- Naprawdę nie da się porównać kosztów szkół działających stacjonarnie ze szkołami online - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Według urzędników powinny dostawać o wiele mniej pieniędzy. Ale Warszawa zwraca też uwagę na dobro dzieci.
Zmiany w zasadach edukacji domowej. Projekt, który został skierowany do Sejmu w czwartek, we wtorek okazał się nieaktualny. Poseł Tomasz Zieliński (PiS) zapowiedział poprawki do ledwo co przygotowanych zmian.
Rzecznik Praw Uczniowskich zostanie wyłoniony w drodze konkursu i rozpocznie pracę w ciągu dwóch miesięcy. To sami uczniowie apelowali o jego powołanie na trudne czasy, gdy u steru resortu edukacji stoi minister Przemysław Czarnek.
Panie prezydencie! Proszę pozwolić organizacjom pomagać w szkołach - apelowała do Andrzeja Dudy koalicja Wolna Szkoła. To wspólny front ponad stu organizacji, które próbują powstrzymać "lex Czarnek". Prezydent podjął decyzję dzień przed tym terminem.
- To już jest ostatni moment, aby zdecydował pan, po której stronie barykady chce się pan ustawić - zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy Maksymilian Ciszkowski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Warszawy. Młodzież przyszła do Pałacu Prezydenckiego z apelem o zawetowanie "lex Czarnek".
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego. Powodem ma być ubiegłoroczny list prezydenta Warszawy do rodziców uczniów krytykujący "lex Czarnek". Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Przeciwnicy nowego prawa oświatowego nie mają wątpliwości: jeśli ustawa "lex Czarnek" wejdzie w życie, dobry nauczyciel to będzie ten, który się nie wychyla i nie podpada kuratorom oświaty. Mają jednak już tylko jedną, nikłą nadzieję, że nie zacznie ona obowiązywać.
Jeszcze dziś, 31 stycznia, prezydent Andrzej Duda ma rozmawiać o "lex Czarnek" z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Działaczki Lewicy i prezes ZNP zaapelowali do prezydenta, by spotkał się z przedstawicielami środowiska oświatowego.
To odbieranie wpływu na szkoły tworzącym je na co dzień ludziom - nauczycielom, rodzicom, uczniom. A wszystko to na rzecz partyjnych nominatów - tak tzw. ustawę lex Czarnek, przyjętą w czwartek przez Sejm, ocenia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Czarny dzień dla polskiej szkoły" - komentuje jego zastępczyni.
Samorządowcy, społecznicy, nauczyciele, rodzice i uczniowie protestują przeciwko "lex Czarnek", którym 4 stycznia mają zająć się sejmowe komisje. - Nie chcemy powrotu do lat osiemdziesiątych, gdy o tym, co wolno w szkole, decydowało tylko ministerstwo i komitet centralny PZPR - komentuje jeden z rodziców.
Prezydent Warszawy napisał list do rodziców uczniów, w którym przestrzega przez tzw. lex Czarnek. Odpowiedziała mu mazowiecka kuratorka oświaty. Zarzuca mu "przekazywanie nieprawdziwych informacji, wzbudzanie strachu i budowanie uprzedzeń".
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki donosi do prokuratury na Rafała Trzaskowskiego. Poszło o list prezydenta Warszawy do rodziców uczniów w sprawie "lex Czarnek". - Prezydent ma prawo, by poinformować rodziców o tym, nad czym pracują parlamentarzyści - mówi Rafał Trzaskowski.
Apelujemy do wszystkich posłów o odrzucenie tego szkodliwego dla polskiej edukacji, dla polskich dzieci prawa - mówili pod Sejmem we wtorek samorządowcy i przedstawiciele środowisk oświatowych. Chodzi to "lex Czarnek". Na razie prace nad zmianami w przepisach zostały w Sejmie zablokowane.
Nie pozwolimy, żeby edukacja umierała w ciszy! - tak organizatorzy wieczornej manifestacji pod Sejmem zachęcali do wyrażenia sprzeciwu dla ustawy "lex Czarnek". Uczestnicy zgromadzenia urządzili symboliczny "pogrzeb polskiej edukacji".
W środę, 8 grudnia posłowie mieli głosować nad Lex Czarnek. Chociaż projektu ministra edukacji i nauki nie ma w porządku obrad, przed Sejmem odbędzie się zaplanowana wcześniej manifestacja.
W Warszawie ponad 5 tys. nauczycieli jest w wieku emerytalnym. "Przepracowałem w szkole całe życie, nie chcę na to patrzeć" - mówią o "lex Czarnek". Jeśli odejdą, szkoły sobie nie poradzą. Nie tylko z tym. - Jest dramatycznie, w sprawie edukacji musimy bić na alarm - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Happening Lotnej Brygady Opozycji i Cienia Mgły. Tym razem przedstawiciele antyrządowych grup uszyli wielką szmatę. Mieli nią przykryć schody smoleńskie, ale akcja przeniosła się pod dom Jarosława Kaczyńskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.