- Intencją Ministerstwa Sportu jest, aby obiekty służące tej dyscyplinie weszły realnie w XXI wiek - podkreślał minister sportu Sławomir Nitras podczas poniedziałkowej wizyty w Siedlcach (29 stycznia). Resort ma pomóc, by w tym zasłużonym dla narciarstwa biegowego miejscu powstały profesjonalne trasy do treningów.
"Zakopane ma swoje Tatry, Lwów i Kraków górki i pagórki zaraz koło miasta. Jedna Warszawa chytrze ponoć przez jakiegoś Warcisława założona - jest płaska jak platfuss starej Niemki. Jednak znalazło się ludzi nieco, co wymierzywszy wszystkie dołki i kupki w okolicy rzekli stań się i powstało stołeczne narciarstwo".
Na Górce Szczęśliwickiej w sobotę, 1 października, rozpoczął się sezon narciarski. Na sztucznej nawierzchni przy 15 stopniach Celsjusza trenowali pierwsi narciarze i miłośnicy snowboardu.
Sezon narciarski 2022/2023 w Warszawie zaczyna się już 1 października. Znana ze swojej sztucznej nawierzchni Górka Szczęśliwicka czeka na miłośników nart czy snowboardu. Ile będzie kosztować wejście na stok?
"Statek do Młocin, do Młocin statek. Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek. To dla życia urok, życia treść. Do Młocin statek, no i cześć" - śpiewał kiedyś Jerema Stępowski. Odbudowana po latach przystań w zimie nie działa. Zasypane śniegiem Młociny stały się za to warszawską mekką fanów biegania na nartach. Przyjeżdżają tu z całego miasta. Jedni z własnym sprzętem, inni korzystają z miejscowej wypożyczalni "Biegówki Na Młocinach" przy ul. Żubrowej. Potem ruszają na nartach do Lasu Młocińskiego przy ul. Wóycickiego, w pobliżu Cmentarza Północnego. Część osób przechodzi na drugą stronę ruchliwej ulicy Pułkowej, żeby pobiegać w położonym nad brzegiem Wisły Parku Młocińskim. - Są też amatorzy biegania w nocy z latarkami - opowiada nasz fotoreporter Kuba Atys, który w czwartek towarzyszył miłośnikom biegówek na Młocinach. - Od kiedy dziesięć lat temu założyliśmy wypożyczalnię, zainteresowanie bieganiem na nartach przerasta nasze zasoby. Bierze się to stąd, że trafia do nas bardzo dużo narciarskich debiutantów. Obsłużenie ich wszystkich przypomina próbę wyczerpania wody z Wisły. Mamy około 200 kompletów nart, ale gdybyśmy mieli dziesięć razy więcej, też byśmy wszystkie wypożyczyli. Na przykład w ostatni weekend obsłużyliśmy około 1200 osób - mówi Łukasz Marks, właściciel wypożyczalni "Biegówki Na Młocinach". Najliczniejsza grupa jego klientów biega w pobliskim lesie, gdzie są oznakowane trasy. Część zabiera sprzęt do samochodu i jedzie uprawiać narciarstwo pod Warszawą. Niektórzy wybierają się dalej: do Białowieży, w góry, a ostatnio także na Mazury i Podlasie. - Najwięcej osób chce biegać w weekendy, w szczególności w niedziele o godz. 11. Bardzo dużo biega też w dni powszednie, wieczorami po pracy. Ludzie szukają relaksu, spokoju - dodaje Łukasz Marks.
Warszawiacy nie pojeżdżą tej zimy rekreacyjnie na łyżwach. Miasto nie będzie otwierać lodowisk ze względu na koronawirusa i nieprecyzyjne rządowe przepisy
"Mówi się o hotelach, ale o organizatorach imprez turystycznych już nie. A my mamy tylko te trzy miesiące: styczeń, luty, marzec. Teraz wszystko stanęło i nie mamy nic. Zero zapisów, wpłat, perspektyw". Organizatorzy wyjazdów zimowych opowiadają o pandemicznym chaosie w branży
- W piłkę nożną uwielbiam grać, ale narty kocham. Występ na igrzyskach to mój największy cel - tłumaczy 20-letnia Zuzanna Czapska, jedyna warszawianka, która zadebiutowała w zawodach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.
Widok z okna hotelu na niemal pionową ścianę, po której z mozołem wspina się ratrak, budzi respekt. Następnego dnia ta czarna trasa okazuje się tak dobrze przygotowana, że zjazd jest czystą przyjemnością.
To jest cała uroda życia, kiedy pod wieczór albo bardzo wcześnie rano człowiek wyciąga z hangaru samolot i wspina się na 3-4 tys. metrów, żeby oblecieć z każdej strony różowy Mont Blanc.
Jeszcze dwie dekady temu narciarską infrastrukturę w naszych górach dzieliły od ośrodków alpejskich lata świetlne. Ale od tamtego czasu naprawdę sporo się zmieniło na lepsze, a gospodarze stoków mówią, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa!
Nad trzytysięcznikami zapada zmierzch, a na opustoszałych stokach zaczyna się ostra wspinaczka. Wielki, czerwony ratrak, którym kieruje Nicolas Lacaze, zabrał do kabiny 18 osób.
Biegówki stały się popularne w ostatnich latach dzięki Justynie Kowalczyk i jej sukcesom oraz modzie na zdrowy styl życia i uprawianie sportów. Osoby, które latem biegają czy jeżdżą na rowerze, zimą mogą się na nie przerzucić. Sport poleca Konrad Młodziński.
U nas śmieci to problem. A na świecie - żyła złota i zabawa. W Kopenhadze kończą budowę nowej spalarni odpadów z całorocznym stokiem narciarskim zaczynającym się na dachu. Będą: wyciąg, knajpa, taras z widokiem na morze i wiatraki, które też produkują prąd.
Do podziemnej kolejki na stok w Val d'Isere narciarze pakują się jak do metra. Następna stacja - kilometr wyżej, a to dopiero początek wspinaczki. Widoki coraz bardziej wyborne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.