Sprawę bmw pędzącego ponad 250 km/h na A1, które wjechało w auto z trzyosobową rodziną na pokładzie, śledziła cała Polska. Początkowo policja nie podawała informacji o roli kierowcy bmw. Internauci rozpoczęli własne śledztwo w sieci, twierdzili, że sprawca uciekł z Polski, bo policja mu pomagała. Sprawą zajęła się prokuratura.
Stołeczna drogówka zatrzymała dwóch kierowców, którzy znacząco przekroczyli prędkość w terenie zabudowanym. Jeden z nich pędził 227 km/godz.! Pytamy Komendę Stołeczną Policji, czy funkcjonariusze zwiększy liczbę kontroli po tragicznym wypadku na A1.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.