Trzech zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do otwockiego lombardu. Policjanci starają się wpaść na trop sprawców.
Późnym wieczorem w czwartek 23 marca doszło do napadu na lombard przy ul. Meander na warszawskim Ursynowie. Złodzieje ukradli biżuterię.
Studentka zastawiła laptop, bo właściciel mieszkania podniósł jej czynsz. Młody Ukrainiec zastawił sygnet, bo wypłata za tydzień. Matka niepełnosprawnego dziecka ratuje się chwilówkami. W czasach drożyzny coraz więcej warszawiaków korzysta z lombardów i chwilówek, nawet przedsiębiorcy i klasa średnia.
Mężczyzna, który pracował dla Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina, ukradł z uczelni wartościowy sprzęt. Tłumaczył, że poprzedni pracodawca mu nie zapłacił, a potrzebował pieniędzy, więc okradł obecnego.
Jeden z mężczyzn wszedł do lombardu z przedmiotem przypominającym broń. Jego kolega stał na zewnątrz. Złodziei przepłoszyła sprzedawczyni, uciekli bez łupów. Ale spróbowali drugi raz. Tym razem skutecznie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.