Niedokończonego skręta z marihuaną do jednego z przedszkoli w Piasecznie przyniósł czteroletni chłopczyk. Miał go znaleźć w rzeczach swojego ojca. Policja przeszukała mieszkanie i znalazła jeszcze jeden niedopałek. To wystarczyło, by postawić mężczyźnie zarzuty.
Żyrardowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o zastrzelenie znajomego. Grozi im kara dożywotniego więzienia.
Wobec funkcjonariuszy, którzy w Otwocku siłą wciągnęli do radiowozu Kingę Gajewską, policja wszczęła postępowanie wyjaśniające. Posłanka KO dowiedziała się jednak o tym dopiero z komunikatu RPO, który otrzymał odpowiedź niemal miesiąc po interwencji. - Odpowiedź jest datowana na 17 października, czyli tuż po wyborach. Trudno traktować to jako przypadek - mówi Gajewska.
22-latek zamarł w bezruchu, udając manekina w centrum handlowym w Warszawie, by potem nocą okradać sklepy. Wcześniej grasował także w innym centrum handlowym, gdzie najadł się w barze.
Komendant policji od pilnowania pomnika smoleńskiego, szef instytucji - przepompowni pieniędzy dla ludzi bliskich PiS, prezes sądu, który usadził się w komunalnym mieszkaniu. Po ukonstytuowaniu się rządu, który stworzy opozycja, stanowiska stracą nominaci prawicy.
Mężczyzna, który w przedwyborczą sobotę wszedł na pomnik smoleński na placu Piłsudskiego, został przekazany prokuraturze. Postawiono mu już zarzuty.
W dwóch lokalach wyborczych w Warszawie ogłoszony został alarm bombowy. Na miejsce przyjechali saperzy, a policja odgrodziła budynek. Policjanci przeprowadzili ewakuację. Przerwa w głosowaniu trwała ponad dwie godziny. Czekajacych na głosowanie wpuszczono ponownie.
To była ogromna obława. Antyterroryści, wysadzone drzwi, saperzy. Mieszkańcy bloku na Saskiej Kępie poczuli się przez chwilę jak w filmie akcji. Po dwóch dniach wciąż nie wiadomo, co się stało. Ani czy w ogóle kogoś zatrzymano.
Przez kilka godzin w sobotę trwała akcja setek policjantów na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Jakiś mężczyzna wszedł na pomnik i groził, że wysadzi się w powietrze. Bombę miał mieć w reklamówce. Po negocjacjach zszedł ze schodów
Kilkanaście radiowozów, antyterroryści i saperzy. Na Saskiej Kępie policja przeprowadziła ogromną obławę. Według nieoficjalnych informacji zatrzymano groźnego przestępcę.
W czwartek nad ranem znaleziono na chodniku w Żyrardowie mężczyznę z raną postrzałową. Jego życia nie udało się uratować.
Hanna Machińska, była zastępczyni rzecznika praw obywatelskich, we wtorek rano szła do pracy na Uniwersytecie Warszawskim, gdy została zatrzymana przez policjantów. Pytali, gdzie i po co idzie, a gdy odmówiła odpowiedzi, eskortowali ją do bramy UW przy Krakowskim Przedmieściu. - Dzisiaj chodziło o mnie, ale takich osób jak ja jest wiele każdego dnia - mówi "Wyborczej".
Kierowca po rozbiciu samochodu zaczął uciekać pieszo.
Rozmowa z Polką, która była na czwartkowym meczu Alkmaar - Legia Warszawa.
Lekarz stwierdził śmierć miesięcznego dziecka z Błonia. Jego rodzice byli nietrzeźwi. Postawiono im zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Stołeczna drogówka zatrzymała dwóch kierowców, którzy znacząco przekroczyli prędkość w terenie zabudowanym. Jeden z nich pędził 227 km/godz.! Pytamy Komendę Stołeczną Policji, czy funkcjonariusze zwiększy liczbę kontroli po tragicznym wypadku na A1.
W środę rano w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Burakowskiej na Powązkach znaleziono zwłoki kobiety i mężczyzny. Na miejsce przyjechała policja. Prowadzenie śledztwa przejęła prokuratura.
We wtorek (3 października) wieczorem na Targówku doszło do czołowego zderzenia autobusu miejskiego z osobówką. Jedna osoba została przetransportowana do szpitala.
Jak podaje nasz reporter Dariusz Borowicz, to rodzice miesięcznego niemowlęcia powiadomili służby ratunkowe. Ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce, stwierdzili zgon. Policja zatrzymała rodziców.
W powiecie piaseczyńskim policja zatrzymała jednego dnia dwóch kierowców, którzy samochodami jechali ponad 200 km/godz. Tłumaczenie jednego z nich było wyjątkowo oryginalne - twierdził, że niedawno odebrał auto z salonu i chciał sprawdzić, co potrafi.
Prokuratura zakończyła trwające prawie rok śledztwo i oskarżyła matkę 4-letniego Leona Karolinę W. oraz jej partnera Damiana G. Według biegłych chłopczyk zmarł po tym, jak wpadł do brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń. Rodzice nie zadzwonili po karetkę. Zakopali go w lesie.
Jak podaje portal RMF24.pl, czworo stołecznych policjantów zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Mieli organizować i posługiwać się fałszywymi certyfikatami szczepienia przeciwko covidowi.
Zdjęcia na tle prywatnego odrzutowca, opowieści o związkach z rodziną królewską i pałacu w Hiszpanii. Policja w Warszawie zatrzymała mężczyznę, który wyłudzał pieniądze od kobiet, podając się za arystokratę w "przejściowych tarapatach finansowych".
W nocy ze środy na czwartek doszło w centrum Warszawy do dwóch ataków ostrym narzędziem. Poszkodowanymi są dwaj mężczyźni.
Marihuana, haszysz, kokaina, MDMA, amfetamina i klefedron. To wszystko znajdowało się w mieszkaniu na warszawskim osiedlu. Magazyn z 200 kg narkotyków namierzyła policja. Aresztowani zostali dwaj mężczyźni powiązani z pseudokibicami.
Funkcjonariusze policji użyli siły, by wepchnąć do radiowozu posłankę KO Kingę Gajewską. Ponieważ zdarzenie z udziałem policjantów budzi wiele wątpliwości, stołeczna komenda przeprowadziła kontrolę. I opublikowała właśnie jej wyniki. - Mamy nowy konstytucyjny standard - komentuje mecenas reprezentujący parlamentarzystkę.
Tragiczne zdarzenie po czwartkowym meczu Legii Warszawa. Nie żyje mężczyzna, świadkowie potwierdzają, że był to nieszczęśliwy wypadek.
- Posłanka Gajewska sama była sobie winna, że policja ją zatrzymała do wylegitymowania. Nosiła czapkę i czarne okulary - przekonywał radny PiS. A drugi dodał: - Już nie róbcie z niej Popiełuszki.
Pojawiają się nowe informacje na temat poszukiwań zaginionego Krzysztofa Dymińskiego, 16-latka spod Ożarowa Mazowieckiego. Do rodziny spływają kolejne sygnały o miejscach, w których miał być widziany. Jedna z hipotez mówi, że może pielgrzymować drogą św. Jakuba prowadzącą do Santiago de Compostela.
- To, co się wydarzyło, jest kwintesencją państwa, które od ośmiu lat buduje PiS - mówi "Wyborczej" posłanka Kinga Gajewska (KO). W ten sposób komentuje działania policji wobec niej w czasie spotkania premiera Morawieckiego z mieszkańcami Otwocka.
Portal OKO.press ustalił, że akcją zatrzymania posłanki Kingi Gajewskiej w Otwocku miał kierować nadkomisarz Sławomir Grzegorzewski. Ten sam, którego antyrządowi aktywiści oskarżali o chwytanie za gardło uczestnika jednej z kontrmiesięcznic smoleńskich w Warszawie.
Minister Mariusz Kamiński (PiS) powiedział rano w Radiu Zet, że nie widzi podstaw do wyciągania konsekwencji wobec policjantów, którzy w Otwocku na wiecu premiera zatrzymali posłankę KO Kingę Gajewską. Mówił o "gorącej atmosferze kampanii" i o tym, że funkcjonariusze mają uniemożliwiać konfrontację fizyczną oponentów politycznych oraz zapewnić swobodę wypowiedzi.
- Ta pani była samotna, nie miała bliskiej rodziny. Jedynym wyjątkiem była żona jej brata, która także mieszkała w Warszawie, ale nie utrzymywała z nią bliższych relacji - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Policja jest w posiadaniu nowego nagrania z kamery samochodowej, na której widać chłopaka idącego wzdłuż drogi w okolicy Kórnika. Czy to 16-letni Krzysztof Dymiński, który przed wakacjami wyszedł z domu i już do niego nie wrócił?
Trzech zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do otwockiego lombardu. Policjanci starają się wpaść na trop sprawców.
Policja zatrzymała 44-letniego mężczyznę spod Warszawy, który groził, że obleje znajomych kwasem, jeśli nie oddadzą mu 130 tys. zł. Ci jednak nie byli mu winni pieniędzy.
Kolizje i wypadki z udziałem kierowców i rowerzystów na przejazdach rowerowych. Chaos w interpretacji przepisów się pogłębia. Kto ma pierwszeństwo: kierowca czy rowerzysta?
Dwie osoby, mężczyznę i kobietę, leżące na chodniku z ranami ciętymi zauważył jeden z kierowców na Pradze-Północ.
Do śmiertelnego wypadku doszło w Pruszkowie. Starszy mężczyzna prowadzący prace renowacyjne szamba zasłabł. Nie udało się go uratować.
Kiedy policjanci z Nowego Dworu Mazowieckiego zatrzymali jeden z pojazdów do kontroli, nie spodziewali się, że za kierownicą zobaczą 14-latka. Okazało się, że ojciec pozwolił synowi prowadzić auto, bo sam był pijany.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.