Pod ambasadą Węgierską w Warszawie odbył się happening pod tytułem "Wyciąganie Orbana z tyłka Putina". Nazwę akcji należy rozumieć całkiem dosłownie, bo pod budynkiem pojawiły się kukły obu polityków, wobec których wykonano te właśnie czynności.
Premier Węgier Wiktor Orban nie zgodził się, by przez jego kraj przeszły transporty z bronią dla Ukrainy, a minister spraw zagranicznych Węgier szczyci się Orderem Przyjaźni wręczonym przez Władimira Putina. Takie jest polityczne tło planowanej na marzec wyprawy Klubów Gazety Polskiej do Budapesztu. Właśnie została odwołana
Wynajmuje 500-metrową willę na Mokotowie, ma budżet na 10 lat i patrona, który był mentorem Viktora Orbana. Chwali dokonania węgierskiego przywódcy i partii Fidesz. Czym jeszcze zajmuje się nowy Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej?
Prezydenci Warszawy, Budapesztu, Pragi i Bratysławy podpiszą Pakt Wolnych Miast. Wspólnie chcą walczyć o europejskie fundusze, ale też przeciwstawiać się autorytarnym i populistycznym rządom.
Mimo przenikliwego zimna w manifestacji poparcia dla Węgrów uczestniczyło około stu osób. W środę po południu zebrali się przed siedzibą ambasady Węgier w Warszawie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.