Sukces obrońców przyrody: będzie odcinkowy pomiar prędkości na drodze przez puszczę. Ale urzędnicy nie dają za wygraną: planują zbudowanie innej drogi dla ciężkich pojazdów.
Monumentalny dąb szypułkowy na Białołęce zwyciężył w plebiscycie Zarządu Zieleni na Warszawskie Drzewo Roku. Spośród niemal 21 tys. głosów internautów co piąty został oddany właśnie na tegorocznego laureata. Które drzewa zajęły kolejne miejsca?
Wiśnia nagradzająca kwiatami za miłość, bajkowy dąb zmieniający wygląd w ciągu dnia czy topola, bez której ulice i parki straciłyby zielony charakter? Kandydaci do tytułu Warszawskiego Drzewa Roku 2023 są różni, ale przede wszystkim wyjątkowi. Można głosować na swojego faworyta.
Dwa dęby z Wesołej miały zostać wycięte, ponieważ rosły "w kolizji z ruchem drogowym". Dzięki zaangażowaniu mieszkańców drzewa udało się ocalić, a zajęły drugie miejsce w konkursie na Drzewo Roku. W czwartek społecznicy z Wesołej odebrali nagrodę podczas gali w Warszawie.
Przez osiem lat rządów PiS przyroda była zwalczana. Zbliżająca się zmiana władzy pozwala myśleć o zmianie podejścia do jej zasobów i ochrony.
Do tej wybujałej zielonej enklawy można wejść tylko po uprzednim zapisaniu się. Ale - jak mówią gospodarze miejsca - dzięki temu jest dzikie i niezadeptane.
Dziesiątki kaczek, łysek, a także innych zwierząt można spotkać na brzegach Stawów Brustmana na Bielanach. Zarząd Zieleni właśnie zakończył ich remont. To pierwszy etap projektu, który ma przywrócić natrze kilkanaście stołecznych zbiorników.
Rządowy Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach ma siedzibę w pałacu. I jak mówią byli pracownicy, przypomina udzielne księstwo, którego władze mają związki z pisowskimi elitami. W tle tej historii jest to, czemu Instytut zaprzecza - niszczenie przyrody w rezerwacie i naciski na mieszkańców z wynajmowanych lokali, by się wyprowadzili.
Miłosz i Malwa to dwa dęby z Wesołej, które miały zostać wycięte, ale obronili je mieszkańcy. Teraz walczą o tytuł Drzewa Roku 2023. Głosowanie już trwa.
Eskortują pisklęta nurogęsi podczas ich wędrówki przez Wisłostradę i polują z aparatami na inne niezwykłe momenty z życia zwierząt w Warszawie, na Mazowszu i w różnych miejscach świata. Można je oglądać od 8 maja w Domu Kultury "Kadr".
Około tysiąca sadzonek dębu zasadziło Nadleśnictwo Grójec. Na imprezie z okazji sadzenia "lasu papieskiego" był ksiądz, burmistrz i dzieci z okolicznych podstawówek. A samego lasu strzeże kamień ze złotą tabliczką i cytatem z Jana Pawła II.
Dwa dęby z Wesołej miały zostać wycięte, ponieważ rosły "w kolizji z ruchem drogowym". Mieszkańcy je obronili, a teraz Miłosz i Malwa zostały nominowane do tytułu Drzewa Roku 2023.
"Park Ujazdowski z zabytkowym drzewostanem oraz naturalnym środowiskiem dla ptactwa wodnego jest narażony na zniszczenie przez nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli psów" - pisze czytelniczka. Jak Zarząd Zieleni tłumaczy zniesienie zakazu wprowadzania czworonogów do parku w Śródmieściu?
Społecznicy biją na alarm w sprawie rezerwatu przyrody "Stawy Raszyńskie". Państwowa instytucja ogłosiła przetarg na liczącą ponad hektar działkę. Część gruntu to rezerwat, część to jego otulina. Mieszkańcy boją się, że grunt przejmą deweloperzy i go zabudują.
Toksyczny barszcz Sosnowskiego rósł tuż przy al. "Solidarności" na Woli. Takich miejsc w Warszawie i w Polsce jest więcej, naukowcy tworzą mapę występowania barszczy kaukaskich w Polsce.
Na pl. Zamowym pod kolumną Zygmunta odbył się protest organizowany przez niedawno powstały ruch społeczny "Nie dla muru". Uczestnicy zbudowali symboliczny mur z kartonu, aby sprzeciwić się rozpoczętej w ubiegłym tygodniu budowie zapory na polsko-białoruskiej granicy.
Nowe dyrektorki kierują miejskim biurem ochrony środowiska oraz Zarządem Zieleni m.st. Warszawy. To kolejne w ostatnim czasie decyzje kadrowe w nadzorowanej przez miasto sferze przyrody, po dymisji dyrektorki-koordynatorki Justyny Glusman
- Przy szlaku w Kampinoskim Parku Narodowym leżą stosy wyciętych drzew. Czegoś takiego w tym miejscu jeszcze nigdy nie widziałem - zaalarmował nas czytelnik. Dyrekcja parku twierdzi, że wycinki mają pomóc młodszym i silniejszym drzewom.
Nie trzeba wyjeżdżać z Warszawy, żeby poczuć się jak na Mazurach. Sarny, lisy, czaple, okonie - Gosia i Tomek zapraszają do nieskażonej człowiekiem natury w Wilanowie.
Nawet 30 litrów miodu zebrano w Zajezdni Stalowa w Warszawie, gdzie miesiąc temu były pracownik Miejskich Zakładów Autobusowych (MZA) założył pasiekę. - To było solidne miodobranie - ocenia rzecznik MZA Adam Stawicki.
Park Natoliński z pałacem zamknięty dla spacerowiczów. Choć to jedna z perełek, którymi Warszawa mogłaby się chwalić, zarządzająca nim fundacja od lat nie udostępnia terenu mieszkańcom. Czy po najnowszej inicjatywie władz samorządowych to się zmieni?
Nie ma sensu kosić trawników, na które nikt nie przychodzi z kocykiem. Wystarczy wykosić niewielkie powierzchnie do siedzenia i opalania się - mówi Piotr Sikorski z Katedry Ochrony Środowiska Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Oczywiście nie chciałbym, żeby po Lesie Bielańskim chodziły patrole policji czy straży miejskiej, bo las ma być miejscem relaksu i kontaktu z przyrodą.
W gnieździe na Pałacu Kultury i Nauki wykluły się cztery sokoły. We wtorek pisklaki zostały zaobrączkowane i poznaliśmy ich płeć.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie chce, by słynna sosna z Falenicy została pomnikiem przyrody, bo przeszkadzałaby kolejarzom. Tak twierdzą aktywiści. Urzędnicy się bronią przed tymi zarzutami.
- Krzewy dawały chłód i spacerowiczom, i ptakom, zającom, sarnom. Robią coś karygodnego - alarmuje nasza czytelniczka. Zarząd Zieleni tłumaczy, że wycinka odbywa się dla dobra przyrody.
Na płaskich dachach w centrum wysypanych żwirem urządzają się mewy. W krzakach przy metrze Centrum ulokowały się szuwarowe bączki. Ale nikt w mieście nie podskoczy łebskiej wronie.
Pod Warszawą pospolite ruszenie przeciw autostradowej obwodnicy, której w wielu miejscach nikt się nie spodziewał. W gminie Wiązowna rozjechałaby budowane w ostatnich latach domy, dziesiątki hektarów lasów i rezerwatów.
Gazociąg w korytarzu rezerwowanym od 15 lat we wszystkich dokumentach planistycznych wymagałby rozbiórki kawałka kortów tenisowych. Dlatego trzeba nim przeciąć rezerwat przyrody. Czego państwo nie rozumiecie?
Na obszarze Natura 2000, który ma zapewnić spokój żyjącym tam ptakom, powstała strzelnica i pole do gry w paintball.
Jeszcze kilka lat temu miał olbrzymią koronę. Do dziś pozostały z niej tylko dwa konary. - Co się stało ze słynnym klonem z placu Słonecznego na Żoliborzu? - niepokoją się nasi czytelnicy, zaskoczeni stanem pomnika przyrody.
Słynna pochyła sosna przy ul. Patriotów w Falenicy, nazywana bramą miasta, omal nie wygrała konkursu Drzewo Roku 2020. Ostatecznie zajęła drugie miejsce. Czy to pomoże uratować ją przed planowaną przez kolejarzy wycinką?
"Smutna wiedomośc dla wszystkich miłośników przyrody. W nocy padł pomnikowy, dwustuletni, największy buk w Ogrodzie Botanicznym UW. Duża strata: i przyrodnicza, i sentymentalna" - informuje Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego.
Po ciężkim tygodniu muszą się odstresować i złapać trochę adrenaliny. Dlatego co weekend robią wypady do lasu. Wśród trofeów mają już rysia, wilka, masę łosi, a ostatnio scenę z bajki.
Zrujnowane zabudowania dawnej bazy Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych przy ul. Ratuszowej powinny zostać rozebrane, a działka ponownie włączona do parku Praskiego - uważają społecznicy z Pragi i apelują do władz Warszawy o decyzję w tej sprawie.
Takie łodzie jak nasza pływają po Wiśle od 500 lat. Flisacy spławiali nimi zboże, ale tylko od wiosny do jesieni. W zimie nie pływa się drewnianymi statkami. Zrobiliśmy to pierwsi - mówi nasz fotograf i zapalony wodniak Jacek Marczewski.
Przez sam środek rezerwatów i parków krajobrazowych, w poprzek Zalewu Zegrzyńskiego, za to z dala od lotniska w Modlinie i gotowych już obwodnic. Tak drogowcy wyrysowali na mapie autostradowy ring wokół Warszawy.
Można i trzeba uratować wiele drzew z 500 przeznaczonych do wycięcia na praskim brzegu Wisły, wzdłuż Wybrzeża Helskiego. I nie wolno ich lekceważyć, dlatego że same się tam zasiały
Członkowie stowarzyszenia Nasz Bóbr odbudowali naturalną tamę na Kanale Piaseczyńskim, by uratować dwa młode bobry. Policja ścigała ich za złamanie Prawa wodnego. Sąd stanął jednak po stronie aktywistów. I bobrów.
Aktywiści Extinction Rebellion apelują do ambasadora Brazylii o ochronę płonących lasów amazońskich. "Musimy wymusić zmiany, zarówno na rządzie Brazylii, jak i na naszym" - mówią organizatorzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.