Choć obowiązują już nowe zasady dotyczące kierowców warszawskich taksówek na aplikacje, uberowcy nadal jeżdżą bez polskiego prawa jazdy. Część kierowców obchodzi przepisy: zatrudniają się jako kurierzy.
17 czerwca weszły w życie nowe przepisy dotyczące kierowców taxi na aplikacje. Pracownicy takich firm jak Bolt czy Uber, żeby legalnie wykonywać swoją pracę, muszą posiadać polskie prawo jazdy. - Od poniedziałku mamy o 26 proc. kierowców mniej - mówi rzeczniczka Bolt Polska Martyna Kurkowska.
W korkach przy Dworcu Centralnym tracę nawet 15 minut - skarży się kierowca miejskiego autobusu. Przejazd Al. Jerozolimskimi blokują taksówki. Urzędnicy przyznają: problem nasilił się, odkąd PKP wpuściły na postój pojazdy Ubera.
Podwyżki opłat za przejazd to główny postulat warszawskich taksówkarzy pracujących w tradycyjnych korporacjach. W proteście zablokowali w środę ulicę Emilii Plater.
Teraz zamawiający taksówkę zobaczy nie tylko imię kierowcy, ale też informację, które pozwoli go łatwo zidentyfikować. Ta zmiana ma odstraszyć ewentualnych sprawców przestępstw seksualnych.
- Potwierdzamy, że wynajęliśmy firmie Uber teren przy budynku dworca Warszawa Centralna - informuje rzecznik PKP. Oznakowane zatoczki dla taksówek na aplikację pojawią się jeszcze przed świętami. Co to oznacza dla pasażerów kolei?
Uber rozpoczął już program pilotażowy nowej usługi. Użytkownicy aplikacji Uber Tasks mogą zlecać wykonanie różnych prac domowych.
Historia Agaty rozegrała się w listopadzie 2021 r. Kierowca Ubera wywiózł ją nocą do Lasu Kabackiego w Warszawie i zgwałcił. 3 listopada sąd okręgowy skazał go na cztery i pół roku bezwzględnego więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Od 18 października klientki mogą zamawiać w Uberze przejazdy w autach prowadzonych przez kobiety. Usługę firmuje fundacja Anji Rubik i inne gwiazdy. - Tylko, że kobiety czekają na przejazdy 30-45 minut, gdy inny kierowca może być za minutę - komentuje posłanka Aleksandra Gajewska.
Uber zachęca do wzięcia udziału w internetowym kursie poświęconym przeciwdziałaniu przemocy seksualnej. W zamian za przejście szkolenia korporacja oferuje 15 zł zniżki na przejazd.
Eksperci od krajów Kaukazu komentują wyroki w sprawach o gwałt i molestowanie w taksówkach na aplikację, które zapadają tylko wobec cudzoziemców: - W Gruzji w ciągu roku zgłasza się 40 gwałtów. Mężczyznom stamtąd nie mieści się w głowie, że ktoś może im odmówić.
Uber mnie oszukał - mówi Adam Aduszkiewicz, który z żoną wracał z kolacji autem tej korporacji. - Skoda fabia dowiozła nas pod dom. W miłej atmosferze. W niedzielę dostałem wiadomość, że w samochodzie spożywałem alkohol i zanieczyściłem pojazd, kierowca musiał go czyścić. Doliczono mi do rachunku 100 zł.
Zapadł kolejny wyrok w głośnych sprawach gwałtów w taksówkach na aplikację w Warszawie. Sąd orzekł karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności i 25 tys. nawiązki dla ofiary. W przyszłym tygodniu do Sejmu trafi projekt zmian w przepisach, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa pasażerów takich pojazdów.
- Namierzyli go, bo miałam jego numer telefonu. W aucie były moje ślady DNA. Przebadali mnie i jego. Na moim ciele były jego ślady DNA i ślady walki. Jego linia obrony była taka, że rzekomo byłam pijana i tego chciałam. Ale były też niepodważalne dowody, które działały na moją korzyść - opowiada kobieta, która została zgwałcona przez kierowcę Ubera.
- Mamy przerażające dane i widzimy, że w większości przypadków funkcjonariusze nie są nawet w stanie postawić aktu oskarżenia - komentuje liczbę zgłoszeń przypadków przemocy seksualnej w przewozach na aplikację w Warszawie posłanka Aleksandra Gajewska.
Przez lata sylwestrowa noc oznaczała dla taksówkarzy złote żniwa. Teraz okazuje się, że sami wolą pójść na zabawę zamiast wozić imprezowiczów po mieście. Zostają przewozy na aplikacje, ale w obliczu niedoboru tradycyjnych taryf stawki w nich mogą osiągać kosmiczne pułapy.
Kiedy Uber wchodził na rynek, mówiło się, że to przykład gospodarki współdzielenia. Bo w założeniu osoba, która wracała z pracy autem, mogła zabrać kogoś, kto jechał w tę samą stronę i przy okazji zarobić. Szybko to się zmieniło.
Na rynku w Polsce jest około tysiąca partnerów flotowych Ubera, Bolta i Free Now. Niektórzy oficjalnie informują, że podatku VAT nie płacą. Ustaliliśmy, że za same prowizje od kierowców zarabiają nawet 6 mln zł rocznie. Chwalą się, że są niewykrywalni.
Uber chwali się, że w tym roku 99,9 proc. przejazdów samochodami z logo tej firmy odbyło się bez żadnych kłopotów. Czy to wystarczy pasażerom, którzy ostatnio dużo słyszeli o kierowcach, którzy w taksówkach na aplikacje jeżdżą bez prawa jazdy, po narkotykach, a na dodatek napastują kobiety?
Dane dotyczące przestępstw na tle seksualnym w taksówkach na aplikację są przerażające. Z prokuratury krajowej otrzymała je właśnie posłanka Aleksandra Gajewska
Kierowcy popularnych aplikacji taksówkowych polowali na klientów pod klubami w Warszawie. Policja zatrzymała 12 z nich: po alkoholu, po narkotykach, bez prawa jazdy, z fałszowanymi dokumentami. Ekspert: - To efekt patologii dzielenia się licencjami.
Dotarliśmy do danych Komendy Stołecznej Policji w sprawie przestępstw seksualnych, do jakich dochodziło w 2021 i 2022 roku podczas przejazdów taksówkami na aplikację firm Uber i Bolt. Ich liczba szybko rośnie.
Co trzeci kontrolowany pojazd to problem. Kierowcy byli po alkoholu lub po środkach odurzających, mieli sfałszowane prawo jazdy albo brakowało im licencji, niektórzy byli poszukiwani przez policję
W samej Warszawie toczy się ponad 20 postępowań w sprawie przemocy seksualnej wobec pasażerek taksówek na aplikację. Firmy przewozowe, w tym przede wszystkim Bolt i Uber, zapewniają, że problem widzą. Ale czy ich działania będą skuteczne?
- Jeśli kierowcy z aplikacji przewozowych spowodują kolizję, bywa że uciekają. Jeżdżą na cudzych kontach, nikt nie kontroluje tego, kto prowadzi auto - mówi poszkodowany w takim wypadku. W ciągu roku zdarzyło mu się to dwa razy.
Do tej pory kierowcom Ubera za parkowanie na parkingu na terminalu przylotów wystawiano mandaty. Teraz po zamówieniu w aplikacji auta o "podwyższonym standardzie" będziemy już mogli odjechać z lotniska samochodem tego przewoźnika.
Na Powiślu miało miejsce w środę, 6 kwietnia, groźne zderzenie miejskiego autobusu i taksówki. Według wstępnych informacji pasażerka samochodu osobowego jest ranna.
Najbardziej wymyślne formy zabezpieczeń technologicznych, jakie stosują firmy zajmujące się przewozem pasażerów, okazują się niewystarczające. Co więc trzeba zmienić, by podróżni czuli się bezpieczniej?
Czy będziemy musiały jeździć w eskorcie kolegi i z wykręconym już na klawiaturze numerem alarmowym i zanim pojedziemy, nie będziemy mogły wypić ani kieliszka, aby "nie prowokować"? W innym przypadku, jak twierdzi facebookowy komentariat i niektórzy funkcjonariusze policji, będziemy same sobie winne
Trzy na dziesięć skontrolowanych w 2021 roku taksówek nie spełniało wymogów. Kierowcy jeżdżą bez licencji, bez badań psychotecznicznych, z fałszywymi prawami jazdy, pod wpływem narkotyków.
Czterech mężczyzn napadło na kierowcę Ubera w Lesznowoli pod Warszawą. Ukradli mu auto i ruszyli w rajd po mieście. Zostali zatrzymani dopiero na skrzyżowaniu Rolnej z Niedźwiedzią na Mokotowie.
- Kierowca jechał po Wale Miedzeszyńskim ponad sto na godzinę. Zapytałem go, czy może jechać ostrożniej, kompletnie mnie nie rozumiał - mówi pasażer, który zadzwonił na policję, bo bał się o swoje życie w Uberze.
W czwartek weszły w życie nowe przepisy, na mocy których przewóz osób będą mogli realizować tylko licencjonowani taksówkarze. Czy ustawa zwana potocznie "Lex Uber" zlikwiduje szarą strefę, doprowadzając do wzrostu cen i wydłużenia czasu oczekiwana na zamawiany kurs?
Mężczyzna, wyjeżdżając z ul. Królewskiej w Marszałkowską na czerwonym świetle, uderzył w nieoznakowany radiowóz policji.
Licealista z Warszawy wygrał w sądzie sprawę o opóźniony autobus. Firma Arriva musi zapłacić mu 22 złote, które wydał na przejazd Uberem do szkoły. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
- Nie ma lepszego sposobu, aby poznać i zapamiętać miasto. Poza tym można porozmawiać z ludźmi, a Polacy to bardzo fajny naród - mówi Amerykanin, który twierdzi, że pracuje przy ochronie Donalda Trumpa. I podczas nocnych przejazdów Uberem uczy się miasta.
Mężczyzna przez otwartą szybę powiedział, że nie przewiezie pasażerów, bo nie chce wspierać ideologii LGBT. Anulował kurs i odjechał. Uber: To naruszenie naszego regulaminu.
Trzy samochody uszkodzone w wyniku kolizji na Wale Miedzeszyńskim. W tym luksusowy mclaren wart ponad milion złotych.
Wypadki w Warszawie - kierowca Ubera uderzył w motocyklistę na Woli. Wypadek na wiadukcie nad rondem Starzyńskiego.
Wysiadł z taksówki, podszedł do drzwi samochodu kierowcy Ubera, opluł go przez szybę i nazwał "ukraińską kur...". Jest w policyjnym areszcie. Za znieważenie na tle narodowościowym grozi mu do trzech lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.