Policja ukarała byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza za łamanie przepisów na ulicach Warszawy. Dostał trzy mandaty i 21 punktów karnych. Poseł przekroczył już limit punktów karnych. Czy straci prawo jazdy?
W kobietę jadącą ścieżką rowerową na Mokotowie uderzyło niezabezpieczone metalowe ogrodzenie placu budowy linii tramwajowej do Wilanowa. Firma Budimex została ukarana mandatem.
W Warszawie 10 proc. dzieci idzie do przedszkola bez obowiązkowych szczepień. Ministerstwo Zdrowia zamierza wprowadzić system mandatowy dla rodziców unikających szczepień.
Kierowcy nadal szturmują plac Pięciu Rogów, który miał być głównie deptakiem: parkują i jeżdżą mimo zakazu ruchu. Na nic zdały się wypożyczone do jego egzekwowania kamery z Londynu. Zarząd Dróg Miejskich nie uzgodnił, kto i na jakiej podstawie miałby wlepiać mandaty.
Jeden poprosił pracodawcę, by pieniądze przelewał na konto jego mamy, drugi założył konto w Anglii. ZTM ściąga gapowiczom długi za niezapłacone mandaty nawet z minionego wieku.
Kierujący osobowym daewoo objechał opuszczone zapory i przejechał przez torowisko. Sytuacja została nagrana przez wideorejestrator w stojącym naprzeciwko radiowozie. Kierowca dostał dwa tysiące mandatu i piętnaście punktów karnych.
Na Mokotowie straż miejska ruszyła z mandatami za nielegalne parkowanie tuż za granicą płatnej strefy. Zarząd Dróg Miejskich zapowiada jej znaczne powiększenie w tej dzielnicy. Pomiary już wykonane, w planach są projekty nowej organizacji ruchu i konsultacje z mieszkańcami.
Mandat w wysokości 3 tys. zł i 15 punktów karnych dostał kierowca, który w centrum Warszawy nie ustąpił pierwszeństwa matce z dziećmi, która w tym momencie była na przejściu dla pieszych. Nie tylko się nie zatrzymał, ale jeszcze przyspieszył.
W drodze ze studia Polskiego Radia do ministerstwa na pl. Trzech Krzyży najpierw dwa razy wyprzedzał na podwójnej ciągłej, potem złamał zakaz wjazdu i zakaz skrętu. Policja do dziś nie wystawiła mu mandatu.
Inspektorzy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego skontrolowali ciężarówkę, która zapaliła się na trasie S17 koło Garwolina. Stwierdzili niemal 30 poważnych naruszeń. Kierowcy oraz przewoźnikowi grożą wysokie kary.
Każda osoba, która przekracza granice Unii Europejskiej i przewozi co najmniej 10 tys. euro, a także równowartość tej kwoty w innych walutach, musi zgłosić to funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej. Dwóch podróżnych zignorowało to na lotnisku w Warszawie.
Niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii. Na przejściu dla pieszych na Pradze-Południe kierowca samochodu potrącił 15-letnią dziewczynę. Całą scenę widzieli strażnicy miejscy, który zatrzymali radiowóz przed zebrą, żeby przepuścić pieszą.
- Rodzice z premedytacją wezwali policję, bezpodstawnie. Otoczyli mnie już przy próbie wykonania pierwszego zdjęcia - mówi pan Adam (imię zmienione). Od dawna fotografuje i zgłasza służbom źle zaparkowane auta. Ostatnio przeszkodziła mu w tym grupa rodziców-kierowców.
Policjanci z Piaseczna zatrzymali 36-letniego mieszkańca Warszawy, który szarżował w terenie zabudowanym. Na liczniku miał 116 km na godz., do tego był pod wpływem alkoholu. Zatrzymanie skończyło się surową karą.
Mieszkańcy, którzy zapomnieli zapłacić 30 zł za abonament parkingowy, z dużym opóźnieniem dostają od Zarządu Dróg Miejskich słone kary w hurtowych ilościach. Można na to stracić nawet miesięczną pensję.
Pruszkowscy policjanci wystawili dwa bardzo wysokie mandaty tej samej osobie. Kierowca musiał zapłacić 3 tys. zł, a na jego konto dodano 28 punktów karnych. Jeśli będzie chciał wrócić do kierowania autem, musi zdać ponownie egzamin na prawo jazdy.
Stołeczna policja wypisała mandaty mężczyznom, którzy jechali hulajnogami, w sumie na kilka tysięcy złotych. Dlaczego funkcjonariusze zdecydowali się na tak wysoką kwotę?
Straż miejska w Warszawie po sześciu latach znowu zostawia za wycieraczkami nieprzepisowo zaparkowanych samochodów wezwania dla kierowców. Sporo pracy nadal ma też na placu pięciu rogów. Dlaczego drogowcy nie wykorzystują tu kamer?
Na placu pięciu rogów straż miejska zaczęła w końcu wlepiać mandaty kierowcom, którzy ignorują zakaz ruchu. Drogowcy zmienią zaś zasady dostaw do okolicznych sklepów. A co z brakującą zielenią i ruchomymi słupkami?
Policjanci z Mińska Mazowieckiego podczas jednej służby wypisali mandaty na kwotę ponad 21 tys. złotych.
Jechał slalomem, w końcu upadł. Podczas policyjnej kontroli okazało się, że był nietrzeźwy. Zapłacił wysoki mandat
Kierowca lamborghini huracan, nie zważając na znak zakazu ruchu, wjechał swoim luksusowym autem na Krakowskie Przedmieście. Zatrzymany przez policję udawał obcokrajowca. Przejażdżka po reprezentacyjnej ulicy nie była tania.
Przed wizytą w zoo wielu kierowców wykazuje się zwierzęcym instynktem w poszukiwaniu miejsc parkingowych. Owczym pędem tratują trawniki, na których urządzili stajnie dla samochodów i płoszą pieszych z chodnika. A gdyby tak zaparkowali dalej albo przyjechali komunikacją miejską?
Dwóch mężczyzn trafiło do policyjnej celi po tym, jak interweniowali wobec nich funkcjonariusze południowopraskiej policji. Jeden z nich nie miał maseczki, drugi chciał mu pożyczyć swoją, ale skończyło się szarpaniną i wyzwiskami wobec mundurowych.
Straż miejska w ogniu krytyki za opieszałe interwencje wobec kierowców łamiących przepisy. Do sądów kieruje średnio tylko jeden wniosek dziennie o grzywnę za nieprawidłowe parkowanie. Ratusz chce utworzyć wśród strażników "drogówkę".
Wystarczyło wreszcie po ćwierć wieku drastycznie podnieść mandaty i kierowcy zwolnili jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Po Warszawie w nowym roku rozchodzi się fama, że policja wypisuje piratom drogowym mandaty po 1,5-2,5 tys. zł. A policja sama to nagłaśnia.
Policjanci zatrzymali mężczyznę pędzącego niemalże 180 km na godz. Trasą Siekierkowską. Miał sądowy zakaz kierowania pojazdem i blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci zatrzymali mężczyznę pędzącego mostem Siekierowskim ponad 160 km na godz. Kierowca otrzymał rekordowy mandat w wysokości 2500 zł i stracił prawo jazdy. To efekt nowych przepisów i wyższych stawek mandatów
W sobotę rano (1 stycznia) na ul. Słomińskiego, na granicy Śródmieścia i Żoliborza kierująca dopuściła się wykroczenia, za które przyszło jej zapłacić słony mandat, już według nowych przepisów.
Nawet 5 tys. zł mandatu od policji i 30 tys. zł grzywny od sądu za łamanie przepisów drogowych w Polsce. Prezydent podpisał znowelizowaną ustawę. Nowe przepisy są wymierzone w kierowców przekraczających prędkość i jeszcze mocniej chronią pieszych na przejściach.
Drogówka coraz chętniej korzysta z dronów, by w ten sposób łapać piratów drogowych, a kolejne akcje z ich wykorzystaniem przynoszą coraz lepsze efekty. To dlatego przybywać też będzie policjantów przeszkolonych do obsługi dronów.
Straż miejska regularnie zakłada blokady na samochodach parkujących przy Twardej. Powód? To miejsca przeznaczone dla autokarów dojeżdżających do Teatru Żydowskiego. Tyle że deweloper zburzył jego siedzibę przed czterema laty.
Na rondzie Daszyńskiego doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Zderzyły się ze sobą trzy osobówki, w tym taksówka. Jednemu z kierowców policjanci wlepili mandat.
Zgodnie z zapowiedzią we wtorek po południu trzy pierwsze radary na moście Poniatowskiego zostały przełączone w tryb rejestracji naruszeń. Wystarczyło kilka godzin, by zarejestrowały 330 przekroczeń prędkości.
Amatorem szybkiej jazdy okazał się 31-latek z Warszawy, który nie dość, że był kompletnie pijany, to jeszcze nie miał prawa jazdy, bo stracił je wcześniej za przekraczanie prędkości.
Pies znowu zagryzł jelonka. Tym razem na obrzeżach Lasu Bielańskiego. Od soboty będą wyższe mandaty dla właścicieli czworonogów. Czy to wystarczy, by powstrzymać nagminne łamanie zakazu wprowadzania psów do rezerwatów?
Politycy przyzwalają na przekraczanie prędkości, a to główna przyczyna wypadków w Polsce. Liczba ofiar jest znacznie większa - zbyt mało się mówi o gehennie, jaką przeżywa wiele osób rannych i ich rodziny.
Policja podsumowała manifestację koronasceptyków, która w sobotę przeszła przez ulice Warszawy.
Pojazdy do elektronicznych kontroli w strefie płatnego parkowania i pięciokrotna podwyżka kar okazały się skutecznym batem na kierowców. Rekordzista musiał zapłacić aż 3 tys. zł. Drogowcy z pomocą Unii Europejskiej chcą w tym roku wypuścić na ulice kolejne cztery takie auta.
Marcin Najman, zawodnik sztuk walki, przekroczył czas, w którym miał opłacone parkowanie w centrum Warszawy i dostał mandat . O swoją niedolę obwinia prezydenta Rafała Trzaskowskiego. I zapowiada, że nie zapłaci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.