Około 60 osób rozpoczęło protest w poniedziałek rano. Rolnicy z Agrounii przechodzili przez przejście dla pieszych przy rondzie w Janowie, blokując ruch na drodze krajowej nr 50.
- Pamiętamy telewizję w PRL. Ta dzisiejsza niewiele się od niej różni - podczas protestu przeciwko propagandzie w "Wiadomościach" TVP mówił prof. Jan Hartman. W środę przed redakcją protestowały setki ludzi.
Po wyborach 2015 r. zorganizowano setki demonstracji, wieców, blokad, marszów i pochodów. Były kontrmanifestacje smoleńskie, marsze w obronie praw kobiet i wolnych sądów, blokady marszów neofaszystów. Opowiada o tym film dokumentalny pod tytułem "6-5-4-3... Na ulicy" - pokaz w środę w kinie Muranów, a po nim debata.
Mimo przenikliwego zimna w manifestacji poparcia dla Węgrów uczestniczyło około stu osób. W środę po południu zebrali się przed siedzibą ambasady Węgier w Warszawie.
W piątek, 14 grudnia w samo południe ponad tysiąc pracowników warszawskich sądów wstało od biurek i przez kwadrans pikietowało przed budynkami sądów. Będą kontynuować protest w tej formie także w przyszłym tygodniu.
Uwaga na korki w Wesołej - przeciwnicy wschodniej obwodnicy Warszawy zapowiadają blokadę głównej ulicy w dzielnicy, bo Ministerstwo Infrastruktury i drogowcy nie dotrzymali obietnic składanych przed wyborami
Trzy ciężarówki zablokowały przejazd kolejowy przy budowanym nowym przystanku kolejowym w Parzniewie pod Pruszkowem. To protest podwykonawców firmy Astaldi. Duże utrudnienia w ruchu pociągów w rejonie Warszawy.
Sejmowy protest niepełnosprawnych wcale się nie zakończył. Dobiegł końca tylko pierwszy akt. Od 6 do 8 grudnia w budynku Teatru Soho rozegra się druga odsłona tego dramatu pod tytułem "Rewolucja, której nie było".
- Płacimy za licencję, mamy droższe ubezpieczenie i przeglądy techniczne. Kierowcy Ubera nie ponoszą żadnych kosztów. To niezdrowa konkurencja - mówią taksówkarze, którzy domagają się przyspieszenia prac nad nowelizacją ustawy o transporcie drogowym. Nowe prawo niemal zrównuje kierowców zatrudnianych w firmach typu Uber z taksówkarzami.
"To ostatnie ostrzeżenie" - piszą taksówkarze, którzy w środę w południe przejadą ulicami Warszawy. Kierowcy protestują przeciw nielegalnym przewoźnikom.
- My, Polacy, jesteśmy z wami i zawsze będziemy - deklarowali demonstranci pod ambasadą Federacji Rosyjskiej. Protest był odpowiedzią na zaostrzający się konflikt ukraińsko-rosyjski.
Protestujący walczą o waloryzację zgromadzonych środków. Mówią, że politycy potrzebują ich tylko przed wyborami.
Rekordowa liczba wakatów, braki w wyposażeniu, ochranianie miesięcznic smoleńskich po godzinach
"Prosimy o pozwolenie 17-letniej Aminie, 16-letniej Madinie i ich rodzinie na pozostanie w Polsce" - apelują sygnatariusze petycji do szefa straży granicznej. Dziewczyny chodzą do warszawskich szkół, razem z rodziną uciekły z Tadżykistanu, gdy zdelegalizowano partię opozycyjną, w której działała ich matka.
W kilkugodzinnym proteście uczestniczyli nie tylko warszawiacy, ale również przewoźnicy z Poznania, Łodzi czy Wrocławia.
Strajk taksówkarzy w Warszawie. Protestowali przeciwko nielegalnym przewoźnikom [ZAPIS RELACJI]
1500 taksówkarzy ma wziąć udział w czwartkowym proteście przeciwko przewoźnikom bez licencji. Organizatorzy przejazdu apelują o przyspieszenie prac nad nowelizacją Ustawy o transporcie drogowym.
Sąd Rejonowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie 19 osób obwinionych o złamanie przepisów Kodeksu wykroczeń podczas blokady marszu ONR w kwietniu 2017 r. Sędzia Łukasz Biliński wszystkie je uniewinnił.
We wtorek do Warszawy przyjechali przedstawiciele służb mundurowych - policji, straży pożarnej, służby więziennej czy Straży Granicznej i celnej. Razem kilkadziesiąt tysięcy funkcjonariuszy. Protestowali przeciwko "marnym pensjom". - Domagamy się podwyżek i godnego traktowania - mówili.
W niedzielę ulicami Warszawy przejdzie "pierwszy marsz pro-choice i o aborcji". Pod hasłem: "Bez wstydu, bez lęku, bez strachu" kobiety zawalczą o dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji.
Tłum związkowców i pracowników sfery budżetowej zgromadził się w sobotnie przedpołudnie na placu Trzech Krzyży, skąd ruszył pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, blokując część miasta.
Na nagraniu widać, jak były kopane, wyzywane i opluwane. Mimo to prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie naruszenia nietykalności kobiet, które w ubiegłym roku próbowały zatrzymać Marsz Niepodległości.
- Protestujący przybyli pod parlament, żeby korzystać ze swojego prawa do zgromadzeń - tłumaczył przewodniczący składu sędziowskiego. - Trudno zrozumieć działania mające na celu uniemożliwienie im korzystania z tego prawa.
Ale wstyd", "Nacjonalizm to nie patriotyzm", "Cały świat się z nas śmieje" - tak marsz narodowców 15 sierpnia komentowali goście w ogródkach restauracyjnych na Nowym Świecie. A ile osób na hasło antyfaszystów "Chodźcie z nami" podniosło się z fotela?
- Chcecie białej Polski? To macie! - krzyknął mężczyzna idący chodnikiem i obsypał narodowców mąką. Ludzi blokujących IV Marsz Zwycięstwa, który przeszedł ulicami stolicy policja wynosiła z trasy marszu.
Wracając z protestu, zawsze czuję niesmak. Niesmak wywołany jest zazwyczaj hasłami, przed którymi ja i moi znajomi musimy się ukrywać, których nie chcemy słyszeć, a co dopiero skandować.
Cała Polska widziała nagranie z lipcowych protestów: młody chłopak skacze, wymachuje rękoma przed twarzami policjantów, skandując "ZOMO". Główny bohater nagarnia opowiada, co się stało przed Pałacem Prezydenckim.
Koszulki z napisem "Konstytucja" pojawiły się w czwartek wieczorem na dwóch warszawskich pomnikach: Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Haliny Mikołajskiej.
Ponad 100 osób przyszło pod siedzibę Komendy Stołecznej Policji, żeby zaprotestować przeciwko wykorzystywaniu policji do celów politycznych. Potem marsz przeszedł pod siedzibę MSWiA na Rakowiecką.
Kilkaset osób wzięło udział w "czarnej procesji", która w upalny sobotni wieczór przemaszerowała Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem. Ubrani w większości w czarne stroje uczestnicy pochodu protestowali przeciw łamaniu konstytucji w Polsce. Najpierw jednak uczcili chwilą ciszy pamięć zmarłej piosenkarki Kory - Olgi Jackowskiej.
Adam Bodnar zwrócił się do komendanta stołecznego policji o wyjaśnienia dotyczące piątkowej interwencji funkcjonariuszy przed Sejmem. Policja zarzuca czterem demonstrantom naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Dwóch z nich - Dawid Winiarski i Bartosz Adamczyk - oskarża zaś policjantów o pobicie.
Bartosz Adamczyk miał rozbity nos, leciała z niego krew. Twierdzi, że to na skutek powalenia na ziemię na terenie Sejmu i przyciskania policyjnym butem.
Na elewacji biura zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie pojawił się napis "Se możecie wypier*****". Sprawę bada policja.
Nowoczesna złoży zawiadomienie do prokuratury o pobiciu przez policję demonstrantów w piątek przed Sejmem.
W sobotni wieczór kilkaset osób demonstrowało pod Sądem Najwyższym. Protesty mają tu trwać do 4 sierpnia.
Pytamy demonstrujących, którzy uczestniczą w proteście przeciw zmianom w Sądzie Najwyższym, dlaczego zdecydowali się przyjść pod Sejm. "Nie kupuję czystki w sądownictwie", "Sąd podległy PiS będzie wykonywał dyrektywy płynące z ul. Nowogrodzkiej", "Co może zrobić szary człowiek wobec władzy? Tylko wyjść na ulicę" - słyszymy
"Czas na są..." - napisała w środę na budynku sejmu Klementyna Suchanow. Nie zdążyła dokończyć, bo policja zakuła ją w kajdanki. ,,...d ostateczny'' i "wypier*****" - dopisała w czwartek razem z innymi aktywistami.
Kilkaset osób zebrało się przed kościołem św. Anny na obchodach Obywatelskiego Zgromadzenia Narodowego. Był to protest przeciw oficjalnemu Zgromadzeniu Narodowemu, w którym na pl. Zamkowym udział wzięli posłowie, senatorzy i prezydent Andrzej Duda.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w pikiecie na Krakowskim Przedmieściu. Stali ponad pół godziny w pełnym słońcu z transparentem "Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo".
Tysiąc osób demonstrowało we wtorek wieczorem przed biurem Komisji Europejskiej przy ul. Jasnej pod hasłem "Europo, nie odpuszczaj!". To inicjatywa m.in. Komitetu Obrony Demokracji, Warszawskiego Strajku Kobiet, stowarzyszenia Akcja Demokracja i Obywateli RP
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.