Nie wiadomo, dlaczego pracownik poczty worki i pudła pełne przesyłek zostawił w przypadkowym miejscu. Zeszłej nocy przechodzień znalazł je na parkingu między samochodami. Poczta Polska wyjaśnia sprawę.
Dziesięć lat temu kupiłam mieszkanie w Warszawie, 17,5 m kw. Będę je spłacać do sześćdziesiątki. Ale jestem w nim szczęśliwa - pisze nasza czytelniczka, pani Marzena.
Przewóz rowerów autobusem w Warszawie. - Potrzebny jest nacisk, by zasady zabierania pasażerów z rowerami były jasne - pisze do nas kolejna rowerzystka, wyproszona z autobusu w zaskakujących okolicznościach.
Rządzący miastem od 30 lat nie inwestują na Pradze, bo boją się Pragi - uważa prażanin Marcus DeMand.
Zadziwia mnie, że ratusz, zamiast poszukać pieniędzy tam, gdzie one rzeczywiście są, chce likwidować stypendia albo program "Lato w mieście" - pisze Agnieszka Krzyża-Pitura, prezeska Fundacji "Rodzic w Mieście".
Kaczyński, Kamiński, Gosiewska, Naimski - tak wygląda pierwsza czwórka na liście PiS do Sejmu z Warszawy. O Senat powalczą m.in. były polityk PO i profesor medycyny z USA.
Mieszkam w al. Wilanowskiej i codziennie jeżdżę autobusem z przystanku Dolina Służewiecka do SGGW.
Pierwszych kilka dni strajku, może tydzień, rodzice sobie jakoś zorganizowali, ale im dłużej będzie ten pat trwał, tym bardziej będą wściekli. A rząd triumfuje, że to wszystko wina tych okropnych nauczycieli.
Uważam, że rzetelne wyjaśnienie należy się Franciszkowi Bartoszkowi, a szarpanej przez polityków stolicy nieco spokoju i możliwości pracy nad sprawami istotnymi dla miasta i jego mieszkańców pisze nasz czytelnik Sławomir Gołębiowski.
Chyba najwyższa pora, żeby ustalić powszechny standard wysokości temperatury w środkach komunikacji - pisze nasza czytelniczka.
Chciałabym podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi Ogrodu Saskiego. Mieszkam po sąsiedzku i jestem posiadaczką psa, w związku z tym mam okazję bywać w owym miejscu bardzo często.
Jako jednorazowe doświadczenie może to mieć swoją wartość, powtarzać nigdy nie zamierzam, za żadne pieniądze i nikomu nie polecam - pisze czytelniczka "Stołecznej" o pracy w komisji wyborczej.
Czytelnik "Stołecznej" opisuje, w jakich warunkach odbywało się głosowanie w lokalu wyborczym na Tarchominie. - W jednej komisji głosowali wyborcy z 12 blokowisk, w innej były pustki, bo przypisano do niej domy jednorodzinne. Koniecznie trzeba weryfikować "terytorializm" obwodowych komisji wyborczych - sugeruje pan Paweł.
- Co za inteligent wymyślił takie rozwiązanie? - zastanawia nasz czytelnik z Chrzanowa na Bemowie, pan Kamil.
Wydaje mi się, że kiedyś słyszałem takie stwierdzenie, że za bilety tylko gotówką. Może sprawdźcie, co jest powodem takiego stanu rzeczy? - pisze w liście do redakcji czytelnik.
Jestem okropnie zmęczony tym pańskim "niekładzeniem uszu po sobie". Spraw, o które albo przeciw którym trzeba dziś w Polsce walczyć, jest zbyt dużo. Proszę mnie, przyjaciela katolika, nie obarczać obowiązkiem samotnej odpowiedzialności za zło w Kościele. To również pańska dola, wina i obowiązek. Ma Pan wszystkie predyspozycje, aby działać, będąc poza Kościołem.
Dziękuję za artykuł pt. "Ministranci wyklęci". Cieszę się, że przypomnieliście o tej tragicznej historii - pisze pani Elżbieta.
Spytała nas o to na Facebooku nasza czytelniczka Monika. Odpowiada aspirant sztabowy Mariusz Mrozek z Komendy Stołeczna Policji.
Czy mogliby Państwo poruszyć temat hałasujących motocyklistów? Jest lato, upał, śpimy przy otwartych oknach, a wielu motocyklistów ma zabawę, jeżdżąc ryczącymi motocyklami. Gdzie jest policja z sonometrami? - pyta nasza czytelniczka.
Weźmy przykład z Krakowa i zastanówmy się nad wprowadzeniem płatnego wjazdu dla samochodów osobowych spoza centrum - pisze w liście do "Stołecznej" Karol Domański.
Na jej otwarcie czekają tysiące kierowców, którzy na trasie wylotowej w kierunku Siedlec i Lublina tkwią w korkach przed sygnalizacją świetlną na tymczasowym przejściu dla pieszych.
"Jest mi strasznie głupio, bo widzę, że wina za zdarzenie leży również po mojej stronie i zachowałem się jak burak" - pisze czytelnik "Stołecznej".
Piszę w sprawie wstrzymanej przez wojewodę inwestycji u zbiegu ulic Wąwozowej z Rosoła i Relaksową. Mieszkam naprzeciw tego miejsca i dosłownie z okna widzę, co się tam teraz dzieje.
"Zakaz przeklinania przez budowlańców - coś pięknego. Szkoda, że nadzwyczajna troska nie obejmuje czystości nie tylko języka, ale i otoczenia budowy" - pisze czytelnik "Stołecznej" Piotr Kowalczyk.
W ubiegłym tygodniu opublikowaliśmy na naszych łamach list Czytelniczki, która skarżyła się, że - mimo iż mieszka w pobliżu zajezdni - nie jest w stanie korzystać z licznych tramwajów wyjeżdżających na swoje trasy. Tramwaje Warszawskie odpowiadają: godziny odjazdów każdego składu, nawet tego, który dopiero kieruje się na właściwą dla linii trasę łatwo sprawdzić - i na przystanku, i w internecie.
Mieszkam na Młocinach koło zajezdni tramwajowej Żoliborz. Kilka lat temu zabrano nam bezpośrednie połączenie "z miastem", które stanowiła linia 17. Odkryłam jednak, że wielokrotnie w ciągu dnia zajezdnię opuszczają wyjeżdżające na trasę tramwaje innych linii (np. 1, 33, 35), którymi można byłoby się dostać do centrum bez przesiadki. Otóż można byłoby, gdyby był jakikolwiek dostęp do informacji o kursowaniu tych składów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.