Przeszłam wschodnią pierzeją ulicy Marszałkowskiej, od pl. Unii Lubelskiej do Hożej, szukając elewacji wolnych od nasprejowanych bazgrołów. Czy je znalazłam?
Pan Andrzej chciał zgłosić swastykę namalowaną na murze opuszczonego ujścia wody oligoceńskiej, ale jak się okazało, nikt nie chciał zająć się sprawą.
Pieszy, spacerując po nowym osiedlu w Porcie Praskim, prędzej czy później zabrnie w ślepy zaułek. Taki jest efekt sprywatyzowania kawałka miasta.
Obok Muzeum Sztuki Nowoczesnej wyrosło nowe ogrodzenie. Zasłoniło dawny pawilon metra, który przegrał nierówne starcie z wandalami.
Mężczyzna został zatrzymany za zniszczenie składów podziemnej kolei. Ale prokuratorskie zarzuty, które dostał, są dużo poważniejsze, niż tylko wandalizm.
Wystarczyło poczekać jeden dzień, aby na szarej ścianie wzdłuż nowego przystanku tramwajowego w wykopie na Woli pojawiło się graffiti. Trwa jego usuwanie, a rzecznik tramwajów przyznaje, że spodziewano się takich sytuacji, dlatego ściany pokryto warstwą antygraffiti. Wkrótce w tym miejscu ma się pojawić również zieleń i miejski mural.
Gotowy jest projekt prac konserwatorskich elewacji 33 kamienic przy Chmielnej. Jego częścią jest wyczyszczenie murów z bazgrołów i tagów.
W weekend, 6-7 stycznia, grafficiarze zniszczyli fasadę modernistycznego budynku przy Marszałkowskiej. Sprawa została zgłoszona policji
To grupy obcokrajowców urządzają naloty na metro w Warszawie, w podobny sposób zdewastowali sprejem już trzeci pociąg. Nawet jeśli uda się schwytać sprawców, prokuratura umarza postępowanie ze względu na niską szkodliwość czynów.
Metro liczy straty, a policja szuka wandali, którzy zatrzymali skład i pomalowali jeden z wagonów farbą w spreju. Podobny napis grafficiarze pół roku temu namalowali na stacji Racławicka.
Grafficiarze w kominiarkach zaciągnęli hamulec ręczny i zdewastowali pociąg metra. Działo się to na oczach pasażerów.
Przy pokrytej bazgrołami bramie przy ul. Chmielnej warszawski ratusz zapowiedział zdecydowaną walkę z pseudograffiti. Na pierwszy ogień ma iść remontowana wkrótce ulica Chmielna. Przy okazji zorganizowano pokaz technik usuwania bazgrołów. Efekty robiły wrażenie.
Mury, gzymsy, drzwi, bramy, witryny sklepowe, chodniki, a nawet samochody. W Warszawie napisami pokryty potrafi być niemal każdy skrawek przestrzeni. Najgorzej jest w reprezentacyjnym centrum. Co na ten temat sądzą sami warszawiacy?
Na elewacji kamienicy przy ul. Willowej 6 znów widać napis: "Dom rozminowany. Zamsz". Ten komunikat pozostawiony przez sapera w 1945 r. w ubiegłym roku został zamalowany przez ekipę remontową i zastąpiony nieporadną imitacją. Fałszerstwo wyszło na jaw, a sprawa znalazła swój finał w sądzie.
W witrynie kameralnej księgarni przy ul. Emilii Plater zawisł oryginalny list. Jego adresatem jest wandal, który zdewastował ręcznie malowany szyld. - Postanowiłam przemówić do jego sumienia - mówi sprzedająca książki Natalia Kuc.
Kolejarze nie usuną bazgrołów z ekranów wzdłuż wiaduktu w Białołęce, bo nie mają na to pieniędzy. Chcą, żeby miasto przejęło teren. Spółka PKP PLK nie pozwoliła też wolontariuszom, by posadzili tam bluszcz. Bo przecież ktoś o to musi dbać.
Po pomazaniu przez grafficiarzy świeżo wyremontowanej elewacji Szklanego Domu na Żoliborzu wraca pytanie o politykę ratusza wobec takiego wandalizmu. O jej stworzenie już trzy lata temu zaapelowało do prezydenta Rafała Trzaskowskiego dziewięć organizacji społecznych. Do dziś nie powstała.
Świeżo wyremontowana za ponad pół miliona złotych elewacja budynku przy ul. Mickiewicza 34/36 została zniszczona przez wandali. Uszło to uwadze policjantów, którzy przez okrągłą dobę pilnują pobliskiej willi prezesa PiS i przy innych okazjach bywali bardziej czujni.
Długi mur Toru Wyścigów Konnych na Służewcu jest teraz w niebiesko-żółtych barwach. Grafficiarze nawołują do zakończenia wojny na Ukrainie. Jest tu i groźna twarz Putina, i portret Oleny Kuryło, której zdjęcie stało się symbolem tej wojny.
To kreacja rynku sztuki - londyńskich marszandów, właścicieli galerii i ich kontaktów ze światem - spowodowała, że twórczość Banksy'ego stała się towarem. Te prowokacje, pstryczki w nos, kuksańce, drwiny, akcje obnażające negatywne strony tego rynku tylko wzmagają zainteresowanie jego pracami. Marszandzi i galernicy potrafią spieniężyć każdy bunt.
Wandale coraz śmielej poczynają sobie w metrze, a straty z powodu zniszczeń i zakłóceń w ruchu pociągów idą w setki tysięcy złotych. Do akcji wkracza nieumundurowana policja.
- Wodozbiór w Ogrodzie Saskim został częściowo pomalowany na biało - ale tylko tyle, ile podczas wystąpień prezydenta "chwytała" kamera - uważa nasz czytelnik.
Pseudografficiarze zapaskudzili farbą w spreju odnowione kilka lat temu elewacje Pałacu Branickich przy Nowym Świecie. Jeden z wandali wpadł w ręce policji w chwili malowania kulfonów na ścianie budynku. Za uszkodzenie zabytku grozi mu nawet osiem lat więzienia.
Kilkanaście ruchów miejskich podpisało się pod petycją do władz miasta, aby te podjęły "stanowczą walkę z nielegalnym graffiti". Na tym przykładzie zaobserwować można przemianę, jaką przeszły - z organizacji wsłuchujących się w społeczne nastroje i tłumaczących władzom świat w dopingujących ratusz i policję strażników porządku.
Warszawskie ruchy miejskie chcą, by urząd miasta powołał zespół do walki z graffiti. W petycji do prezydenta Rafała Trzaskowskiego wnioskują m.in. o błyskawiczne zamalowywanie mowy nienawiści, która pojawia się w przestrzeni miejskiej.
Grafficiarze/wandale czują się tam bezkarnie i od paru tygodni w zastraszającym tempie przybywa zdewastowanych ścian - pisze w liście do redakcji nasz czytelnik Paweł Adamczyk.
Podstawówka na Mokotowie ma nietypowy mural. Orzeł w koronie, przypominający tego z polskiego godła, widnieje obok logo Legii. Resort spraw wewnętrznych i administracji nie widzi problemu.
?Nie pogrywajcie sobie z nami? - takie przesłanie do firmy Adidas wymalowano wczoraj na murze Wyścigów, gdzie przez całą niedzielę trwał grafficiarski jam - akcja zamalowywania ściany szykowanej pod reklamę tej sportowej firmy
Firma adidas wycofuje się z pomysłu umieszczenia swojej reklamy na murze Toru Wyścigów Konnych na Służewcu. Od piątku warszawiacy organizują się proteście przeciwko niszczeniu znajdujących się tam graffiti.
Zobacz jak przez lata zmieniał się mur na Wyścigach
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.