"Każdego dnia warszawski strażnik miejski - hejnalista - pokonuje dziesiątki schodów na wieżę zegarową Zamku Królewskiego. O jedenastej piętnaście odgrywa hejnał warszawski" - słyszymy w filmie opublikowanym przez straż miejską, nieprzypadkowo 17 września.
To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc Warszawy. Czas stanął tu dwieście lat temu. Choć tuż obok widać bloki nowych osiedli, właśnie tu przetrwał fragment dawnej Puszczy Mazowieckiej. Nie można jednak do niej swobodnie wchodzić.
- Jak to jest być widzianym, samemu nie mogąc zobaczyć? Albo oglądać świat, pozostając niewidzialnym? - pytają twórcy nowej instalacji w sercu Woli. Ma ona zachęcić do zapoznania się z historiami osób ukrywających się w ruinach w czasie powstania w getcie.
Do tej wybujałej zielonej enklawy można wejść tylko po uprzednim zapisaniu się. Ale - jak mówią gospodarze miejsca - dzięki temu jest dzikie i niezadeptane.
Na olbrzymie kości natrafili robotnicy kopiący dół pod ciepłociąg na Woli. Niewiele myśląc, rozbili je na kawałki, a te wyjechały na zwałkę. Na szczęście nie wszystko zniszczyli. Pochodząca z tego znaleziska kończyna długości 3,7 m jest dumą Muzeum Ziemi PAN, któremu po 75 latach istnienia grozi likwidacja.
Mariusz Zając pokolorował setki minut nagrań pokazujących przedwojenną Warszawę. Właśnie ukończył pracę nad kolorową wersją znanego filmu "Leniwa niedziela" i jest na finiszu kolorowania materiałów z powstania warszawskiego. Wszystko przy użyciu technologii, która ma zbliżyć nas do obrazu bliskiego prawdzie.
Opanowanie wieżowca centrali telefonicznej PAST przy ul. Zielnej jest zaliczane do największych osiągnięć żołnierzy powstania warszawskiego. W niedzielę, 20 sierpnia, mija 79 lat od momentu, gdy na zdobytym gmachu załopotała biało-czerwona flaga.
Między naczelnym rabinem Polski a władzami Wołomina toczy się spór o ludzkie kości. A dokładnie o szczątki zamordowanych przez Niemców mieszkańców tamtejszego getta. Spierają się także mieszkańcy. Padają oskarżenia o antysemityzm, a do prokuratury słane są doniesienia.
Zakończono budowę samorządowego Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Radzyminie. Kameralny obiekt powstał wcześniej niż realizowane w tym samym czasie przez MON bombastyczne założenie Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. w niedalekim Ossowie.
W tej samej chwili, gdy na Wisłostradzie ruszy defilada z okazji Święta Wojska Polskiego, w Ossowie rozpocznie się rekonstrukcja bitwy, na której pamiątkę wyznaczono to święto. Na polu pod Warszawą zetrą się ze sobą szable, wypalą karabiny, spod końskich kopyt wzniesie się kurz.
- To będzie największa akcja niszczenia dziedzictwa narodowego od czasów II wojny światowej - alarmują naukowcy. Chodzi o nowelizację ustawy o ochronie zabytków, która ułatwiłaby amatorskie poszukiwanie skarbów. - To my ratujemy zabytki - ripostują detektoryści.
Czy do opuszczonego od dekad niezwykłego gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich wróci wreszcie życie? Ciągnąca się latami sprawa reprywatyzacyjna została umorzona.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście nie dopatrzyła się zniszczenia ani uszkodzenia tablic w miejscach walk i martyrologii z czasów II wojny światowej, które chałupniczo "poprawili" członkowie Klubu "Gazety Polskiej".
Niedawno odnowiony pomnik Barykady Września na rogu ul. Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej 1920 r. na Ochocie został właśnie zdewastowany przez samozwańczych poprawiaczy historii. Obok historycznego napisu ktoś koślawymi literami umieścił własny.
Zaostrza się spór wokół przyszłorocznej 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Minister kultury Piotr Gliński uważa, że najlepsze obchody w historii zorganizował Lech Kaczyński. I przy okazji pyta Rafała Trzaskowskiego, dlaczego w stolicy nadal nie ma ulicy byłego prezydenta. Ale co to ma do rzeczy?
Pod kamienną trybunę na rozkopanym placu Defilad wchodzi się z duszą na ramieniu. Ciemno, bajzel i duża wilgoć. Przydałyby się też kalosze. I to wysokie, bo jedno z głównych pomieszczeń zatopiła woda.
- Jesteśmy zaskoczeni i zbulwersowani. Wyciągniemy konsekwencje - zapowiada stołeczny ratusz. Chodzi o incydent, do którego doszło podczas obchodów rocznicy Godziny "W" na Wiśle. Na jednej z miejskich, turystycznych barek grano hymn kojarzony z komunizmem.
Tak w dniu wybuchu powstania warszawskiego 79 lat temu wyglądały tramwaje. Miejska spółka prezentuje historyczne wagony na wystawie w zajezdni na Woli, która była miejscem krwawych walk i egzekucji. Do wieczora 1 sierpnia kursuje też linia W. Na jej trasie - zabytkowy tabor.
To jedna z najważniejszych rocznic z historii Warszawy. Obchody związane z wybuchem powstania trwają już od kilku dni, ale kulminacja tradycyjnie 1 sierpnia. Uroczystości, mniej lub bardziej oficjalne, relacjonowali dla naszych czytelników dziennikarze "Gazety Stołecznej": Tomasz Urzykowski, Dawid Krawczyk, Aleksander Sławiński, Wojciech Podgórski i Michał Żyłowski.
"Najdroższa Danko! Nie masz pojęcia jak mi było przykro odchodzić od Was wszystkich, no a od Ciebie specjalnie..." - wyznał żonie Jan Kluczewski, ps. Krawczyk, w liście wysłanym z powstańczej kwatery 26 sierpnia 1944 r. W innym napisał, że nie może się doczekać końca walk i "nareszcie normalnych czasów". Wkrótce zginął w zbombardowanej kamienicy przy Moniuszki 7.
"Wieczorem kiedy trochę ucichły strzały wychodziliśmy na dach pięciopiętrowego budynku i obserwowaliśmy łuny pożarów" - zanotował uczestnik powstania Witalis Hoppe, ps. Gryf i Szczurek. Publikujemy fragmenty jego niewydanych drukiem wspomnień.
- Wielu z nazistów, którzy odpowiadali zbrodnie w Warszawie, zrobiło po wojnie kariery polityczne w Niemczech, prowadziło biznesy i nikt ich nie niepokoił - mówi reżyser Michał Zadara. W 79. rocznicę powstania warszawskiego wystawi spektakl "Cisza" o kacie Warszawy.
Setki osób - wśród nich politycy, dyplomaci, samorządowcy i świadkowie Holokaustu - przeszły w piątek, 21 lipca w Marszu Pamięci poświęconym ofiarom getta warszawskiego. Wydarzenie to odbyło się w przeddzień 81. rocznicy jednego z najtragiczniejszych dni w dziejach miasta.
W piątek 21 lipca przez Warszawę przejdzie Marsz Pamięci poświęcony żydowskim mieszkańcom stolicy wymordowanym w czasie II wojny światowej. Tego samego dnia w trotuar ulicy Złotej wmurowane zostaną symboliczne kamienie upamiętniające trzy siostry, które zginęły w warszawskim getcie.
Zmarł pułkownik Kazimierz Klimczak, ps. Szron, będący najstarszym żyjącym weteranem powstania warszawskiego. W lutym tego roku obchodził 109. rocznicę urodzin.
Na elewacji kamienicy przy ul. Willowej 6 znów widać napis: "Dom rozminowany. Zamsz". Ten komunikat pozostawiony przez sapera w 1945 r. w ubiegłym roku został zamalowany przez ekipę remontową i zastąpiony nieporadną imitacją. Fałszerstwo wyszło na jaw, a sprawa znalazła swój finał w sądzie.
Skończył się pierwszy etap badań archeologicznych na Cmentarzu Żydowskim na warszawskim Bródnie. Badaczom udało się odnaleźć miejsce pochówku założyciela cmentarza Szmula Zbytkowera oraz grób wybitnego wynalazcy Abrahama Sterna.
Kolejny Test Wiedzy o Warszawie - po przerwie pandemicznej - za nami. Poznaliśmy zwycięzców, teraz każdy z naszych czytelników może się zmierzyć z pytaniami, które przygotowaliśmy dla uczestników.
Obok kolejowych na warszawskich Odolanach stoi oryginalna szubienica, na której w 1942 r. Niemcy powiesili więźniów Pawiaka. Historyczny obiekt wymaga pilnego zabezpieczenia i konserwacji. Burmistrz Woli chce się w tej sprawie porozumieć z kolejarzami, ale ci zasłaniają się brakiem tytułu prawnego do tego zabytku.
- Pytania były dość trudne i różnorodne, ale dobrze, że wymagały aktualnej wiedzy o mieście, a nie tylko historycznej - mówili uczestnicy Wielkiego Testu Wiedzy o Warszawie, zorganizowanego przez "Stołeczną" i partnerów. Wygrał 23-letni student, który odpowiedział na 43 z 60 pytań.
Radny PiS zabiera się za dekomunizację tunelu trasy W-Z. Postuluje o zdjęcie tablicy z 1949 roku, bo jest na niej mowa o nieistniejącej już al. gen. Świerczewskiego i PKWN.
"Zostaliśmy napadnięci przez jakąś bojówkę, bili nas pałkami, przewróciłem się po pierwszym ciosie w głowę. Andrzej bronił się dzielnie i wołał o pomoc" - po raz pierwszy publikujemy wspomnienia Lecha Strojeckiego, który opisywał getto ławkowe na Uniwersytecie Warszawskim.
- Won, wypad z Polski!!! - krzyczał do dyrektora Niemieckiego Instytutu Historycznego nacjonalistyczny poseł Grzegorz Braun. Wcześniej przerwał wykład Jana Grabowskiego niszcząc mikrofon i sprzęt nagłaśniający.
Park im. Stefana Żeromskiego na Żoliborzu zmienia opiekuna. Zamiast Zarządu Zieleni m.st. Warszawy będzie nim - jak kiedyś - dzielnica. Decyzję w tej sprawie podjęli niemal jednogłośnie stołeczni radni, choć rozwiązanie to dzieli samych żoliborzan.
Z dnia na dzień coraz mniej zostaje z rozbieranego budynku przy ul. Marynarskiej. To ostatni na Służewcu biurowiec typu Lipsk, świadek pierwszej fali zabudowy biurowej w tej części stolicy. Lipski są burzone jak Warszawa długa i szeroka. Czy chociaż jeden należy zachować?
W wieku 100 lat zmarł Bolesław Biega "Pałąk", żołnierz Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, dowódca plutonu i kompanii w Batalionie "Kiliński". Najbardziej znany jest jednak jako pan młody biorący ślub z sanitariuszką Alicją Treutler "Jarmuż".
W sobotę (27 maja) na zamku w Czersku będzie można przenieść się do czasów, gdy ważną wówczas twierdzę atakowali Szwedzi. Żołnierze po latach znów będą próbowali ją wysadzić.
"Aby antysemityzm i nacjonalizm nigdy już nie zatruły wspólnoty akademickiej" - głosi tekst na granitowej tablicy, którą na Uniwersytecie Warszawskim odsłonili rektor tej uczelni prof. Alojzy Nowak i ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne.
Uważam, że największą wartością Saskiej Kępy jest to, że pewne rzeczy są tutaj niezmienne. Potrzebna jest "tylko" codzienna syzyfowa praca, by dbać o otoczenie, utrzymywać kamienice i pielęgnować zieleń.
Księgozbiór Biblioteki Narodowej w Warszawie powiększył się o wyjątkowy zabytek. To XVI-wieczny starodruk romansu rycerskiego Francisco Vázqueza. Książka w przeszłości należała do pierwszej polskiej Biblioteki Narodowej. "Cieszę się, że powróciła do domu" - powiedział jej ostatni właściciel Georg Windsor hrabia St. Andrews.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.