"Nie zabijajcie dzieci!" - skandowali uczestnicy sobotniej demonstracji przed Ambasadą Izraela w Warszawie. W rytm bębna padali na chodnik i zastygali w pozycji embrionalnej. Celem happeningu było zwrócenie uwagi na śmierć najmłodszych mieszkańców ogarniętej wojną strefy Gazy.
Podopieczni domów dziecka odczuwają strach na progu pełnoletności. A zdaniem ekspertów, to liczna, ale zapomniana grupa społeczna. Jedna z organizacji społecznych, żeby nagłośnić problem, zorganizowała akcję na Dworcu Centralnym w Warszawie.
Czerwony SUV stanął przed Rotundą PKO przy rondzie Dmowskiego, zabierając chodnik pieszym. Młodzi ludzie, którzy nim tu zaparkowali, rozdawali mandaty przechodniom, którzy chcieli go ominąć.
Pozostawili rozrzucony obornik, rosyjską flagę z literą Z i transparent z napisem: "Rosja = g****" . Aktywiści, którzy zorganizowali akcję mówią, że to protestacyjny happening artystyczny. W taki sposób chcieli też wysłać sygnał: czas wydalić rosyjskich dyplomatów z Polski.
Premier Donald Tusk zaprosił na wiec w Gdańsku w kolejną rocznicę śmierci byłego prezydenta tego miasta. W Warszawie swoje obchody tego tragicznego wydarzenia zapowiada Lotna Brygada Opozycji.
- Te paski są podsumowaniem tego, jak wyglądała TVP w ostatnich latach, ale powinny być także przestrogą, by nigdy więcej żadna opcja polityczna nie posunęła się do upolitycznienia mediów - mówili młodzi aktywiści podczas happeningu przed TVP przy Woronicza.
- Nie tylko o rozebranie barierek chodziło - mówi jeden z aktywistów, a po chwili pozostali spinają bramę wejściową łańcuchem, zamykają ją na kłódkę i przyczepiają kartki: "Kuchnia Przyłębskiej zamknięta decyzją Sanepidu". Następnie idą rozbierać barierki pod KPRM. Policja im nie utrudniała.
"Tu mogła być tania stołówka, a będzie drogi prywatny lokal" - wywiesili studenci na murach Wydziału Neofilologii UW. Ma tam powstać nowa piekarnia, której istnieniu sprzeciwiają się młodzi aktywiści. Chcą kolejnej uczelnianej stołówki z tanimi obiadami.
W kontrze do ostrej kampanii prawicy, zwróconej przeciw Agnieszce Holland i jej filmowi "Zielona granica", aktywiści z Kartoniady zorganizowali happening na kładce nad al. Armii Krajowej.
Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w sprawie policjantów zaglądających ze strażackiego podnośnika do mieszkania wynajętego przez działaczy Lotnej Brygady Opozycji. Prosi komendanta stołecznej policji o wyjaśnienia i wskazanie podstaw prawnych i faktycznych tych czynności.
- Chcemy zwrócić uwagę na skandalicznie niską wartość złotówki, szalejącą inflację i brak skutecznych działań ze strony władz - mówi Bartek Kiełbowicz, artysta, który uczestniczył w spontaniczej akcji przed Ministerstwem Finansów.
Zebraliśmy karton śmieci walających się po okolicy, butelek po wódce i "małpek". Śmieci od lat zalegają i będą zalegać na ulicach. Ta akcja to nasz protest - mówi Adrian Kulczyński z warszawskiego koła Partii Zieloni.
- W życiu ciężko pracujących nie ma ani ballad, ani romansów - przekonywali związkowcy z OPZZ przed Pałacem Prezydenckim. Nawiązali w ten sposób do ostatniej edycji Narodowego Czytania. Oni jednak zamiast "Ballad i romansów" - które Polska czytała zbiorowo w minioną sobotę - wybrali jako lekturę "Folwark zwierzęcy". Nie bez powodu.
- Chciałbym, aby martwa ryba stała się symbolem upadku tej władzy - mówi Bartek Kiełbowicz, artysta, który wymyślił akcję rysowania ryb w formie sprzeciwu wobec katastrofy ekologicznej na Odrze. Zaprojektował szablony, z których każdy może korzystać.
W niedzielę na placu Zamkowym w Warszawie otwarto Punkt Rejestracji Ciąż urządzony przez aktywistki i aktywistów Cienia Mgły. "Niewiasto! Przyjdź dobrowolnie, zanim prokurator doprowadzi cię siłą" - przekonywała jego obsługa.
- Ta uroczystość przejdzie do historii naszego miasta - zapowiedzieli organizatorzy społecznego otwarcia Parku Naturalnego Golędzinów. Ich przeprowadzona w niedzielne popołudnie akcja była sprzeciwem wobec planów stołecznego ratusza.
W piątek wieczorem, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych przyjechał do hotelu Marriott w centrum Warszawy, grupa aktywistów Greenpeace Polska zorganizowała w pobliżu protest przeciw wykorzystywaniu paliw kopalnych i kupowaniu ich przez UE od Rosji. Na elewacji Pałacu Kultury i Nauki wyświetliła hasła: "Peace not oil", "Peace not gaz", "Peace not coal" i "Stop war".
W piątkowe popołudnie przed głównym wjazdem na teren Ambasady Rosji w Warszawie członkowie Lotnej Brygady Opozycji wysypali miał węglowy. Zatknęli w nim transparenty z antyrosyjskim hasłem.
W przypadającą dziś 137. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej aktywiści Lotnej Brygady Opozycji i grupy Cień Mgły zbudowali na placu Piłsudskiego replikę stojącego w tym miejscu pomnika ofiar tamtej tragedii. Słynne "schody donikąd" odtworzyli z tektury niemal w skali 1:1.
Osoby chcące przekroczyć tory linii wołomińskiej na Pradze od lat muszą zmagać się z utrudnieniami, a przestarzała kładka nie jest dostosowana do osób z niepełnosprawnościami. Prascy aktywiści zorganizowali więc happening, aby pokazać absurdalność tej bariery kolejowej.
Happening i obywatelskie zamknięcie eks-Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie. Uczestnicy rozwinęli wielki transparent i skandowali: "To nie jest Trybunał!".
Happening Lotnej Brygady Opozycji i Cienia Mgły. Tym razem przedstawiciele antyrządowych grup uszyli wielką szmatę. Mieli nią przykryć schody smoleńskie, ale akcja przeniosła się pod dom Jarosława Kaczyńskiego.
W czwartek wieczorem Krakowskie Przedmieście przed Pałacem Prezydenckim stało się sceną, na której w takt muzyki tańczyli młodzi ludzie owinięci w tęczowe flagi. Był to ich sprzeciw wobec podpisania przez Andrzeja Dudę tzw. Karty Rodziny. Po zakończeniu imprezy policja wyłapywała uczestników.
W sobotnie popołudnie przed urzędem Żoliborza słychać było utwór "Twój ból jest lepszy niż mój" Kazika Staszewskiego. Grupa mieszkańców dzielnicy skrzyknęła się, żeby odtwarzać tę piosenkę ze swoich smartfonów.
O 17 pod Pałacem Kultury i Nauki odbędzie się niezwykły koncert. Na fortepianie przez godzinę będą grać nastolatki z warszawskich szkół. Ma to być występ przeciwko podziałom społecznym.
W poniedziałek na pl. Bankowym w Warszawie, obok pomnika Juliusza Słowackiego stanął drugi pomnik, który przedstawia Mikołaja Onowałowa radzieckiego chemika i oficera NKWD. Według wpisów na Wikipedii, Onowałow przeszedł do historii, jako twórca tabletki Spectab, która zwiększała tolerancję organizmu na alkohol etylowy. Pomnik na razie stoi na lawecie. Pracownicy warszawskiego ratusza nie wiedzą, kto wydal pozwolenie na postawienie posągu w tym miejscu i czy w ogóle jest takie zezwolenie. - To pewnie happening - mówią pracownicy ratusza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.