Pasażerowie lądujący na Lotnisku Chopina od czerwca mogą korzystać z taksówek na aplikację firmy Bolt. Jednak zanim zamówiony samochód odbierze ich z terminala, na oddalonym o kilkaset metrów parkingu rozgrywa się walka o klienta na gołe pięści.
Stołeczna policja zwiększy liczbę kontroli w taksówkach na aplikację. Będą sprawdzać, czy kierowcy mają polskie prawo jazdy. - Polityka zero tolerancji dla osób łamiących przepisy, dążymy do wyeliminowania z dróg wszystkich taksówkarzy bez polskiego prawa jazdy - mówi policjant.
Choć obowiązują już nowe zasady dotyczące kierowców warszawskich taksówek na aplikacje, uberowcy nadal jeżdżą bez polskiego prawa jazdy. Część kierowców obchodzi przepisy: zatrudniają się jako kurierzy.
To pierwsze zmiany od 29 lat, ale przedstawiciele taksówkarzy i tak twierdzą, że są niewystarczające. I zapowiadają starania o kolejne.
Teraz zamawiający taksówkę zobaczy nie tylko imię kierowcy, ale też informację, które pozwoli go łatwo zidentyfikować. Ta zmiana ma odstraszyć ewentualnych sprawców przestępstw seksualnych.
- Potwierdzamy, że wynajęliśmy firmie Uber teren przy budynku dworca Warszawa Centralna - informuje rzecznik PKP. Oznakowane zatoczki dla taksówek na aplikację pojawią się jeszcze przed świętami. Co to oznacza dla pasażerów kolei?
Historia Agaty rozegrała się w listopadzie 2021 r. Kierowca Ubera wywiózł ją nocą do Lasu Kabackiego w Warszawie i zgwałcił. 3 listopada sąd okręgowy skazał go na cztery i pół roku bezwzględnego więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Uber zachęca do wzięcia udziału w internetowym kursie poświęconym przeciwdziałaniu przemocy seksualnej. W zamian za przejście szkolenia korporacja oferuje 15 zł zniżki na przejazd.
Kierowca ten niewyobrażalnie śmierdział, jakby się nie mył i nie zmieniał ubrania od kilku tygodni.
Eksperci od krajów Kaukazu komentują wyroki w sprawach o gwałt i molestowanie w taksówkach na aplikację, które zapadają tylko wobec cudzoziemców: - W Gruzji w ciągu roku zgłasza się 40 gwałtów. Mężczyznom stamtąd nie mieści się w głowie, że ktoś może im odmówić.
Gdy policja przyjechała do hostelu, w którym mieszkał napastnik, ten akurat bawił się telefonem skradzionym pasażerce. Sprawca rozboju został zatrzymany.
Projekt nowelizacji ustawy o ruchu drogowym, nad którym pracuje sejmowa Komisja Infrastruktury, miał dotyczyć bezpieczeństwa pasażerów podczas przejazdów w taksówkach na aplikację. W ostatnim momencie pojawiła się korekta, która dotyczy punktów karnych.
Zapadł kolejny wyrok w głośnych sprawach gwałtów w taksówkach na aplikację w Warszawie. Sąd orzekł karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności i 25 tys. nawiązki dla ofiary. W przyszłym tygodniu do Sejmu trafi projekt zmian w przepisach, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa pasażerów takich pojazdów.
- Namierzyli go, bo miałam jego numer telefonu. W aucie były moje ślady DNA. Przebadali mnie i jego. Na moim ciele były jego ślady DNA i ślady walki. Jego linia obrony była taka, że rzekomo byłam pijana i tego chciałam. Ale były też niepodważalne dowody, które działały na moją korzyść - opowiada kobieta, która została zgwałcona przez kierowcę Ubera.
Przed warszawskimi sądami zapadają wyroki za gwałty w taksówkach na aplikację. Do jednego z nich doszło pod koniec 2021 roku, gdy kierowca wykorzystał seksualnie pasażerkę. Czeka go kilka lat w więzieniu. - Szybkie zatrzymanie sprawcy i aresztowanie go przez sąd uniemożliwiło mu ucieczkę z Polski - komentuje prawnik.
Na kilkadziesiąt zgłoszeń gwałtów w taksówkach na aplikację w Warszawie do sądu śledczym udało się dotychczas skierować zaledwie 14 aktów oskarżenia. Zapadł przełomowy, pierwszy skazujący wyrok.
Kolejna nocna odsłona policyjnych działań wymierzona w kierowców przewozów osób. Podczas kontroli policjanci trafili nawet na poszukiwanego do osadzenia w areszcie śledczym.
- Mamy przerażające dane i widzimy, że w większości przypadków funkcjonariusze nie są nawet w stanie postawić aktu oskarżenia - komentuje liczbę zgłoszeń przypadków przemocy seksualnej w przewozach na aplikację w Warszawie posłanka Aleksandra Gajewska.
Na liczącej 700 metrów ulicy w Zielonce 600 metrów jest zastawione autami najemców dwóch domów jednorodzinnych. Mieszkańcy są oburzeni: - Jeśli ktoś wynajmuje dom 20 osobom, to powinien im zapewnić parking. Właściciel odpowiada: - To ludzie z Ukrainy. Ja im problemów nie robię.
Na rynku w Polsce jest około tysiąca partnerów flotowych Ubera, Bolta i Free Now. Niektórzy oficjalnie informują, że podatku VAT nie płacą. Ustaliliśmy, że za same prowizje od kierowców zarabiają nawet 6 mln zł rocznie. Chwalą się, że są niewykrywalni.
Kierowcy pod wpływem narkotyków i alkoholu, wielu bez prawa jazdy albo z fałszywymi dokumentami. Poznaliśmy wyniki kontroli przewozów na aplikacje w Warszawie. Nieprawidłowości były w 30 proc. przypadków.
Rośnie liczba przestępstw seksualnych popełnianych w taksówkach na aplikację. Komenda Stołeczna Policji właśnie podała nowe dane. I przy okazji rozpoczęła kampanię edukacyjną skierowaną do kobiet.
Kierowcy popularnych aplikacji taksówkowych polowali na klientów pod klubami w Warszawie. Policja zatrzymała 12 z nich: po alkoholu, po narkotykach, bez prawa jazdy, z fałszowanymi dokumentami. Ekspert: - To efekt patologii dzielenia się licencjami.
Nowa funkcja Bolta łączy pasażerki i kierowczynie. Po fali gwałtów w taksówkach na aplikację, które opisywaliśmy w "Stołecznej", wprowadzono usługę, która ma podnieść bezpieczeństwo kobiet podczas przejazdów. Ceny są te same, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Czekanie na taksówkę trzy kwadranse, albo i dłużej, staje się w Warszawie normą. Bywa, że zamówione kursy są przekładane. To pierwsze oznaki braku taksówkarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.