17-latek w stanie krytycznym od piątku przebywał w szpitalu. W poniedziałek prokuratura poinformowała o jego śmierci. O atak nożem podejrzana jest 15-latka.
Oskarżony na pierwszą rozprawę do sądu nie przyszedł, w śledztwie do zarzucanych mu czynów się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu od dwóch do 12 lat więzienia. Historie dzieci, które się za nim ciągną, są wstrząsające.
Śledczy postawili zarzuty rodzicom, którzy wiosną tego roku zostawili dwóch synów w Warszawie i wyjechali za granicę. Para została odnaleziona przez policję w czerwcu w czeskiej Pradze, ale wówczas puszczono ją wolno. Dziś ponownie szuka jej prokuratura.
Kiedy policjanci z Nowego Dworu Mazowieckiego zatrzymali jeden z pojazdów do kontroli, nie spodziewali się, że za kierownicą zobaczą 14-latka. Okazało się, że ojciec pozwolił synowi prowadzić auto, bo sam był pijany.
Informację o poniedziałkowej strzelaninie pod siedzibą TV Republika szybko przekazał prawicowy dziennikarz Tomasz Sakiewicz. Jak potwierdza policja, do kobiety, pracowniczki stacji, strzały z broni oddawał 15-latek.
Młody mężczyzna zaczepiał dziewczynki w jednym z parków na Białołęce i robił im zdjęcia. Na pytanie o to, czemu to robi, stwierdził, że "lubi dziewczynki w takim wieku". Interweniowała straż miejska.
Na oczach policjantów zaparkował samochód w miejscu objętym zakazem. Za kierownicą siedział 16-latek.
Funkcjonariusze policji z Ochoty zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie kilku kradzieży z włamaniem. Według ustaleń mundurowych 38-latek zabierał na włamania swojego 12-letniego syna.
Trzech nastolatków sfingowało policyjną akcję, żeby okraść z dorobku życia sędziwego mieszkańca Mokotowa. Prawie im się udało. Młodocianych przestępców na gorącym uczynku zatrzymali prawdziwi funkcjonariusze.
- Właśnie jadę po synka - mówi matka Jasia. Na rozprawę miała czekać do marca, ale sąd przyspieszył. Postanowił, że niemowlę może wrócić do rodziców. I postawił warunki, jakie muszą spełniać, opiekując się dzieckiem.
Gdy 17-letni Adam chciał odzyskać pieniądze, właściciele Żabki zablokowali jego numer telefonu. Pomogła dopiero pikieta pod sklepem na Grochowie. Aktywiści twierdzą, że takich przypadków jest o wiele więcej.
Policjanci zatrzymali na Ochocie dwóch młodych mężczyzn, w tym jednego nieletniego, którzy niszczyli miejskie rowery. Okazało się, że jeden ze sprawców był już poszukiwany.
Dwie nastolatki postanowiły "po męsku" wyjaśnić sobie, która w szkolnej hierarchii zajmuje wyższą pozycję i której bardziej należą się względy chłopaka. Dziewczyny umówiły się na spotkanie w centrum, gdzie doszło do bójki. Jedna z nich została dotkliwie pobita i skradziono jej telefon komórkowy.
Policjanci ze stołecznego Ursynowa zatrzymali pijanego mężczyznę, który groził dzieciom przedmiotem przypominającym broń. Dariusz D. miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
29-letni Norbert Sieczka pobił 26-letnią konkubinę i zabrał z mieszkania ich 6-miesięczne dziecko. Policja prosi o pomoc wszystkie osoby, które znają miejsce pobytu mężczyzny.
Policjanci z Legionowa (woj. mazowieckie) zatrzymali 15-letniego chłopca, który wraz kolegą wtargnął na teren budowy przy ulicy Piaskowej. Nieletni przy pomocy przyniesionej ze sobą siekiery planowali odciąć stalową linę i sprzedać ją później na złom.
Około dwudziestu filmów pornograficznych, w tym filmów z udziałem nieletnich, ujawnili policjanci w komputerze 16-letniego ucznia sokołowskiego gimnazjum. Mundurowi zainteresowali się komputerem nastolatka podczas przeszukania jego mieszkania - kilkadziesiąt minut wcześniej został on zatrzymany za posiadanie narkotyków.
Trzech wyrostków katowało metalowymi rurami po całym ciele bezdomnego w Płocku. Mężczyzna został pobity pod okiem kamer monitoringu. W poważnym stanie trafił do szpitala.
Ojciec skatował sześciotygodniowego syna. Dziecko z poważnymi obrażeniami głowy trafiło do szpitala. Matka próbowała jeszcze chronić swojego partnera kłamiąc policji. Pijany mężczyzna został zatrzymany przez policję. Życie dziecka nie jest zagrożone.
Prawie 1,20 promila alkoholu w organizmie miał zaledwie 10-letni chłopiec. Dziecko prawdopodobnie spożywało alkohol ze swoim wujem i jego konkubiną.
70-latek z Siedlec pobił parasolką dwie dziewczynki w wieku 13 i 15 lat. Starszej złamał rękę. A wszystko przez sąsiedzkie awantury.
Policjanci z warszawskiego Targówka otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednej z altanek na ogródkach działkowych. Wydawałoby, się że zgłoszenie niczym szczególnym się nie wyróżnia. Do czasu, aż osoba dzwoniąca nie przedstawiła się jako szwagier samego posła Gosiewskiego. Działka najprawdopodobniej jest własnością żony szefa klubu parlamentarnego PiS.
Czterech 12-latków zabawiało się w pustostanie na warszawskiej Pradze bijąc bezdomnego. To miał być prezent urodzinowy dla jednego z nich.
Próba porwania pięcioletniej dziewczynki w jednym z warszawskich centrów handlowych. Wiadomości zawierające takie rewelacje od pewnego czasu krążą po sieci sieci. Są to informacje wymyślone - mówi Marcin Szyndler z komendy Stołecznej Policji. W dalszej części listu czytamy, że dziewczynka została odnaleziona ale ktoś ogolił jej głowę.
30-letnia matka opiekowała się czwórka dzieci w wieku od 5 do 12 lat będąc pod wpływem amfetaminy, metamfetaminy i ekstazy. Teraz może jej za to grozić do 5 lat więzienia.
W sprasowanej beli śmieci pracownicy składowiska odpadów znaleźli nieżywego noworodka. Ciało dziecka zawinięte było w plastikowy worek.
Takiego widoku na pewno nie spodziewali się policjanci z Sokołowa, zatrzymując do rutynowej kontroli opla kadeta. Za kierownicą auta ujrzeli... 13-letniego chłopca, który wiózł pijanych rodziców do domu.
14 i 15-latek zwyzywali, opluli a na koniec pobili deskorolką mężczyznę, który jechał metrem. Poszkodowany został zaatakowany przez Daniela Ż i Michała H. bo wstawił się za innymi pasażerami, którzy byli zaczepiani przez nieletnich.
Matka 16-latka tłumaczyła syna przed policjantami z Szydłowca dlaczego uciekał przed nimi, zamiast zatrzymać samochód do kontroli. - Uciekał, bo nie ma prawa jazdy - oświadczyła z rozbrajającą szczerością.
Wyjątkowo brutalnie upomniał się u matki o swoje kieszonkowe 16-latek z Wołomina w woj. mazowieckim. Podszedł on do zasypiającej kobiety i z nożem i groźnym tonem powiedział: "masz mi dawać codziennie pieniądze w kwocie 10 złotych!". Nie doczekał się on jednak "wypłaty", bowiem już po paru dniach wylądował w policyjnej izbie dziecka. O jego dalszym losie zadecyduje dziś sąd.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.