Uber mnie oszukał - mówi Adam Aduszkiewicz, który z żoną wracał z kolacji autem tej korporacji. - Skoda fabia dowiozła nas pod dom. W miłej atmosferze. W niedzielę dostałem wiadomość, że w samochodzie spożywałem alkohol i zanieczyściłem pojazd, kierowca musiał go czyścić. Doliczono mi do rachunku 100 zł.
Zapadł kolejny wyrok w głośnych sprawach gwałtów w taksówkach na aplikację w Warszawie. Sąd orzekł karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności i 25 tys. nawiązki dla ofiary. W przyszłym tygodniu do Sejmu trafi projekt zmian w przepisach, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa pasażerów takich pojazdów.
- Namierzyli go, bo miałam jego numer telefonu. W aucie były moje ślady DNA. Przebadali mnie i jego. Na moim ciele były jego ślady DNA i ślady walki. Jego linia obrony była taka, że rzekomo byłam pijana i tego chciałam. Ale były też niepodważalne dowody, które działały na moją korzyść - opowiada kobieta, która została zgwałcona przez kierowcę Ubera.
- Mamy przerażające dane i widzimy, że w większości przypadków funkcjonariusze nie są nawet w stanie postawić aktu oskarżenia - komentuje liczbę zgłoszeń przypadków przemocy seksualnej w przewozach na aplikację w Warszawie posłanka Aleksandra Gajewska.
Przez lata sylwestrowa noc oznaczała dla taksówkarzy złote żniwa. Teraz okazuje się, że sami wolą pójść na zabawę zamiast wozić imprezowiczów po mieście. Zostają przewozy na aplikacje, ale w obliczu niedoboru tradycyjnych taryf stawki w nich mogą osiągać kosmiczne pułapy.
Kiedy Uber wchodził na rynek, mówiło się, że to przykład gospodarki współdzielenia. Bo w założeniu osoba, która wracała z pracy autem, mogła zabrać kogoś, kto jechał w tę samą stronę i przy okazji zarobić. Szybko to się zmieniło.
Na rynku w Polsce jest około tysiąca partnerów flotowych Ubera, Bolta i Free Now. Niektórzy oficjalnie informują, że podatku VAT nie płacą. Ustaliliśmy, że za same prowizje od kierowców zarabiają nawet 6 mln zł rocznie. Chwalą się, że są niewykrywalni.
Uber chwali się, że w tym roku 99,9 proc. przejazdów samochodami z logo tej firmy odbyło się bez żadnych kłopotów. Czy to wystarczy pasażerom, którzy ostatnio dużo słyszeli o kierowcach, którzy w taksówkach na aplikacje jeżdżą bez prawa jazdy, po narkotykach, a na dodatek napastują kobiety?
Dane dotyczące przestępstw na tle seksualnym w taksówkach na aplikację są przerażające. Z prokuratury krajowej otrzymała je właśnie posłanka Aleksandra Gajewska
Kierowcy popularnych aplikacji taksówkowych polowali na klientów pod klubami w Warszawie. Policja zatrzymała 12 z nich: po alkoholu, po narkotykach, bez prawa jazdy, z fałszowanymi dokumentami. Ekspert: - To efekt patologii dzielenia się licencjami.
Dotarliśmy do danych Komendy Stołecznej Policji w sprawie przestępstw seksualnych, do jakich dochodziło w 2021 i 2022 roku podczas przejazdów taksówkami na aplikację firm Uber i Bolt. Ich liczba szybko rośnie.
Co trzeci kontrolowany pojazd to problem. Kierowcy byli po alkoholu lub po środkach odurzających, mieli sfałszowane prawo jazdy albo brakowało im licencji, niektórzy byli poszukiwani przez policję
W samej Warszawie toczy się ponad 20 postępowań w sprawie przemocy seksualnej wobec pasażerek taksówek na aplikację. Firmy przewozowe, w tym przede wszystkim Bolt i Uber, zapewniają, że problem widzą. Ale czy ich działania będą skuteczne?
- Jeśli kierowcy z aplikacji przewozowych spowodują kolizję, bywa że uciekają. Jeżdżą na cudzych kontach, nikt nie kontroluje tego, kto prowadzi auto - mówi poszkodowany w takim wypadku. W ciągu roku zdarzyło mu się to dwa razy.
Do tej pory kierowcom Ubera za parkowanie na parkingu na terminalu przylotów wystawiano mandaty. Teraz po zamówieniu w aplikacji auta o "podwyższonym standardzie" będziemy już mogli odjechać z lotniska samochodem tego przewoźnika.
Na Powiślu miało miejsce w środę, 6 kwietnia, groźne zderzenie miejskiego autobusu i taksówki. Według wstępnych informacji pasażerka samochodu osobowego jest ranna.
Najbardziej wymyślne formy zabezpieczeń technologicznych, jakie stosują firmy zajmujące się przewozem pasażerów, okazują się niewystarczające. Co więc trzeba zmienić, by podróżni czuli się bezpieczniej?
Czy będziemy musiały jeździć w eskorcie kolegi i z wykręconym już na klawiaturze numerem alarmowym i zanim pojedziemy, nie będziemy mogły wypić ani kieliszka, aby "nie prowokować"? W innym przypadku, jak twierdzi facebookowy komentariat i niektórzy funkcjonariusze policji, będziemy same sobie winne
Trzy na dziesięć skontrolowanych w 2021 roku taksówek nie spełniało wymogów. Kierowcy jeżdżą bez licencji, bez badań psychotecznicznych, z fałszywymi prawami jazdy, pod wpływem narkotyków.
Czterech mężczyzn napadło na kierowcę Ubera w Lesznowoli pod Warszawą. Ukradli mu auto i ruszyli w rajd po mieście. Zostali zatrzymani dopiero na skrzyżowaniu Rolnej z Niedźwiedzią na Mokotowie.
- Kierowca jechał po Wale Miedzeszyńskim ponad sto na godzinę. Zapytałem go, czy może jechać ostrożniej, kompletnie mnie nie rozumiał - mówi pasażer, który zadzwonił na policję, bo bał się o swoje życie w Uberze.
W czwartek weszły w życie nowe przepisy, na mocy których przewóz osób będą mogli realizować tylko licencjonowani taksówkarze. Czy ustawa zwana potocznie "Lex Uber" zlikwiduje szarą strefę, doprowadzając do wzrostu cen i wydłużenia czasu oczekiwana na zamawiany kurs?
Mężczyzna, wyjeżdżając z ul. Królewskiej w Marszałkowską na czerwonym świetle, uderzył w nieoznakowany radiowóz policji.
Licealista z Warszawy wygrał w sądzie sprawę o opóźniony autobus. Firma Arriva musi zapłacić mu 22 złote, które wydał na przejazd Uberem do szkoły. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
- Nie ma lepszego sposobu, aby poznać i zapamiętać miasto. Poza tym można porozmawiać z ludźmi, a Polacy to bardzo fajny naród - mówi Amerykanin, który twierdzi, że pracuje przy ochronie Donalda Trumpa. I podczas nocnych przejazdów Uberem uczy się miasta.
Mężczyzna przez otwartą szybę powiedział, że nie przewiezie pasażerów, bo nie chce wspierać ideologii LGBT. Anulował kurs i odjechał. Uber: To naruszenie naszego regulaminu.
Trzy samochody uszkodzone w wyniku kolizji na Wale Miedzeszyńskim. W tym luksusowy mclaren wart ponad milion złotych.
Wypadki w Warszawie - kierowca Ubera uderzył w motocyklistę na Woli. Wypadek na wiadukcie nad rondem Starzyńskiego.
Wysiadł z taksówki, podszedł do drzwi samochodu kierowcy Ubera, opluł go przez szybę i nazwał "ukraińską kur...". Jest w policyjnym areszcie. Za znieważenie na tle narodowościowym grozi mu do trzech lat więzienia.
W środę o godz. 12 w Radzie Dialogu Społecznego ma odbyć się spotkanie przedstawicieli rządu z przewoźnikami. Mimo to taksówkarze nadal protestowali. Dziś znów byli przed siedzibą Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii na pl. Trzech Krzyży.
Zatrudniłem się w Uberze, a w zasadzie u tzw. partnera Ubera. Nawet nie wiem, jak się nazywa. Na spotkanie umówił mnie na parkingu w centrum handlowym.
Nie była pasażerką, zleciła przewóz sprzętu, który kierowca miał odebrać z jej domu i przywieźć do jej atelier. Nigdy nie dotarł na miejsce.
Trzej mężczyźni, którzy w nocy z piątku na sobotę brali udział w brutalnym ataku na kierowcę Ubera, zgłosili się na policję. Nie usłyszeli jednak zarzutów i nie zostali zatrzymani. Sprawą zajmuje się prokuratura.
"Takie zachowania nie powinny mieć miejsca. Pasażer stracił dostęp do aplikacji, a z poszkodowanym kierowcą jesteśmy w kontakcie. Będziemy też współpracować z policją celem wyjaśnienia sprawy" - oświadczyła Ilona Grzywińska-Lartigue, dyrektor komunikacji w firmie Uber na Europę Środkową i Wschodnią. To odpowiedź na atak na kierowcę Ubera, zwyzywanego i pobitego za to, że jest Ukraińcem.
"Je...any Ukraińcu, wracaj do siebie" - usłyszał pan Roman, kierowca Ubera, od pasażerów żądających włączenia radia z disco polo. Kiedy zatrzymał samochód i poprosił, żeby wysiedli, został przez nich pobity.
Taksówkarze protestują przed Ministerstwem Infrastruktury przy Chałubińskiego. Zamawiają Ubera i wyciągają kierowców z samochodów. Policja zamknęła ulicę na odcinku od Koszykowej do Dworca Centralnego.
26 mln zł na inwestycje i 200 zatrudnionych osób w nowym centrum technologicznym dedykowanym Uber Jump zapowiedział dziś Jami Heywood, dyrektor generalny Ubera na Europę Środkowo-Wschodnią.
- Współpraca z Uberem jest jak przyjaźń z lisem. Kiedy podajesz mu jedną rękę, on podgryza ci drugą - mówi Artur Wnorowski, wiceprzewodniczący związku zawodowego taksówkarzy Warszawski Taksówkarz. Kierowcy protestowali przeciwko wspólnej konferencji ministra cyfryzacji z jednym z szefów Ubera.
"To ostatnie ostrzeżenie" - piszą taksówkarze, którzy w środę w południe przejadą ulicami Warszawy. Kierowcy protestują przeciw nielegalnym przewoźnikom.
1500 taksówkarzy ma wziąć udział w czwartkowym proteście przeciwko przewoźnikom bez licencji. Organizatorzy przejazdu apelują o przyspieszenie prac nad nowelizacją Ustawy o transporcie drogowym.
Copyright © Agora SA