Niemal 500 zgłoszeń w ciągu pięciu lat. Tak wyglądają policyjne statystyki dotyczące Pasażu Natolińskiego, a powodem przeważnie są przesiadujące na ławkach pijane osoby. Dlatego ursynowski radny apeluje o ograniczenie liczby koncesji na alkohol w okolicy. Na samym pasażu można jednak usłyszeć, że w ostatnich miesiącach jest znacznie spokojniej.
Sklepów z alkoholem jest w Warszawie tak dużo, że prawie wyczerpane zostały limity ustalone przez Radę Warszawy. Stołeczny ratusz zastanawia się, czy nie poluzować ograniczeń w niektórych dzielnicach. Bo różnice między dzielnicami są ogromne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.