Liderki Strajku Kobiet zostały oskarżone o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia w związku z organizacją masowych protestów w trakcie pandemii. - Nie można stwierdzić, w jakim sensie uczestniczenie w tych zgromadzeniach przyczyniły się do wzrostu liczby zakażeń - stwierdził sąd.
"Odporni na argumenty prawne i merytoryczne posłowie i posłanki PSL-u spychają nas poza system, skazując na aborcyjną partyzantkę" - piszą aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Zwołują kobiety na protest pod Sejmem, który odbędzie się 23 lipca.
Prezydentowi Dudzie dostało się za zapowiedź wetowania ustawy o pigułce po, a Hołowni za przesunięcie debaty aborcyjnej w Sejmie. Na demonstracji Strajku Kobiet nie przebierano w słowach. Było ostro, czasami wulgarnie, a zgromadzenie zakończyło się głośnym krzykiem tłumu zaintonowanym przez Janę Shostak.
"Aborcja jest kluczowa! Była kluczowa dla wyniku wyborów i jest kluczowa dla osób, które mogą zachodzić w ciąże. Chcemy przypomnieć politykom, że patrzymy im na ręce" - zapowiadają organizatorki manifestacji, która 7 stycznia odbędzie się w Warszawie i innych miastach Polski.
- Komendancie, wyjdź do nas! - krzyczą uczestnicy demonstracji pod Komendą Główną Policji w Warszawie. Wśród haseł widać takie: "Ślubowałeś służyć wiernie narodowi, a nie fundamentalizmowi". Ludzie zgromadzili się tu w geście solidarności z Joanną z Krakowa, brutalnie potraktowaną przez policję po tym, gdy wyznała lekarce, że zażyła tabletki poronne.
We wtorek, 25 lipca, w całej Polsce odbędą się demonstracje solidarnościowe z Joanną, która przyznała się swojemu lekarzowi, że jest w ciąży i zażyła tabletki poronne, co sprowadziło na nią policyjną interwencję. Główny protest jest planowany w Krakowie. W Warszawie protestujący spotkają się przy ul. Puławskiej.
- Młode dziewczyny wychodzą na ulicę i protestują przeciwko prawicowej władzy, ale nie są w stanie wywalczyć równouprawnienia w miejscu pracy czy równościowej edukacji - mówi psycholożka Marta Majchrzak.
Protest pod hasłem "Parasolką w Kaczyńskiego" organizuje w poniedziałek, 28 listopada przed domem prezesa PiS na Żoliborzu Ogólnopolski Strajk Kobiet. Urządza go w 104. rocznicę zdobycia przez Polki praw wyborczych. W zaproszeniu pisze: "Weź parasolkę".
Już ponad dwa miesiące Ukraina walczy z rosyjskim agresorem. W przypadający w niedzielę Narodowy Dzień Zwycięstwa - z okazji zakończenia II wojny światowej - ulicami Warszawy przeszedł marsz sprzeciwu wobec agresji Rosji na Ukrainę. Były apele o pomoc, zwłaszcza dla obrońców Mariupola. I słowa nadziei, że Ukraina wygra tę wojnę.
- Jesteśmy przy ul. Beethovena w Warszawie. Tutaj mieści się budynek, w którym mieszkają rosyjscy dyplomaci, funkcjonariusze reżimu Putina. Nie damy im spokojnie spędzić tej niedzieli - zagrzewali uczestników protestu jego organizatorzy.
"Nie chciej, Polsko, mojej krwi" - pod takim hasłem Ogólnopolski Strajk Kobiet w środę 1 grudnia organizuje w całym kraju protesty. Obrońcy praw kobiet zebrali się przed Sejmem w czasie, gdy posłanki i posłowie mieli dyskutować o projekcie ustawy całkowicie zakazującej aborcji i pozwalającej karać za nią nawet dożywociem. Jeśli ustawa w Sejmie przejdzie do dalszych prac, zapowiadają duże protesty w połowie grudnia.
W piątek, 22 października Ogólnopolski Strajk Kobiet i organizacje działające na rzecz legalnej aborcji w Polsce ponownie wyjdą na ulice Warszawy. Start wydarzenia pod hasłem "Bronimy Życia" zaplanowano na tzw. rondzie Praw Kobiet, którym działaczki okrzyknęły rok temu rondo Dmowskiego w centrum Warszawy.
W warszawskim BIP jest już zgłoszenie zgromadzenia 11 listopada, które ma przejść od ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego, czyli trasą Marszów Niepodległości z ostatnich lat. Tylko że nie jest to zgłoszenie stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza. Stoi za nim grupa "14 Kobiet z Mostu".
Każdy może wydrukować plakat z zaginioną dziewczynką z Michałowa i powiesić sobie w oknie. "Bądźmy uporczywym echem. Nie dajmy spokoju bandytom od wywózek. Chodzi o konkretne dzieci, które widziałyśmy, widzieliśmy. Których twarze znamy" - tak Ogólnopolski Strajk Kobiet wspiera oddolną akcję poszukiwawczą.
- Dopóki ministrem edukacji jest pan Czarnek lub będzie nim ktoś związany z PiS-em, nie widzimy szans na szybką poprawę sytuacji w polskich szkołach - mówi Dorota Łoboda z zespołu ds. edukacji przy Ogólnopolskim Strajku Kobiet.
To miał być stacjonarny protest pod Sejmem. Ale jego uczestnicy przemarszerowali przez cale Środmieście, część trasy przejechali metrem. Wraz z nimi maszerowało i jechało kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Sytucja eskalowała nieoczekiwanie tuż przed rozejściem się protestujących. Policja zatrzymała kilka osób.
Kilkanaście seniorek wzięło udział w proteście grupy Polskie Babcie. Dołączyli do nich młodzi ludzie.
Ogólnopolski Strajk Kobiet podsumował czwartkowy protest po publikacji wyroku TK. Padły mocne słowa pod adresem policji.
W piątek mija 100 dni od początku protestów w odpowiedzi na październikowy wyrok TK Julii Przyłębskiej zakazujący przerwania ciąży nawet w przypadku wad letalnych płodu. Strajk Kobiet zapowiada wielką manifestację w stolicy. Wiadomo już, gdzie się zacznie.
Protest kilku organizacji pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Bierze w nim udział kilkaset osób. Policja otoczyła ludzi ciasnym kordonem. Ci, którzy chcieli wyjść z kordonu, musieli się wylegitymować. Kilka osób zostało zatrzymanych, pod komendą na Wilczej odbył się protest
- Negocjacje z rządem? Były wczoraj. Do tej pory jestem poparzona. Bo rząd negocjuje gazem - mówi Marta Lempart, inicjatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. - Dostałam gazem od panów, którym pan Kaczyński nakazał pacyfikację naszej demonstracji.
Ogólnopolski Strajk Kobiet szykuje się do wieczornej blokady Sejmu. Przygotowana jest także policja, na Wiejskiej rozstawiła dodatkowe barierki. - Tam, gdzie będzie taka konieczność, będziemy podejmować interwencje - zapowiada rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Zmiany w protestach Strajku Kobiet. Poniedziałkowe blokady ulic w Warszawie zostają zawieszone. Ale kolejna blokada odbędzie się już w środę.
Pod Sejmem trwa demonstracja przeciwko projektowi ustawy anty-LGBT autorstwa Kai Godek oraz zabawa w rytmie techno w obronie praw kobiet. Ale jednym z tematów wiodących są działania policji.
Na rondzie Dmowskiego w piątkowy wieczór pojawiło się kilkaset młodych osób. Dołączyć mieli także znani artyści. Zanim jednak demonstracja się na dobre rozkręciła, już musiała się kończyć. Wkroczyła policja, po półtorej godzinie protest zgasł.
"Usłyszcie nas! Mamy dość!" to hasło inicjatywy "Bunt młodych". Protest ma się odbyć w piątek wieczorem, miejsce - rondo Dmowskiego.
Na godz. 17 planowany jest największy z dotychczasowych protestów w Warszawie przeciwko zakazowi aborcji. Wyruszy z trzech miejsc: pl. Zawiszy, pl. Zamkowego i spod kancelarii premiera w al. Ujazdowskich.
Lekcje opuszczą nastolatki z liceów Śniadeckiego, Maczka, Żmichowskiej i innych. I licealiści z "Domeyki", którzy wymyślili strajk szkolny. "Musimy pokazać, że jesteśmy, że z naszym zdaniem trzeba się liczyć, a nasze działania powinny być namacalne i konkretne! To od nas zależy, jak będzie wyglądała sytuacja za kilka lat" - piszą organizatorzy.
W reakcji na orzeczenie o zakazie aborcji wydane przez Trybunał Konstytucyjny działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zapowiadają blokady polskich miast. W Warszawie mają blokować zarówno centrum, jak i dzielnice.
Transparent z hasłem "Módlmy się o prawo do aborcji" wniosła do kościoła pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie w Warszawie młoda kobieta i stanęła z nim przed ołtarzem. To część zapowiedzianej na dziś akcji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Nie słabną protesty po tym, jak Trybunał Konstytucyjny zdelegalizował w Polsce aborcję z powodu uszkodzeń płodu. Na niedzielę Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiada akcję w kościołach.
"Nie robimy protestu ulicznego, bo w odróżnieniu od covidiotów typu Czarnek i kłamców typu Morawiecki jesteśmy odpowiedzialne. Ale robimy ostrą jazdę. Grzejcie silniki" - apeluje Ogólnopolski Strajk Kobiet, który dziś o 16 rozpoczyna samochodową demonstrację przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego.
Powodem planowanego na piątek protestu jest rządowa zapowiedź wypowiedzenia konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Ordo Iuris od dawna zabiega, by Polska z konwencji się wycofała.
W sieci znalazła 17-latkę, która zamierzała przerwać ciążę. Napisała, by tego nie robiła. Od ministra sprawiedliwości dostała medal za "odwagę, determinację i przestrzeganie prawa". Kim jest Zuzanna Wiewiórka?
Przed Sejmem odbył się protest przeciwko projektowi ustawy, który wprowadza karę więzienia za edukację seksualną. Posłowie w trakcie manifestacji przegłosowali skierowanie projektu do dalszych prac w komisji.
O godz. 17.30 przed Sejmem rozpocznie się protest przeciwko projektowi zmian w Kodeksie karnym. Jego autorzy żądają więzienia za edukację seksualną nieletnich.
- Blokowanie organizacji o takim dorobku i historii jak Młodzież Wszechpolska czy ONR nie jest czynem społecznie szkodliwym - uznał sędzia Łukasz Biliński i uniewinnił 40 osób, którym zarzucano przeszkadzanie w niezakazanej demonstracji.
Po apelu biskupów do parlamentarzystów o niezwłoczne podjęcie prac związanych z uchwaleniem ustawy "Zatrzymaj aborcję" kilkaset osób protestowało przed kurią metropolitarną przy Miodowej. Protestujący przynieśli ze sobą wieszaki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.