W czwartek 9 sierpnia odbędzie się marsz przeciw upolitycznianiu policji. Wyruszy o godz. 18 sprzed Pałacu Mostowskich przy ul. Nowolipie 2, gdzie znajduje się Komenda Stołecznej Policji i zakończy się o 20 na Rakowieckiej, przed siedzibą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Państwo działa, jak należy. Jest zbrodnia - jest sprawca - jest kara. Ale zbrodnia zbrodni nie jest równa. Bo nie wszystkie przypadki można rozwikłać w dzień, dwa czy miesiąc. Zwłaszcza gdy przeciwnik jest większy, silny i ma symbol narodowy na piersi.
W Żabieńcu za Piasecznem samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Kierowca osobowego suzuki zginął na miejscu, jego pasażerkę śmigłowiec przetransportował do szpitala w Warszawie.
Markowi P. przedstawiono zarzut posiadania niebezpiecznych substancji bez zezwolenia. Został aresztowany na dwa miesiące.
Policja zatrzymała 10 osób w związku z udziałem w bójce, do której doszło przed sobotnim meczem z Lechią Gdańsk.
Sarna miała przejechane tylne nogi. Już wzywałem kogoś, żeby ją zabrał do utylizacji i wtedy nagle podniosła głowę. Popłakałem się - mówi Dawid, szef ekipy Animal Rescue.
Spytała nas o to na Facebooku nasza czytelniczka Monika. Odpowiada aspirant sztabowy Mariusz Mrozek z Komendy Stołeczna Policji.
Około 3 nad ranem w mieszkaniu na warszawskiej Woli doszło do wybuchu - informuje Komenda Stołeczna Policji. Policjanci zatrzymali już jedną osobę.
I policja, i minister podważyli kompetencje samorządu do reagowania, kiedy na legalnym zgromadzeniu łamane jest prawo. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek doszło do czegoś podobnego - pisze Wojciech Karpieszuk.
Na Wilanowie kierowca potrącił rowerzystę na pasach. Jak informuje policja, mężczyzna najprawdopodobniej próbował pokonać przejście jednośladem.
Matka przez przypadek zatrzasnęła dwuletniego syna wraz z kluczykami w rozgrzanym aucie. Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze musieli wybić szybę.
W okolicach Warszawy policjanci ścigali złodziei samochodów. Ucierpiał nieoznakowany radiowóz. Patrol oddał strzały ostrzegawcze, ale sprawców nie udało się zatrzymać.
Na stacji metra Marymont gapowicz popchnął kontrolera biletów, a ten spadł na tory. Sprawa została przekazana na policję.
Na biurach poselskich Krzysztofa Czabańskiego znów pojawiły się napisy "PZPR". To akcja solidarności z działaczką, która za podobną akcję dostała absurdalny zarzut.
- Poprosiliśmy o zdjęcie czipu z kurtki, którą wcześniej kupiłem. Menedżerka sklepu uznała, że chcemy ją ukraść, i wezwała policję, a ta wyprowadziła nas ze sklepu w kajdankach - mówi Jeff, uchodźca z Demokratycznej Republiki Konga. Wraz z kolegą jest oskarżony o próbę oszustwa
Poplątane związki, wiara i religia w tle, brutalna zbrodnia. I to niejedna. Wreszcie mroczna tajemnica. W tej sprawie jest wszystko, co powinno znaleźć się w najlepszym kryminale. Ale to nie fikcja.
Władysław Frasyniuk powiedział legitymującym go policjantom, że nazywa się Jan Józef Grzyb. Funkcjonariusze mu nie uwierzyli i cierpliwie czekali, aż pokaże im dowód osobisty. Po kilku miesiącach Frasyniuka obwiniono o wprowadzenie w błąd policjantów. W czwartek rozpoczął się proces.
Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko czterem mężczyznom, którzy przemycali marihuanę z Hiszpanii do Polski. Towar ukrywali w przerobionym zbiorniku na paliwo.
Motocykliści praktycznie zablokowali centrum - alarmują nasi czytelnicy. Jak ustaliliśmy, była to akcja pod hasłem "Moto Street Terror". Ratusz ani policja nic o niej nie wiedziały.
Policja wytypowała trzy osoby, które mogą odpowiadać za napisy namalowane farbą na ogrodzeniu kurii metropolitalnej. Odpowiedzą za zniszczenie zabytku, grozi im do ośmiu lat więzienia.
Pasażerowie nie chcą chodzić między autobusami a metrem naokoło, mimo że tak wymyślili sobie urzędnicy. Na tłum pieszych nasłano więc mundurowych, by mandatami wychowali ich w jednym z najbardziej ruchliwych węzłów przesiadkowych w mieście.
Dostawca jedzenia przywiózł kobiecie zamówiony przez nią posiłek, po czym wtargnął do jej mieszkania i próbował ją zgwałcić. Decyzją sądu i prokuratury mężczyzna trafił do aresztu.
Nie wiadomo, z jakiego powodu auto dachowało na ulicy Wyjazd. Kierowca samochodu uciekł z miejsca zdarzenia.
We Włochach doszło do napadu z bronią w ręku na pracownika kantoru. Policja ustawiła blokady dróg. Sprawcy są poszukiwani.
Bartosz Adamczyk miał rozbity nos, leciała z niego krew. Twierdzi, że to na skutek powalenia na ziemię na terenie Sejmu i przyciskania policyjnym butem.
Policjanci złożą doniesienie do prokuratury w sprawie ujawniania wizerunku funkcjonariuszy w internecie - poinformowali rzecznicy prasowi głównego i stołecznego komendanta policji. Rzecznicy przekonywali też, że policjanci interweniujący pod Sejmem działali zgodnie z prawem.
Na elewacji biura zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie pojawił się napis "Se możecie wypier*****". Sprawę bada policja.
Nowoczesna złoży zawiadomienie do prokuratury o pobiciu przez policję demonstrantów w piątek przed Sejmem.
Jak przyjeżdżała policja, mąż dzwonił do zaprzyjaźnionego posła z PiS. - Raz wyrwałam mu telefon. Powiedziałam, że to przestępca, skopał mnie na oczach dziecka. A on na to: "Jestem świadkiem, jak pani pomawia męża".
"Czas na są..." - napisała w środę na budynku sejmu Klementyna Suchanow. Nie zdążyła dokończyć, bo policja zakuła ją w kajdanki. ,,...d ostateczny'' i "wypier*****" - dopisała w czwartek razem z innymi aktywistami.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uniewinnił w środę Dorotę R. i jej koleżankę Martę B. Wyrok nie jest prawomocny.
Przy siedzibie kurii metropolitalnej przy ul. Miodowej wciąż stoi policyjny radiowóz. - Mundurowi pilnują, by nie doszło do zniszczenia zabytków - wyjaśnia Robert Szumiata z komendy w Śródmieściu.
Mężczyzna w windzie wyjął nóż i odwrócił się w jej stronę. Uciekła i poszła prosto na policję. W pierwszej komendzie nie przyjęli zgłoszenia, w drugiej odesłali na trzecią, w trzeciej kazali czekać. Po czterech godzinach poszła do domu.
- Kiedy przystawili mojemu dziecku pistolet do skroni, przyrzekłem sobie, że zamknę restaurację. Otworzę sklep z majtkami, mam jedno życie - mówi warszawski restaurator. Walkę z mafią zaczął dwa lata temu. Przegrał.
Wcześniej 27-letni Przemysław M. został nieprawomocnie skazany za nękanie i grożenie kobiecie. Sąd jednak zadecydował o zwolnieniu go z aresztu.
Adam M. przez kilka lat znęcał się nad partnerką. Kiedy uciekła do przyjaciółki, odnalazł ją i próbował zabić. Kobietę uratowały ich wspólne dzieci. Sąd skazał Adama M. na 15 lat więzienia.
- Policjanci są przepracowani. Często muszą zostawać po godzinach i brać dodatkowe patrole. Mamy ok. 900 wakatów, dochodzimy do granicy stabilności - mówi Mirosław Bednarski, przewodniczący NSZZ Policjantów w Komendzie Stołecznej Policji.
Mokotowska policja złapała 39-letniego mężczyznę, który kradł rowery tylko bogatym ludziom. Swoją najdroższą zdobycz sprzedał za 200 zł.
36-letni Waldemar K. tak się zdenerwował na dłużnika, że katował go przez kilkadziesiąt minut. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Od wtorku za niewielkie przekroczenie prędkości, jazdę bez pasów czy picie w miejscu publicznym policja daje pouczenia. W ten sposób zwraca uwagę rządu na brak pieniędzy i rąk do pracy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.