Strażacy ewakuowali mieszkańców z dwóch klatek schodowych. Pracownicy nadzoru budowlanego będą musieli zdecydować, czy lokatorzy wrócą do swoich mieszkań.
Charakterystyczny zielony biurowiec na Natolinie idzie do rozbiórki. Na jego miejscu powstanie apartamentowiec. Deweloperzy ostrzą sobie zęby na pas sąsiednich parkingów wzdłuż ul. Rosoła, co niepokoi mieszkańców osiedla.
To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc Warszawy. Czas stanął tu dwieście lat temu. Choć tuż obok widać bloki nowych osiedli, właśnie tu przetrwał fragment dawnej Puszczy Mazowieckiej. Nie można jednak do niej swobodnie wchodzić.
Do tej wybujałej zielonej enklawy można wejść tylko po uprzednim zapisaniu się. Ale - jak mówią gospodarze miejsca - dzięki temu jest dzikie i niezadeptane.
Niemal 500 zgłoszeń w ciągu pięciu lat. Tak wyglądają policyjne statystyki dotyczące Pasażu Natolińskiego, a powodem przeważnie są przesiadujące na ławkach pijane osoby. Dlatego ursynowski radny apeluje o ograniczenie liczby koncesji na alkohol w okolicy. Na samym pasażu można jednak usłyszeć, że w ostatnich miesiącach jest znacznie spokojniej.
Mieszkańcy Ursynowa bronią jabłoni z sadku na Natolinie przed spółdzielnią, która uważa, że stare drzewa mogą stanowić zagrożenie i planuje je wyciąć. Zebrali ponad 700 podpisów i upiekli szarlotkę dla prezesa spółdzielni.
Warszawa ma nowy pomnik. W środę w Natolinie odsłonięto monument poświęcony grupie polskich mężczyzn rozstrzelanych tutaj przez Niemców w połowie listopada 1939 r. O godne upamiętnienie zamordowanych upominał się od lat historyk prof. Tomasz Szarota, syn jednej z ofiar tej zbrodni.
Do zdarzenia doszło na stacji metra Natolin. - Przejrzeliśmy monitoring, szukamy sprawców - przekazuje rzeczniczka policji Metra Warszawskiego.
Dawna stajnia hrabiego Ludwika Krasińskiego - ostatnia pozostałość folwarku Moczydło - już się nie zawali. Wzmocniono jej ściany szczytowe, drewnianymi stemplami podparto sklepienia i odtworzono spalony wiele lat temu dach. To wstęp do remontu cennego zabytku dzielnicy Ursynów.
Pałac i park w Natolinie. - To rezerwat przyrody, a także czasu - mówi o parku i pałacu w Natolinie varsavianista Jerzy S. Majewski, który w sobotę oprowadził po tym miejscu czytelników "Gazety Stołecznej". To pierwsza z cyklu sobotnich sierpniowych wycieczek pt. "Tajemnicze miejsca Warszawy". Oto galeria zdjęć z tego niezwykłego miejsca.
Natolin projektowali i budowali mężczyźni, lecz ducha nadawały mu kobiety. Nawet nazwa dawnej posiadłości upamiętnia dziewczęce imię: Natalię. Ma się wrażenie, że czas tutaj się zatrzymał. 7 sierpnia zabieramy tam naszych czytelników na wycieczkę.
Zaczynamy wakacyjny cykl spacerów z "Wyborczą". Na początek wycieczka, w której przewodnikiem będzie Jerzy S. Majewski.
Park Natoliński z pałacem zamknięty dla spacerowiczów. Choć to jedna z perełek, którymi Warszawa mogłaby się chwalić, zarządzająca nim fundacja od lat nie udostępnia terenu mieszkańcom. Czy po najnowszej inicjatywie władz samorządowych to się zmieni?
W związku z awarią pociągi I linii metra kursują na trasie Imielin - Młociny. Na uruchomioną komunikację zastępczą czekają m.in. zmierzający na Paradę Równości.
Maszerujący ulicą Raabego piesi muszą iść slalomem między słupkami wbitymi na środku chodnika przez inwestora sklepu Biedronka. Po latach starań wreszcie zaczyna się przebudowa. Kiedy będzie gotowe zgodne z przepisami 2-metrowe przejście dla pieszych?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.