- Mimo deklaracji rządu o planach wyłączenia z wycinek 20 procent powierzchni lasów, każdego dnia wyjeżdża z nich ponad 5800 tirów pełnych drzew - mówią aktywiści Greenpeace. W trasę rusza Wycinkobus, który będzie przypominał o wstydliwym procederze.
- Rosyjscy dyplomaci, pobudka! Przyszliśmy wam powiedzieć, że jesteście terrorystami - mówili przedstawiciele Euromajdanu, którzy w piątek (24 lutego) przyszli pod budynek w Warszawie, w których mieszkają rosyjscy dyplomaci. W rocznicę wybuchu wojny akcję w Warszawie zorganizowali też aktywiści Greenpeace.
W środę, 25 maja, wejście do budynku ambasady Węgier w Warszawie zostało zasłonięte banerem przedstawiającym Putina i Orbána wznoszących toast kieliszkami wypełnionymi ropą naftową.
W piątek wieczorem, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych przyjechał do hotelu Marriott w centrum Warszawy, grupa aktywistów Greenpeace Polska zorganizowała w pobliżu protest przeciw wykorzystywaniu paliw kopalnych i kupowaniu ich przez UE od Rosji. Na elewacji Pałacu Kultury i Nauki wyświetliła hasła: "Peace not oil", "Peace not gaz", "Peace not coal" i "Stop war".
W nocy z 15 na 16 lutego antyunijny baner koło dworca Warszawa Centralna, sugerujący, że za podwyżki cen prądu w Polsce odpowiada Unia Europejska, został poprawiony przez aktywistów klimatycznych. Przypomnieli, że za wzrost cen odpowiada polityka rządu i przywiązanie do węgla jako źródła energii.
O świcie 9 września aktywiści Greenpeace w kilka minut zablokowali dwa wejścia do Ministerstwa Aktywów Państwowych przy ul. Wspólnej. Jedni przykuli się do kontenerów, inni spięli ręce łańcuchami w metalowych rurach.
Grupa osób ubranych w stroje ochronne jak do likwidowania padłego drobiu na kurzych fermach pojawiła się pod ministerstwem rano. Na taczkach przywieziono kurze odchody, które wysypano przed wejściem do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na ul. Wspólnej w Warszawie.
Aktywiści i aktywistki Greenpeace'u zebrali się w czwartek pod Ministerstwem Aktywów Państwowych, żeby wręczyć Jackowi Sasinowi tytuł Człowieka Roku. Za co?
Na ścianie siedziby Ministerstwa Środowiska aktywiści Greenpeace'u wywiesili wielki baner z karykaturą ministra i hasłem "Stop dewastacji, czas na ochronę".
Siedem osób spędziło noc na policji po środowym proteście Greenpeace'u przed siedzibą Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych w Warszawie, w tym dwie osoby tylko relacjonujące wydarzenie. Ich przesłuchania trwają już ponad dobę.
We wtorek nad ranem grupa aktywistek i aktywistów Greenpeace wspięła się na ponadstumetrową betonową wieżę znajdującą się na placu budowy elektrowni Ostrołęka C.
"Powrót do normalności = kryzys". Takie hasło na piętnastometrowym bannerze powiesili aktywiści Greenpeace na fasadzie siedziby Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Organizacja ekologiczna będzie przed sądem walczyć z największym emitentem CO2 w Europie. Domaga się rezygnacji z nowych inwestycji węglowych
Aktywiści, którzy we wtorek zakryli siedziby PiS-u i PO płachtami z napisem Polska bez węgla 2030, zostali zatrzymani przez policję. Na komendę trafiło 46 osób, dwie zostały zwolnione, reszta czeka na przedstawienie zarzutów.
We wtorek nad ranem siedziby PiS oraz PO zostały zakryte ogromnymi czarnymi płachtami z napisem: Polska bez węgla 2030. Rozwiesili je aktywiści z Greenpeace'u. Część biorących udział w akcji zatrzymała policja
Aktywiści Greenpeace'u zostawili pod warszawską siedzibą firmy Nestle 350 kg plastikowych śmieci spakowanych do worków. "Mamy dość twojego plastiku!", "To chyba twoje" - takie hasła w czasie akcji wznosili na transparentach obrońcy środowiska.
Z inicjatywy Warszawskiej Lokalnej Grupy Lokalnej Greenpeace na jednej ze ścian budynku przy rondzie Waszyngtona ma powstać mural o Puszczy Białowieskiej.
Na ścianie budynku Ministerstwa Energii społecznicy z Greenpeace wyświetlili twarz szefa resortu Krzysztofa Tchórzewskiego i napis "Minister Węgla i Smogu". W ten sposób skrytykowali niezrealizowanie obietnic rządowych w związku z walką ze smogiem.
Manifestacja w obronie Puszczy Białowieskiej zgromadziła w Warszawie tłumy mieszkańców , najwięcej było rodzin z małymi dziećmi. - O Puszczę dbamy i martwimy się wszyscy. Nie tylko ekolodzy i aktywiści, ale wszyscy Polacy, którzy wiedzą, że Puszcza jest naszym wielkim, wspólnym skarbem - zapewnia Magda Gołębiewska z Greenpeace Polska. I dodaje, że najważniejszą kwestią jest przekazywanie ludziom rzetelnej wiedzy na temat Puszczy. - Jeśli ktoś nie będzie rozumiał przyrody, to nie będzie chciał jej bronić - twierdzi aktywistka.
Greenpeace Polska, organizacja działająca na rzecz ochrony przyrody, wysypał przed Sejmem trociny. To apel do senatorów o zmianę ustawy o wycince drzew, tzw. lex Szyszko. Ustawa doprowadziła do masowych wycinek w całym kraju.
Greenpeace zaprotestowało przeciwko tzw. lex Szyszko, które pozwala na niekontrolowaną wycinkę drzew. W samym środku nocy twarz ministra Jana Szyszki pojawiła się w miejscach, gdzie piły poszły w ruch.
Hotel na Bemowie powstał dzięki akcji Greenpeace ?Adoptuj Pszczołę?. Po raz pierwszy spłonął pod koniec czerwca. Po odbudowie znowu został podpalony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.