Jestem warszawiakiem i zaskoczyła mnie najnowsza decyzja Rady Języka Polskiego, która nagle zamienia mnie w "Warszawianina". Nie zamierzam tak mówić i pisać o sobie. Prezydent Rafał Trzaskowski również. Nie rozumiem, czemu służą takie absurdalne wykładnie językowe.
Raz w tygodniu wpada do galerii po ciuch, do tego perfumy i paznokcie. - Potrafię wydać na siebie 1,5 tys. zł miesięcznie - mówi Beata. Warszawiacy z klasy średniej opowiadają nam o swoich wydatkach i przyznają się, że często spłacają debety.
Ceny wakacji zagranicznych są rekordowo wysokie. Mimo to Polacy masowo wykupują wyjazdy. Zaskoczone są same biura podróży, które spodziewały się wzrostów, ale nie aż takich. Z czego to wynika? I dlaczego mimo to w biurach słychać narzekania? Wyjaśniamy.
Mimo pandemii warszawiacy tłumnie wyszli z domów i rozlali się po stołecznych parkach i skwerach.
Warszawiakiem jest każdy, kto czuje, że to jego miasto, z nim się utożsamia i do niego wraca jak do domu. Nikt z nas nie wybierał swojej porodówki. Nikt z nas nie zaklinował się w drogach własnej matki, żeby wystawić głowę i orzec: "Tutaj? Nie ma mowy. Nicea albo śmierć!", po czym schować się, czekając, aż rodzina ulegnie szantażowi.
W niedzielę wieczorem Piotr wsiada we Wrocławiu w autobus do Warszawy. Jedzie do pracy, wróci na weekend. I tak co tydzień, od półtora roku. Karolina szósty rok co piątek wyrusza do Katowic. Rafał jeździ tak już 20 lat.
- Po bułki do sklepu chciałbym wyskoczyć w dresie, nie w wyprasowanej koszuli. Ale nie mogę. Bo przyjezdni zrobili z Warszawy stolicę lansu - mówi Piotr, warszawiak od sześciu pokoleń.
Podobno, żeby móc nazwać się krakowianinem, twoja rodzina musi mieszkać pod Wawelem od 400 lat, a żeby zostać warszawiakiem, wystarczy wysiąść z pociągu na Dworcu Centralnym.
We wtorek o godz. 20.45 Legia Warszawa rozpocznie w Lizbonie swój drugi mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Zapytaliśmy warszawiaków o ich nastroje i oczekiwania przed meczem ze Sportingiem. Co usłyszeliśmy? "Trzeba się wziąć do roboty, nie udawać", "chłopaku, Guilherme, ty jesteś..."
- Jestem w Tel-Avivie - usłyszałam od przyjaciela. Zabrzmiało światowo. Chodziło o Tel-Aviv w Warszawie - nową kawiarnię na Poznańskiej 11
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.