Minister rozwoju i technologii zatwierdził zmiany pakietu przepisów, które, jak przekonywał, ukrócą tzw. patodeweloperkę. Nowe zasady wejdą w życie w kwietniu 2024 r. Ale co dokładnie zmienią?
To wbrew zasadom zdrowego rozsądku - oburzał się minister rozwoju Waldemar Buda na blok przy ul. Śródziemnomorskiej, wciśnięty bardzo blisko ślepej ściany sąsiedniego budynku. Nakazał korekty. Co zmienił deweloper? I jak sprzedają się mieszkania z widokiem na ścianę?
Nie kontynuujemy Mieszkania Plus, ono się nie sprawdziło - oznajmił w środę, 17 maja, minister rozwoju Waldemar Buda. Za kilka dni pod młotek ma pójść działka Poczty Polskiej na Woli, rezerwowana wcześniej na rządowe osiedle. - Oddajcie ją nam, zbudujemy szkołę - proponuje ratusz.
Jak powstał blok, opisany przez "Stołeczną", z którego można dotknąć ściany sąsiedniego budynku? Minister z PiS grzmiał o patodeweloperce, ale zgodę na tę budowę, wbrew ratuszowi, wydał wojewoda z PiS. Inne urzędy też nieraz stawały po stronie deweloperów w sporach ze stołecznym magistratem.
Minister rozwoju z PiS zleca kontrolę procedur w sprawie bloku, z którego balkonu można dotknąć ściany budynku obok. Kto na tę budowę pozwolił? Urząd wojewódzki kierowany przez urzędników z PiS, a konkretnie wydział, który bardzo się PiS-owi przysłużył.
Nadużywanie przez deweloperów przepisów o miejscach do parkowania dla niepełnosprawnych, żeby zmieścić na terenie inwestycji więcej miejsc parkingowych, Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaklasyfikowało jako "patodeweloperkę". I przedstawiło przepis, który ma to ukrócić.
Stołeczny samorząd po kilku latach kończy prace nad nowym studium zagospodarowania miasta, które wytyczy kierunki rozwoju Warszawy. Ale tuż przed rozpoczęciem konsultacji społecznych tego dokumentu rząd zapowiedział likwidację studium.
- Mamy już pozwolenie na budowę - zakomunikował inwestor, który niedaleko Galerii Mokotów zamierza zbudować kilkunastopiętrowy blok z 565 mieszkaniami na wynajem. Zdążył rzutem na taśmę, bo rząd zapowiada wprowadzenie limitu 25 m kw. także dla takich inwestycji. A on chce budować o wiele mniejsze.
Znowu pobiliśmy rekord w liczbie wybudowanych w Polsce mieszkań! - ucieszył się minister rozwoju Waldemar Buda. Spotkało się to z falą krytycznych komentarzy, bo zabrzmiało tak, jakby to rząd budował mieszkania. Do tego budownictwo mieszkaniowe spada w odmęty kryzysu niewidzianego od lat.
W drodze ze studia Polskiego Radia do ministerstwa na pl. Trzech Krzyży najpierw dwa razy wyprzedzał na podwójnej ciągłej, potem złamał zakaz wjazdu i zakaz skrętu. Policja do dziś nie wystawiła mu mandatu.
Sięgnięto po klikalny, nośny medialnie temat, żeby powstało wrażenie, że rząd coś robi - takie recenzje zbierają rządowe propozycje przepisów walki z patodeweloperką.
Najpierw wywiad o Unii Europejskiej i kocie w ministerstwie, później jazda pod prąd i na podwójnej ciągłej. Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda złamał kilka przepisów ruchu drogowego, a sprawa budzi wiele pytań także z powodu samochodu, którym jechał.
Po protestach rząd zwiększył nieco kwoty w programach regionalnych dla Mazowsza i dla aglomeracji warszawskiej. - Nie powiem, że wołamy "Hurra!", ale uznaję, że ta propozycja jest do przyjęcia - mówi marszałek Mazowsza Adam Struzik
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.