Audiencja u papieża, sady im. Jana Pawła II, znikający sprzęt dla Ukrainy, miliony na reklamy w sprzyjających mediach i na spotkania wyborcze. Ujawniamy szokujący raport Najwyższej Izby Kontroli o Lasach Państwowych.
Była europosłanka Beata Kempa ma nowe zajęcie. Polityczka związana ze Zbigniewem Ziobrą będzie doradzała prezydentowi RP.
Na dniach dyrekcja muzeum wybierze projektanta placówki, która ma zostać urządzona w dawnym areszcie śledczym przy Rakowieckiej w Warszawie. Deja vu? Przecież projekt uroczyście wybrano już w 2017 r.? Okazało się, że projekt po utopieniu w nim milionów poszedł na przemiał.
Czołowi politycy Suwerennej Polski ujawniają, że Prawo i Sprawiedliwość dąży do zjednoczenia z ludźmi Zbigniewa Ziobry. - Nasi działacze są zapraszani na Nowogrodzką, choć nie usłyszeliśmy jeszcze żadnej konkretnej propozycji - mówią. Jak należy więc interpretować odejście z macierzystej partii Janusza Kowalskiego?
Narodowiec został prawomocnie skazany za kierowanie czynem chuligańskim w czasie antyrządowych protestów ulicznych w Warszawie. Zbigniew Ziobro, szef partii, z którą Bąkiewicz pod koniec rządów PiS się związał, nie zostawił go bez pomocy.
W TV Republika poseł Marek Jakubiak porównał imigrantów do śmieci. Przez kolejne skandaliczne wypowiedzi IKEA wycofała reklamy z tej stacji. Prawica szuka w tym rosyjskiego spisku. I wzywa do bojkotu szwedzkich mebli. Ale kolejne firmy wycofują się z reklamowania w prawicowej telewizji.
Posłowie PiS i Suwerennej Polski nie tylko okupują biura TVP i PAP, ale żądają wylegitymowania się przez postronne osoby, chcą przeszukiwać ich torby, niektórych fizycznie zatrzymują. Na nagraniach w sieci widać w takiej sytuacji posła Ozdobę i Macierewicza. Prawnicy mówią: to bezprawne. A umieszczane przez polityków w sieci nagrania będą dowodami w sprawie.
Jako zdjęcie startowe na swoim profilu twitterowym posłanka Anna Maria Siarkowska ma grafikę z hasłem: "Dołącz do nas - Suwerenna Polska". Ale, jak twierdzą media, sama ma odejść z partii Zbigniewa Ziobry i dołączyć do Konfederacji.
Dwóch byłych współpracowników Patryka Jakiego otrzymało zlecenia z Parlamentu Europejskiego. Jeden z nich polityka Suwerennej Polski zna z czasów studiów, drugi był jego prawą ręką w Opolu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.