Za kilka dni na stadionie Legii w Warszawie zmierzy się prawie 30 reprezentacji z Portugalii, Chorwacji, Japonii, Uzbekistanu, Tajlandii i wielu innych krajów. Wśród nich drużyna biało-czerwonych. To Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka w Piłce Nożnej. Będzie też mecz z dorosłymi piłkarzami, w którym wystąpią sławy polskiej reprezentacji.
Jedna z dziewczynek była reanimowana, druga pijana. W tym samym domu dziecka pół roku temu podopieczna odebrała sobie życie.
Podopieczni domów dziecka odczuwają strach na progu pełnoletności. A zdaniem ekspertów, to liczna, ale zapomniana grupa społeczna. Jedna z organizacji społecznych, żeby nagłośnić problem, zorganizowała akcję na Dworcu Centralnym w Warszawie.
Czy małżeństwo może usłyszeć prokuratorskie zarzuty? A może sprawą powinien zająć się sąd rodzinny? Możliwe scenariusze w sprawie rodziców, którzy uciekli z domu i zostawili dwóch synów
- Niestety, autoagresja, zgrzytanie zębami nie miną w ciągu kilku dni, ani nawet tygodni. Czeka nas bardzo ciężka praca. Idziemy do dentysty, bo od zgrzytania tak zjechał sobie zęby, że nie ma szkliwa - opowiada Angelika Domańska po powrocie synka Bruna do domu.
Angelika Domańska ponad trzy tygodnie walczyła o powrót swojego niespełna 5-letniego syna do domu. Chłopczyk z głębokim autyzmem 1 marca decyzją sądu został umieszczony w domu dziecka. - Jestem przeszczęśliwa, czuję wielką ulgę - mówiła, tuląc Brunona.
W niedzielę przez Bielany w Warszawie przeszedł marsz solidarności z Angeliką Domańską i jej synem Brunonem, który został odebrany matce i trafił do domu dziecka. Uczestnicy podkreślali, że sprawa jest polityczna, a teraz Bruno cierpi tortury.
Od ponad tygodnia czteroletni Bruno, syn aktywistki Angeliki Domańskiej, przebywa w domu dziecka. W niedzielę, 12 marca, osoby poruszone tą historią będą protestować przeciwko działaniom służb i urzędników. Na plakacie zaś znalazło się wymowne hasło: "Najmłodszy więzień polityczny w Polsce".
Ujawniamy: Policja wiedziała, że dziecku nie zagraża niebezpieczeństwo ze strony matki. Mimo to wysłała do sądu wniosek o zabezpieczeniu 4-letniego, chorego na autyzm Bruna, w domu dziecka
Najpierw Angelika Domańska tłumaczyła Brunonowi, że jest na obozie, żeby jakoś przetrwał rozłąkę. - Ale wygląda na to, że to obóz tortur - mówi po kolejnej wizycie w domu dziecka.
Policja twierdzi, że interwencja wobec antyrządowej aktywistki Angeliki Domańskiej i wniosek o odebranie jej syna z autyzmem za jej wpis na Facebooku "to nie polityka, a prawo". Ale to oznacza traumę dla syna i matki i czekanie kilka miesięcy na biegłych z dziedziny psychiatrii.
Wystarczyła doba w domu dziecka, żeby stan 4-letniego Bruna z autyzmem, odebranego matce przez policję za wpis na Facebooku, się pogorszył. Angelika Domańska z prawnikami szuka sposobu, jak wyciągnąć syna z domu dziecka. - On tam nie może zostać - przekonuje.
Angelika Domańska samotnie wychowuje syna z głębokim autyzmem oraz z wadami serca. Policji jest znana z licznych protestów o prawa człowieka, ale od kilku miesięcy nie zajmuje się działalnością aktywistyczną. - Nagle policjanci zainteresowali się moim komentarzem wyrwanym z kontekstu i mój Bruno trafił do domu dziecka - opowiada.
- Pandemia obnażyła, co nie działało w rodzinach. Pojawiły się u nas dzieci, których rodzice stwierdzili, że nie sobie z nimi rady, mają kryzys psychiczny - mówią pracownice domów dziecka. W pierwszym półroczu tego roku trzeba było znaleźć w Warszawie miejsca dla aż 200 dzieci, które sąd skierował do pieczy zastępczej. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej w tym samym okresie. Limity przyjęć są tylko na papierze.
Kilkadziesiąt osób przyszło w piątek przed południem na protest pracowników domów dziecka w Warszawie. Domagają się poprawy warunków pracy i płacy. Opowiadali, że placówki są przepełnione, a kadry brakuje, bo za tak marne pensje, jakie dostają, trudno znaleźć chętnych do tej trudnej pracy - w dzień i nocą, w weekendy i święta - z dziećmi po przejściach.
Troje nastolatków ukradło dary przeznaczone dla domów dziecka w Otwocku. Przed policjantami ukrywali się w lesie. Kiedy zostali zatrzymani, okazało się, że dwoje z nich odpowiada również za inną kradzież.
Ośrodek dziennego pobytu dla seniorów, ośrodek dla osób z niepełnosprawnością intelektualną, żłobek i dom dziecka - aż cztery funkcje znajdą się w obiekcie, którego budowa wkrótce ma się rozpocząć na Ochocie. To prototyp, podobnych placówek ma być więcej.
Klocki o wartości 1,7 tys. zł ukradli wychowankowie domu dziecka na Ochocie.
Babcia poinformowała opiekę, że nowy partner mamy molestuje wnuczkę. Zarzuty się nie potwierdziły, ale on musiał się wyprowadzić, a Agatka wylądowała w domu dziecka
Pożar wybuchł w niedzielę 13 października. Rodzinny dom dziecka spłonął doszczętnie, nie nadaje się do remontu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.