- Deweloperzy ustanawiają swoich zarządców, żeby nie płacić odszkodowań. Odwołać ich trudno, bo ludzie nie mają czasu się zebrać - mówi Przemysław Szulc ze stowarzyszenia Stop Patodeweloperce.
Kredyt 0 proc. wisi na włosku. Co się stanie na rynku mieszkaniowym, jeżeli program nie wejdzie w życie?
Deweloperzy do stagnacji na rynku mieszkaniowym przyznają się z trudem, a klienci mają dylemat, co robić. Także właściciele mieszkań narzekają, że na wynajmie nie zarabiają już tyle, co wcześniej. Co się dzieje na rynku mieszkaniowym w Warszawie?
Ogłoszenia po ukraińsku, doradcy obsługujący w tym języku, ceny podane w hrywnach. Deweloperzy przyznają: mamy coraz więcej klientów z Ukrainy, kupują najczęściej za gotówkę
Mieszkania przestały drożeć, więc deweloperzy spuszczają z tonu. Apartamenty tańsze o 80 tys. zł, miejsce w garażu za złotówkę, dwa miejsca postojowe gratis... O takich promocjach kupujący mieszkania do niedawna mogli tylko pomarzyć.
Potrzeba długofalowej polityki mieszkaniowej, a nie dosypywania ludziom pieniędzy. Przez "Kredyt 0 proc." ceny mieszkań wzrosną jeszcze bardziej. Nie, to nie stanowisko lewicowych działaczy. To opinia... deweloperów.
Zdolność kredytowa całkiem nieźle zarabiających młodych warszawiaków wystarczy na niewielką kawalerkę. Czy kredyt 0 proc. może tu coś zmienić?
Obniżka cen jest co prawda symboliczna, ale może być jeszcze większa. Mieszkania zaczęli wyprzedawać nawet ci, którzy nieruchomości kupowali u deweloperów jako inwestycję.
- W najgorszych koszmarach nie mogłem wyśnić tego, co nam się przytrafiło - mówi pan Kamil, który kupił mieszkanie na nowym osiedlu w Wawrze. On i jego nowi sąsiedzi zamierzają pozwać dewelopera do sądu.
Czy wzrost ceny ma związek z rządowym programem? Jedno jest pewne: sukces zapowiedzi dopłat do kredytów był tak wielki, że... na ministra i urzędników wylała się fala hejtu. W ministerstwie trzeba było wyłączyć telefony
W marcu mieszkania w Warszawie były droższe o cztery procent w porównaniu z grudniem. Czy jest szansa, że wkrótce ceny się ustabilizują?
Ja się oburzam, że przy tak ogromnym kryzysie mieszkaniówka to wciąż nie jest priorytet władz Warszawy. Znajomy przekonuje, że wajchy nie przełoży tu żaden polityk, który chce wygrać wybory.
Gminy z warszawskiego obwarzanka starają się przyciągać nowych mieszkańców i powstrzymać młodych przed ucieczką do Warszawy. Ich najnowszy sposób może się wielu spodobać.
Chciał przeprowadzić się do Warszawy, sprawdził ceny mieszkań i przeżył szok. - Zostaję w Tajlandii - zdecydował. Nie jest tak drogo, pogoda piękna, a pracuje zdalnie.
Pracuje nawet 14 godzin na dobę. Większość tego, co zarobi, przeznacza na spłatę kredytu hipotecznego. Kupuje kolejne mieszkania na wynajem. W banku nie chce mieć wolnej nawet złotówki.
Bez pieniędzy na wkład własny, ze zdolnością kredytową niepozwalającą na kupno normalnego mieszkania i bez nadziei na poprawę. Młodzi warszawiacy są coraz bardziej sfrustrowani sytuacją na rynku. Dwuprocentowe kredyty tylko pogorszyły ich sytuację.
Podatkiem katastralnym od lat 90. straszy się w Polsce dzieci. A może wystarczy mu zmienić nazwę? Pytamy, co jest nie tak z polskim rynkiem nieruchomości i dlaczego mieszkania u nas tylko drożeją bez umiaru, podczas gdy w innych krajach czasami też tanieją.
Była prezydent Warszawy powiedziała o tym w radiowym wywiadzie. Słowa wsparcia dla lewicowego programu zaskoczyły wielu.
Ceny mieszkań rosną już z miesiąca na miesiąc. Końca nie widać. Wprowadzony przez rząd PiS kredyt 2 proc. tylko pogłębił ten kryzys. Donald Tusk, chcąc przebić PiS, obiecał kredyt 0 proc. Co teraz z tym zrobić?
Sukces mieszkańców z TBS przy Pełczyńskiego: wywalczyli obniżkę czynszu. Wcześniej ratusz żądał najwyższej stawki, bo miejska spółka na budowę bloków wzięła kredyt oparty o WIBOR, a stopy procentowe poszybowały.
Pękła bariera 15 tys. zł za m kw. mieszkania w Warszawie. Do tego doszedł szokująco wysoki wzrost cen w ciągu miesiąca, nienotowany od boomu sprzed prawie dwóch dekad. Czy to skutki "Bezpiecznego kredytu 2 proc."?
Eksperci oceniają, że ci, którzy mieli być beneficjentami tego rządowego programu, w Warszawie mają niewielki wybór. Bo ceny są dla nich zaporowe. Nawet z kredytem 2 proc.
Czy kredyt 2 proc. wprowadzany na kilka miesięcy przed wyborami może zadecydować o ich wyniku? Czy PiS dzięki publicznym pieniądzom na dopłaty do rat kredytowych przyciągnie wyborców z klasy średniej?
Przygotowywane przez ratusz Warszawy zmiany w zasadach najmu lokali komunalnych są symboliczne - zarzucają aktywiści. Wyliczają, że w gospodarstwie dwuosobowym dwie osoby zarabiające najniższą krajową nie są w stanie spełnić tych kryteriów.
Dlaczego tanieją? - Ceny urosły do takich poziomów, że wielu najemców nie było po prostu stać na regularne płacenie - mówi ekspertka. W dodatku rynek najemców może przetrzebić kredyt mieszkaniowy na 2 proc.
Zmieniła się retoryka, ale mieszkanie wciąż ma być towarem. Kupionym na kredyt albo najmowanym od właściciela, który kupił je jako lokatę kapitału. Tak można streścić mieszkaniowe pomysły Donalda Tuska.
Jak deweloperzy manipulują klientami, by wcisnąć średniej jakości mieszkania? Czy Miasteczko Wilanów jest patodeweloperką? Czy na PRL-owskich osiedlach żyje się lepiej niż na tych zbudowanych już w czasach wolnego rynku?
"Epoka lodowcowa" - tak analitycy mówią o sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych, których udzielono aż o 70 proc. mniej niż przed rokiem. Ale jednocześnie sprzedaż mieszkań w Warszawie pod koniec 2022 r... wzrosła. Ceny też. Co się dzieje?
System najmu mieszkań komunalnych jest skrajnie niesprawiedliwy. Zarabiający najniższą krajową są za bogaci, by otrzymać przydział. Za to w lokalu komunalnym mieszka dobrze zarabiający prezes Sądu Apelacyjnego, który w dodatku ma własnościowy dom pod Warszawą.
Jeszcze niedawno wynajmowali mieszkania, dziś są bez szans na drożejący najem i kredyt, dlatego decydują się na zajęcie miejskich pustostanów. - Nie pamiętam w swojej wieloletniej działalności takiej skali tego zjawiska - mówi działaczka lokatorska.
Mieszkań na sprzedaż rynku pierwotnym czeka ponad 16 tys., jednak chętnych nie widać. Od lipca do września w Warszawie sprzedano jedynie 2102 mieszkania. Mimo tych wyników cena za metr kwadratowy w stolicy utrzymuje się na tym samym poziomie.
Gdyby nie my, te mieszkania nie pojawiłyby się na rynku - przekonuje przedstawiciel firmy Heimstaden, która zasiedla swoje pierwsze w Warszawie osiedle mieszkań na wynajem. Kupiła już w stolicy blisko dwa tysiące mieszkań. Rząd zapowiada podatek od takich hurtowych zakupów.
- Pierwotny rynek mieszkaniowy spada w przepaść - mówi obrazowo o kredytach mieszkaniowych analityk. Deweloperzy narzekają na nadmierne - ich zdaniem - obostrzenia, a nadzór finansowy odpowiada im: - Tnijcie swoje marże.
Teresa z 13-letnią córką kilka tygodni temu zajęła pustostan na Pradze-Północ. Jest dziennikarką, producentką filmową, pracowała w radiu. Jak to się stało, że dziś nie ma szans na normalne mieszkanie?
Nie widzą dla siebie przyszłości. Boją się, że stare pokolenie odejdzie, a bałagan, który zrobiło, pozostanie dla nich. 20-latkowie opowiadają o wejściu w dorosłość w czasie pandemii, wojny, inflacji i drożyzny.
Doszliśmy do ściany na rynku pierwotnym. Już niedługo mieszkania przestaną drożeć - przewidują analitycy rynku. W części miast ceny już przestały rosnąć. A ci co kupowali mieszkania na wynajem, coraz częściej chcą je sprzedać
Wakacje kredytowe są już w Dzienniku Ustaw. Na forach internetowych trwają zażarte dyskusje: warto, nie warto? I dlaczego?
- Tniemy wydatki: zajęcia dodatkowe dla dzieci, wyjścia do restauracji, do kina. Obniżyliśmy standard życia, na wakacje w tym roku nie pojedziemy. Nasza rata wzrosła z 1100 do 2280 zł - mówiła jedna z uczestniczek Ogólnopolskiego Protestu Kredytobiorców, który w sobotnie południe odbył się w Warszawie.
Na rynku mieszkaniowym nadchodzi recesja. Tych, których stać na kupno mieszkań, jest coraz mniej, wykonawcy schodzą ze stawek, bo o kontrakt w budownictwie coraz trudniej. Deweloperzy będą zmuszeni obniżyć ceny - uważa analityk rynku mieszkaniowego.
Część z nich myśli o zmianie branży, bo wiedzą, że idą lata posuchy: oferowali kredyty mieszkaniowe i nagle biznes stanął.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.