Bez pieniędzy na wkład własny, ze zdolnością kredytową niepozwalającą na kupno normalnego mieszkania i bez nadziei na poprawę. Młodzi warszawiacy są coraz bardziej sfrustrowani sytuacją na rynku. Dwuprocentowe kredyty tylko pogorszyły ich sytuację.
Rata kredytu hipotecznego zżera nawet jedną średnią pensję miesięcznie, w sklepach jest drogo, ale na wakacje trzeba pojechać. Czego jeszcze nie odmawia sobie warszawska klasa średnia w czasach kryzysu?
Cwaniaki dostaną darmowe kredyty, życie ponad stan zostało ukoronowane - słychać komentarze o frankowiczach po opinii rzecznika TSUE. Ci odpowiadają: - Banki nas oszukały. Straciliśmy kilka lat życia na sądowe batalie. Zdarzały się samobójstwa, były rodzinne dramaty. To jest ten darmowy kredyt?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.