieci w szkołach. Organizacją kieruje nauczycielka z publicznej podstawówki w Warszawie.
"Zachowanie przedstawicieli polskiej sceny politycznej przywodzi na myśl najczarniejsze lata dwudziestolecia międzywojennego, gdy skrajnie prawicowi politycy otwarcie budowali swój kapitał polityczny na nietolerancji, szowinizmie i antysemityzmie" - napisało ponad 20 instytucji i organizacji żydowskich. To reakcja na atak posła Grzegorza Brauna podczas wykładu prof. Jana Grabowskiego o Holokauście.
- Policja miała pełne prawo przemocą wyprowadzić Brauna z sali. Żadne przepisy nie dają posłowi nietykalności w momencie, gdy popełnia przestępstwo - mówi Piotr Caliński, wieloletni wykładowca polskich szkół policyjnych po skandalu w Niemieckim Instytucie Historycznym.
- Won, wypad z Polski!!! - krzyczał do dyrektora Niemieckiego Instytutu Historycznego nacjonalistyczny poseł Grzegorz Braun. Wcześniej przerwał wykład Jana Grabowskiego niszcząc mikrofon i sprzęt nagłaśniający.
Stowarzyszenie Nigdy Więcej przy użyciu sztucznej inteligencji sprawdziło skalę antyukraińskiego hejtu w polskim, radykalnie prawicowym internecie. W ciągu roku pojawiło się w nim 400 tys. uderzających w Ukraińców wypowiedzi, które miały 547 mln odsłon!
Tuba propagandowa Kremla - kanał Rossija 1 - obszernie relacjonowała niewielki antyukraiński masz zorganizowany przez Grzegorza Brauna. Poseł Konfederacji mówił na nagraniu, które wyemitowano w rosyjskiej telewizji: "Stop ukrainizacji Polski"
"Tu jest Polska, nie Bruksela, tu Bandery się nie wspiera!" oraz "Tu jest Polska, nie Ukropol!" - takie hasła wznosili uczestnicy marszu zwołanego w sobotę, 24 września przez Grzegorza Brauna. Uczestnicy nie dopisali. - Organizatorzy marszu próbują podzielić nasze społeczeństwo - przemawiał uczestnik kontrmanifestacji
Spotkanie z posłem Konfederacji miało się odbyć w prowadzonym przez Związek Literatów Polskich Domu Literatury, okazją - premiera jego książki. Oburzeni pisarze zapowiedzieli protest i blokadę spotkania polityka znanego ze skrajnych wypowiedzi. Sprzeciw przyniósł skutek.
Premiera filmu: "Jedwabne. Historia prawdziwa", zaproszeni m.in. Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz. W klubie Hybrydy zbierają się politycy i stronnicy skrajnej prawicy. - To przykre i żenujące, że fundacja prowadząca Hybrydy, związana z Uniwersytetem Warszawskim, powołana do szczytnych celów dziś im zaprzecza - komentuje prof. Rafał Pankowski.
Grzegorz Braun wtargnął do Narodowego Instytutu Kardiologii. - Rzucił się na mnie, krzycząc, że jestem pod wpływem alkoholu, krzyczał: "Zatrzymajcie pijaka i przestępcę". (...) Nie nawykłem do tego, by osoby o wątpliwej reputacji próbowały nawiązać ze mną kontakt osobisty w taki sposób. Dla mnie to niepojęte, co ten człowiek ma w głowie - relacjonuje Łukasz Szumowski
Prokuratura nie dopatrzyła się "znamion czynu zabronionego" w słowach posła Brauna. Groził on ministrowi zdrowia: "Będziesz pan wisiał".
Prokuratura przedłuża dochodzenie w sprawie skandalicznych słów posła Konfederacji, czekając, aż uprawomocni się sejmowa nagana. Dziennikarze RMF FM ustalili, że minister zdrowia Adam Niedzielski zarzuca prokuratorom o opieszałość i ostrzega, że to może podsycać nastroje antyszczepionkowe.
W środę 15 grudnia parlamentarna komisja zdrowia miała się zająć poselskim projektem ustawy o prowadzeniu działalności gospodarczej w warunkach epidemii. Grzegorz Braun zablokował rozpoczęcie prac komisji. Wraz z innymi posłami Konfederacji nie chciał opuścić sali.
- Uniemożliwia pan prowadzenie obrad. Proszę założyć maseczkę albo opuścić salę obrad - wezwała posła Konfederacji Grzegorza Brauna marszałek sejmu Elżbieta Witek (PiS). Braun najpierw z nią polemizował, ale w końcu wyszedł z sali plenarnej.
Bardzo lubią się z żoną Jerzego Urbana, Rafał Ziemkiewicz to jej kolega. Miała być silnym głosem lewicy w radzie miasta, a jest oskarżana o to, że daje głos antysemitom
Kukła ministra Szumowskiego, brak maseczek i biało-czerwone flagi. W Warszawie protestowali ci, którzy nie wierzą naukowcom: zwolennicy teorii, że koronawirus to spisek ograniczajacy wolności obywatelskie. Wśród nich: Paweł Tanajno, Grzegorz Braun, Iwan Komarenko.
Od stycznia do października 2019 r. zanotowano w Polsce aż 44,5 tys. odmów szczepień. Jeszcze w 2015 r. - 16,7 tys. Wojewodowie coraz częściej karzą rodziców grzywnami, a sądy coraz częściej takie kary podtrzymują. A politycy z antyszczepionkowcami coraz częściej flirtują.
- Konfederacja weszła szturmem do polskiej polityki na wiosnę tego roku. Nie damy się już z niej wypchnąć - zapowiada Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji, która jako partia polityczna zapowiada walkę o trzeci wynik w wyborach parlamentarnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.