Ile mieszkań w Warszawie stoi pustych? Nowe światło na liczbę pustostanów rzucają dostarczone przez energetyków dane o liczbie mieszkań z bardzo niskim zużyciem prądu
Z jednej strony ekskluzywna restauracja, z drugiej - brama wjazdowa na teren Sejmu. A pomiędzy nimi zdewastowana zabytkowa kamienica. Zamiast "bogatych detali architektonicznych" widać syf, śmieci i graffiti.
- Ciągle się słyszy, jak bardzo władze miasta chcą zmieniać centrum, a u nas od lat syf i ruiny - mówią mieszkańcy kamienic przy ul. Nowogrodzkiej. Zaniedbane budynki przyciągają graficiarzy, którzy skaczą z dachu na dach, umykając policji.
Wiemy, że pawilon na skwerze Hoovera od paru lat stoi pusty. Ale kiedy elegancki budynek zbudowany przez miasto będzie miał gospodarza, nie wie ani dzielnica, ani ratusz. Nie ma nawet pomysłu, co w nim może być.
Dzięki nowemu programowi, który wszedł właśnie w życie w Warszawie, być może w stolicy skończy się problem z miejskimi pustostanami.
Jeszcze dwa lata temu tętniło w nim życie, mieścił jedną z najczęściej odwiedzanych księgarń Warszawy. Dziś dawny budynek Empiku na rogu Nowego Światu i Al. Jerozolimskich jest niszczejącym pustostanem. Jak długo martwy gmach będzie straszył w centrum miasta?
Porozrzucana po korytarzach dokumentacja medyczna, instalacje antenowe na dachu, legendy o duchach i związki z elitami PRL. Opuszczony zabytkowy szpital MSWiA w lesie na krańcach Wesołej to jedno z bardziej tajemniczych miejsc w Warszawie.
Czy do opuszczonego od dekad niezwykłego gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich wróci wreszcie życie? Ciągnąca się latami sprawa reprywatyzacyjna została umorzona.
Pawilony były świadkiem zabójstwa, gwałtu na nieletniej i licznych pożarów. Po sześćdziesięciu latach doczekały się rozbiórki. Co powstanie w ich miejscu?
- W ostatnim czasie były matury, młodzież miała wolne, więc całe wycieczki przychodziły do szkieletora. To taka cicha bomba, coś się za chwilę tam stanie - mówi jeden z mieszkańców dzielnicy Włochy. W weekend po dachu biegały grupki dzieci, interweniowała policja. Nie tylko dach jest niebezpiecznym miejscem.
Pustostan po legendarnej kawiarni Nowy Świat znalazł w końcu nowego gospodarza. W kamienicy mają powstać kawiarnia, restauracja i mała sala widowiskowa, w której będą wystawiane spektakle teatralne, organizowane koncerty i wystawy sztuki współczesnej. Jednym z najemców jest twórca dwóch popularnych klubów w Warszawie.
W czwartek wieczorem w Płochocinie pod Warszawą doszło do tragicznego pożaru opuszczonego domu. Nie żyje mężczyzna.
Na Pradze burzliwy protest przeciw likwidacji parkingu na tyłach najdłuższego bloku w Warszawie. Dzielnica planuje tu dom komunalny. - Ja też jestem samochodziarzem - zapewniał wiceburmistrz Dariusz Kacprzak, ale tłum zbulwersowanych mieszkańców groził, że go wywiezie na taczce.
Wykwaterowano lokatorów, bo miał być remont kamienicy i miało powstać w niej 100 mieszkań komunalnych. Ale nic się nie dzieje. Takich przykładów na Pradze jest coraz więcej. Opuszczone domy stoją puste latami podczas, gdy w Warszawie dramatycznie brakuje dostępnych mieszkań.
Jeszcze niedawno wynajmowali mieszkania, dziś są bez szans na drożejący najem i kredyt, dlatego decydują się na zajęcie miejskich pustostanów. - Nie pamiętam w swojej wieloletniej działalności takiej skali tego zjawiska - mówi działaczka lokatorska.
Pani Jadwiga ma 80 lat, pracę roznosicielki ulotek i liczbę historii, którą mogłaby spokojnie obdzielić kilka osób. Przez ostatni miesiąc mieszkała w pustostanie, ale ten spłonął.
Pustostany wcale nie zniknęły z centrum Warszawy. Wydaje się, że ratusz nie ma na nie pomysłu. A rozwiązania leżą na ulicy.
Nieużytkowany od ponad pół roku lokal, w którym przed laty mieściła się kawiarnia Nowy Świat, a ostatnio Nowy Świat Muzyki, po raz drugi został wystawiony w konkursie na najemcę. Zwycięzca poprzedniego zrezygnował.
Wizytówka modernizacji Krakowskiego Przedmieścia, reprezentacyjny pawilon na skwerze Hoovera, od miesięcy straszy pustką. A Śródmieście nawet nie szuka najemcy. Okazuje się, że budynek idzie do remontu.
W środę (21 września) wieczorem na Woli doszło do pożaru pustostanu w pobliżu cmentarza przy ul. Redutowej.
Przedsiębiorcy mówią, że nie opłaca się im wynająć lokalu użytkowego w Warszawie. Dlaczego?
W podziemnych korytarzach przy Dworcu Centralnym przebiega niewidzialna granica: tam, gdzie zarządcą jest PKP, straszy coraz więcej pustostanów. Tam, gdzie gospodarzem jest miasto, tętni życie.
Fundacja Terytoria Książki z Gdańska, która w marcu wygrała konkurs na najemcę dawnej kawiarni Nowy Świat, zrezygnowała z podpisania umowy. Nieużytkowany od prawie pół roku lokal w prestiżowym miejscu pozostanie pusty.
Witryny szczelnie zaklejone. Nie, to nie tzw. ciemne sklepy. To biuro partii politycznej, w dodatku wynajęte za niekomercyjną stawkę. Życia w ulicę na pewno nie tchnie
Choć przetrwała dwie wojny i jest jednym z niewielu zachowanych zabytków w tej części centrum, to z roku na rok bardziej przypomina slums. Nadzieją dla niej miała być przebudowa, która jednak od pewnego czasu stoi w miejscu. Co z kamienicą przy ul. Chmielnej 18?
Dopiero podnoszą się po covidzie, a już uderzają w nich ceny gazu i prądu. Na dodatek miasto, zamiast pomagać, dokłada im wysokie czynsze. Przedsiębiorcy z Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich mówią, dlaczego główne ulice stolicy pustoszeją
Jak tchnąć życie w opustoszałe Al. Jerozolimskie i Marszałkowską, które przypominają zbankrutowane miasto, a nie europejską stolicę? Kilkaset metrów dalej, na Świętokrzyskiej, się udało. W czym tkwi sukces?
Urzędy nie ożywają ulic. Przeciwnie: zabijają je. Dlatego trzeba bić na alarm, by taki sam los nie spotkał lokalu po Empiku przy Nowym Świecie.
160 znanych osób ze świata kultury, działaczy społecznych i polityków podpisało się pod listem otwartym do władz Warszawy o udostępnienie ukraińskim uchodźcom pustostanów w mieście. Za to prezydent Warszawy apeluje, by także rząd zaczął organizować miejsca pobytowe dla uchodźców z Ukrainy.
W wieżowcach przy ul. Wolskiej w Warszawie jeszcze kilka lat temu kształcili się studenci uczelni Almamer. Dziś opuszczone budynki, niemalże w centrum miasta, straszą wybitymi szybami, a działka zamieniła się w składowisko śmieci.
Spustoszone pandemią Chmielna i Nowy Świat. Pustostany trudno zliczyć. Z tygodnia na tydzień jest ich więcej. - Widzimy, co się dzieje - mówią w ratuszu. Urzędnicy przygotowują plan ratunkowy. Ma być gotowy za kilka tygodni.
Do kieszeni ładuje grube rękawiczki, bo do opuszczonej kamienicy raz wchodzi się przez rozbite okno, raz trzeba wdrapać się do niej po drzewie. Jak już się nachodzi po pustostanach, opada z niej stres.
Sklepy znanych marek modowych zamiast kebabów i pustostanów - to plan ratusza na Marszałkowską. - Najpierw posadźcie tu zieleń - odpowiadają oponenci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.