Uroczystość, podczas której prezydent RP odbiera od rolników tradycyjny bochen chleba, zostaje na stałe przeniesiona do Warszawy - poinformowała Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy. - Nawet nas nie powiadomili - żali się wójt miejscowości, w której dotąd odbywały się dożynki.
Mieszkania na wynajem tańsze, niektóre stoją puste miesiącami - tak pandemia pustoszy rynek najmu. Eksperci jednak nie przewidują spadku cen lokali na sprzedaż. Zwłaszcza że ci, którzy mają oszczędności, zaczęli inwestować w tzw. drugie domy.
To niewiarygodne, jak dużo można zrobić dziobem. Codziennie tuż za moim oknem pokazują to dwie wrony. Zaskoczyły mnie. Aż musiałem je nagrać.
Jacek Marczewski, fotoreporter "Wyborczej", dokumentuje życie nad Wisłą od wielu lat. Tutaj ładuje też akumulatory i podobnie jak ludzie, których często fotografuje w okolicy, może powiedzieć, że Wisła to jego drugi dom. W połowie minionego tygodnia, gdy do stolicy dotarła fala gorącego powietrza, Jacek spacerował wzdłuż brzegu Wisły i specjalnie dla czytelników "Wyborczej" fotografował mieszkańców stolicy, którzy podczas lockdownu tutaj szukali otuchy. Spotkał parę trenującą taniec towarzyski, amatorów gry w szachy, wędkarzy i kajakarzy oraz fanów jogi i wspinaczki. Nad Wisłą wytchnienia szukali zakochani, stęsknione pogaduszek przyjaciółki, ale też właściciele psów. Fashioniści paradowali w zdobyczach vintage, a wszyscy zmęczeni zdalną pracą leniuchowali na hamaczkach. Selfiakom i landszaftom nie było końca. Wiadomo - bez zdjęcia, się nie liczy.... Zobaczcie, Państwo, fotografie Jacka Marczewskiego i też wybierzcie się na spacer. Wisła na otuchę!
Żurek, dwie pisanki, porcja wędlin oraz ciasta, życzenia dla mieszkańców, słodycze i drobne upominki - taka jest zawartość 3,5 tys. wielkanocnych paczek dla potrzebujących przygotowanych przez stołeczny ratusz wraz z fundacją Wolne Miejsce.
Mimo pandemii warszawiacy tłumnie wyszli z domów i rozlali się po stołecznych parkach i skwerach.
Rząd przegrywa wojnę z koronawirusem, a winę zrzuca na samorządowców - mówią samorządowcy z Mazowsza w dzisiejszym Studiu Supermiasta. Rozmawiamy też o podziale Mazowsza - sympatyzuje z nim prezydent Radomia, ale już prezydent Płocka mówi: - Podział planowany na wariata to najlepszy przepis na katastrofę.
Dziś rozpoczynamy plebiscyt Supermiasta i Superregiony 2040. Do 6 kwietnia czekamy na Wasze listy i propozycje najważniejszych wyzwań dla Warszawy i Mazowsza.
Cieszy, że o Rywę Tajtelbaum upomina się "Gazeta Stołeczna" - wolno mieć nadzieję, że o tej bohaterce najwyższej próby będzie wreszcie głośno. Martwi jednak, że ciężka praca autorów i redaktorów Polskiego Słownika Biograficznego jest wciąż tak bardzo nie zauważana.
Są i tacy, którzy uważają, że biało-czerwono-biały pasek oznacza trasę turystyczną. Wielu nie rozumie, o co chodzi. A co na ten temat sądzą Białorusini w Warszawie?
Na czwartkowej sesji Rada Warszawy przychyliła się do wniosków prezydenta Rafała Trzaskowskiego o uhonorowanie w przestrzeni miasta wybitnych kobiet. Ich imiona otrzymały pasaże przy Pałacu Kultury i Nauki, ulica na Bemowie i park na terenie Białołęki.
Stołeczna policja karała uczestników manifestacji 8 marca mandatami i kierowała wnioski do sądu, podobnie było w Katowiacach. We Wrocławiu fukcjonariusze użyli gazu.
Jestem za wolnym wyborem kobiety. Ale też za tym, aby poszukać kompromisu, prawdziwego. Takiego, który zagwarantuje, że po 2023 roku tym razem osoby popierające zakaz aborcji nie poczują się tak jak my, zwolennicy liberalizacji, czujemy się teraz: nie tylko pokonani, lecz także upokorzeni.
- Nic się nie stresowałem, bardziej cieszyło mnie to, że mogę spotkać znajomych, których widuję tylko na zdalnych lekcjach - mówi nam jeden z maturzystów. Dziś odbyła się próbna matura z języka polskiego
Dla Piotra Winkowskiego, bojerowca amatora, i blisko 40 zawodników z całej Polski startujących w sobotnich regatach o Puchar Komandora Floty Polskiej DN weekend był prawdopodobnie ostatnią okazją, by poślizgać się na bojerze. Czy raczej - polatać na bojerze, jak mówią sami zawodnicy, którzy pędzą po lodzie z obłędną prędkością, przekraczającą nawet 100 km na godz. Lód na Zalewie Zegrzyńskim jest coraz cieńszy i nasiąknięty wodą. Zgromadzenie wielu osób ze sprzętem na linii startu komisja regatowa uznała za zbyt ryzykowne i przerwała zawody po sobotnich trzech wyścigach. Zwyciężył najbardziej utytułowany polski żeglarz lodowy Karol Jabłoński. Piotr Winkowki , tak jak wielu innych bojerowców, złożył więc swojego blisko 50-letniego DN-a (numer na żaglu P18) i schował w hangarze. Gdy z wody znikną resztki lodu i się ociepli, przyjdzie czas na inne sporty żeglarskie. Bojer zaczeka, aż jezioro znów przykryje lód.
Sprawdziliśmy ofertę prywatnych szkół podstawowych w Warszawie. Wiemy, ile wynosi czesne, ile trzeba zapłacić za wyżywienie, jaka jest baza sportowa.
Sala operacyjna jak po przejściu tajfunu. To tu zespół lekarzy udzielił pomocy 13-latce, która rzuciła się pod pociąg. Takich przypadków jest więcej. - Nie ma tygodnia, by nie trafiały do nas dzieci po próbach samobójczych - mówi rzecznik szpitala przy ul. Niekłańskiej.
Komplikują się sprawy opłat za śmieci w Warszawie. I nie chodzi o ich powiązanie ze zużyciem wody. Ratusz ma nowy problem: sąd unieważnił aktualnie obowiązujące stawki.
Czy otaczające Warszawę powiaty mają przestać się rozwijać? - pytają radni Mazowsza. I wzywają rząd do zmianę planowanego podziału środków unijnych.
"Statek do Młocin, do Młocin statek. Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek. To dla życia urok, życia treść. Do Młocin statek, no i cześć" - śpiewał kiedyś Jerema Stępowski. Odbudowana po latach przystań w zimie nie działa. Zasypane śniegiem Młociny stały się za to warszawską mekką fanów biegania na nartach. Przyjeżdżają tu z całego miasta. Jedni z własnym sprzętem, inni korzystają z miejscowej wypożyczalni "Biegówki Na Młocinach" przy ul. Żubrowej. Potem ruszają na nartach do Lasu Młocińskiego przy ul. Wóycickiego, w pobliżu Cmentarza Północnego. Część osób przechodzi na drugą stronę ruchliwej ulicy Pułkowej, żeby pobiegać w położonym nad brzegiem Wisły Parku Młocińskim. - Są też amatorzy biegania w nocy z latarkami - opowiada nasz fotoreporter Kuba Atys, który w czwartek towarzyszył miłośnikom biegówek na Młocinach. - Od kiedy dziesięć lat temu założyliśmy wypożyczalnię, zainteresowanie bieganiem na nartach przerasta nasze zasoby. Bierze się to stąd, że trafia do nas bardzo dużo narciarskich debiutantów. Obsłużenie ich wszystkich przypomina próbę wyczerpania wody z Wisły. Mamy około 200 kompletów nart, ale gdybyśmy mieli dziesięć razy więcej, też byśmy wszystkie wypożyczyli. Na przykład w ostatni weekend obsłużyliśmy około 1200 osób - mówi Łukasz Marks, właściciel wypożyczalni "Biegówki Na Młocinach". Najliczniejsza grupa jego klientów biega w pobliskim lesie, gdzie są oznakowane trasy. Część zabiera sprzęt do samochodu i jedzie uprawiać narciarstwo pod Warszawą. Niektórzy wybierają się dalej: do Białowieży, w góry, a ostatnio także na Mazury i Podlasie. - Najwięcej osób chce biegać w weekendy, w szczególności w niedziele o godz. 11. Bardzo dużo biega też w dni powszednie, wieczorami po pracy. Ludzie szukają relaksu, spokoju - dodaje Łukasz Marks.
Czwartek był chyba najpiękniejszym dniem tej zimy. Z pełnym słońcem, błękitnym niebem, bez ani jednej chmury i świeżą pokrywą śniegu, który sypał jeszcze w nocy, a teraz iskrzył się przy kilkustopniowym mrozie. Nasz fotoreporter Jacek Marczewski wybrał się na spacer, żeby utrwalić w kadrze widok warszawskich monumentów w zimowym anturażu. Sfotografował pomniki Mikołaja Kopernika, Bolesława Prusa i Adama Mickiewicza przy Krakowskim Przedmieściu, Józefa Piłsudskiego przy pl. Piłsudskiego i Peowiaka na pl. Małachowskiego przed gmachem Zachęty, Syreny i Sapera nad Wisłą, Kazimierza Deyny przy ul. Łazienkowskiej obok Stadionu Legii, i Kościuszkowców w Porcie Praskim i Praskiej Kapeli Podwórzowej u zbiegu ulic ks. Kłopotowskiej i Floriańskiej. Równie oryginalnie w śnieżnych czapach prezentowały się barokowe posągi w Ogrodzie Saskim, będące alegoriami cnót, żywiołów, sztuki i nauki.
Rok po wybuchu epidemii Walentynki również muszą być nieco inne od tych, które zwykliśmy świętować w latach ubiegłych. Ale i tak nie jest tak źle, jak mogło być. W końcu w walentynkowy weekend działają kina, teatry i hotele, więc jakąś atrakcję zawsze można wymyślić. A jeśli ktoś wymyślić nie chce, lub czuje, że nie musi - bo dla zakochanych najlepszą atrakcją jest przebywanie we własnym towarzystwie - może zaproponować ukochanej choćby spacer po Warszawie. Wychodząc na przeciw Państwa oczekiwaniom prezentujemy miejsca w sam raz na walentynkowe selfie. Ale nie tylko - także gadżety, które tego dnia mogą się przydać.
Kawowe fusy sypane na zaśnieżony chodnik zamiast piasku bądź soli? Pomysł ze Lwowa zainspirował warszawskich urzędników. Problem w tym, że fusy zebrane po całym dniu pracy w ratuszu Ursynowa wystarczyły tylko na kilkadziesiąt metrów chodnika.
To kreacja rynku sztuki - londyńskich marszandów, właścicieli galerii i ich kontaktów ze światem - spowodowała, że twórczość Banksy'ego stała się towarem. Te prowokacje, pstryczki w nos, kuksańce, drwiny, akcje obnażające negatywne strony tego rynku tylko wzmagają zainteresowanie jego pracami. Marszandzi i galernicy potrafią spieniężyć każdy bunt.
Za śnieżyce odpowiada Trzaskowski, choć wielu internautów wypowiada głośno ponadpartyjne życzenie, by całą Wiejską zasypało przynajmniej na rok.
W jednym z bloków na Muranowie znaleziono karteczki z hasłem uderzającym w Żydów i osoby LGBT. Czy i jak można z tym walczyć?
Sześć osób zostało poszkodowanych w pożarze, który wybuchł w kamienicy przy ul. Mazurskiej w Piastowie. Strażacy ewakuowali 20 osób.
Wybieramy najlepszy pączek w Warszawie roku 2021. To plebiscyt Czytelników, ale swój werdykt wyda też jury, w którym zasiadą: Monika Brodka, Agata Zięba, Michał Korkosz, Michał Nogaś oraz Małgosia Minta.
9,5 tys. zł - tyle za okładkę "Tygodnika Warszawa", piątkowego dodatku do "Wyborczej", zapłacił zwycięzca licytacji, która zakończyła się w niedzielny wieczór. Pieniądze w całości zostaną przekazane na rzecz WOŚP.
Jest drożej. Więcej kosztuje nas wizyta u fryzjera czy wynajem opiekunki do starszej osoby. Ale w górę poszły też ceny warzyw, owoców, wędlin i elektroniki.
Do groźnego wypadku doszło w sobotę po godz. 9. W południe na ulicy Przyczółkowej w kierunku do Konstancina nadal występują utrudnienia w ruchu.
Dwa obrazy pozostaną po tej nocy ze mną już na zawsze. Widok skostniałych, umęczonych ludzi siedzących na bruku i przykrytych banerem z napisem "Wypierdalać". Oraz policjantów wyciągających osoby z kordonu. Pojedynczo. Metodycznie. Do 3 nad ranem.
O godz. 19 rozpoczął się kolejny protest w Warszawie. Pod bramą TK uczestnicy rozlali czerwoną farbę na bruk i buty funkcjonariuszy, za bramę poleciały petardy. Trzy osoby przedostały się na teren Trybunału, zostały zatrzymane. Wśród nich była Klementyna Suchanow z OSK. Ok. 2 w nocy policja siłą zaczęła wynosić protestujących. Protest zakończył się o godz. 3.
Cały dochód z pakietów startowych biegu "Policz się z cukrzycą" pójdzie na konto WOŚP. Przypominamy też o niezwykłej licytacji, dzięki której i Ty możesz zostać bohaterem okładki Tygodnika Warszawa.
Policjant na mnie usiadł, przytrzasnął mi głowę, skuto mnie kajdankami z tyłu. Krzyknąłem, że potrzebuję medyka, bo nic nie widziałem - relacjonuje Bartosz Kramek, aktywista brutalnie zatrzymany przez policję.
W środowym proteście, pierwszym od kilku tygodni, w kilku punktach Warszawy, brał udział: Strajk Kobiet, przedsiębiorcy i antyfaszyści. Na rondzie Dmowskiego doszło do starć z policją, która użyła gazu. Ucierpieli m.in. fotoreporterzy Wyborczej. Mamy nagrania.
Obawiamy się, że gdy zabraknie wyjątkowego rozumienia dzieła i osoby Patrona Nagrody, jakie prezentuje Bożena Dudko, Nagroda może utracić międzynarodowy prestiż, siłę przekonywania i wiarygodność zarówno w oczach pisarzy i wydawców, jak i czytelników - napisali laureaci Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.
By dostać tu łóżko, nie można być zbyt chorym. Przez ponad dwa miesiące udało się to w sumie 409 pacjentom. Miesięczny zysk, który generuje szpital na Stadionie Narodowym, robi większe wrażenie. Według szacunków to nawet 18 mln zł.
Jaki to będzie rok w stolicy? Kto wie - może przyniesie nawet przedterminowe wybory.
Łatwo napina się mięśnie, gdy ma się naprzeciw siebie garstkę zmarzniętych, pokojowo nastawionych ludzi. Łatwo ich zepchnąć sprzed willi Jarosława Kaczyńskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.