Prawicowy internet i tym razem nie zaskoczył. Wielkie jajo, czyli instalacja artystyczna autorstwa Joanny Rajkowskiej na placu pięciu rogów w Warszawie, ma być przykładem na szastanie publicznymi pieniędzmi. Zatroskana prawica pyta, czy w stolicy nie ma pilniejszych wydatków. Wiadomo - lepszy byłby tam krzyż lub patriotyczna ławeczka.
We wtorek 7 marca zapadł wyrok w sprawie ataku na aktywistkę Katarzynę Augustynek, słynną Babcię Kasię. Jeden z liderów środowisk narodowych, do niedawna szef Marszu Niepodległości Robert B. słono zapłaci za tamto wydarzenie.
W cukierni Dickery w Warszawie można kupić nietypowe słodkości. Tak nietypowe, że oburzyły prawicę i Krzysztofa Bosaka. Dlaczego?
Bardzo lubią się z żoną Jerzego Urbana, Rafał Ziemkiewicz to jej kolega. Miała być silnym głosem lewicy w radzie miasta, a jest oskarżana o to, że daje głos antysemitom
Kiedy patrzy się dziś na Warszawę, można utwierdzić się w przekonaniu, że prawdziwe są opowieści o obyczajowo konserwatywnej Polsce.
Wokół zaatakowanego przez prawicę projektu edukacji seksualnej zgłoszonego poprzez warszawiaków do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego narosło wiele mitów. Pora uporządkować fakty.
Kościół krzyczy o bluźnierstwie, prawicowi politycy składają skargi do dyrektorów galerii sztuki, sprzyjający im publicyści piszą o "zdegenerowanym środowisku", a pod muzeami gromadzą się tłumy protestujących, którzy proszą Boga o przebaczenie oraz ci, którzy sprzeciwiają się cenzurze.
W jednym z bloków przy ul. Gagarina na Mokotowie ktoś rozkleił anonimowe plakaty. Z ogłoszenia wynika, że blok może być przekazany w poczet zaspokajania roszczeń żydowskich w Polsce. Spółdzielnia i mieszkańcy są zaskoczeni.
To już powoli zakrawa na jakąś alergię. Użyjesz w przestrzeni publicznej słowa "konstytucja", nie daj Boże jeszcze przedstawisz je w graficznej formie słynnego plakatu? Czekają cię konsekwencje. Jakie? Możesz się spodziewać wszystkiego.
Copyright © Agora SA