Uchwalono zły plan zagospodarowania. Deweloper zburzy kino i postawi zwykły blok - przekonywali działacze PiS przed ursynowskim Multikinem. - Głosowaliście za tym planem. A kino znika, bo wicepremier Gliński wolał dotować faszystów Bąkiewicza, a nie sieci kinowe - odparł burmistrz Ursynowa.
"Wyborcza" dotarła do sprawozdań Fundacji Polska Wielki Projekt. Z dokumentów wynika, że w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości na jej konto wpłynęło 9 mln zł. Do tej kwoty trzeba dodać 5 mln z programu "willa plus". W sumie to 14 mln zł.
Ośmiu osobom zatrzymanym podczas pokojowego protestu w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej grozi nawet do trzech lat więzienia. Zarzuty postawiono im po 30 godzinach od zatrzymania. Wcześniej policjanci zarządzili im kontrolę osobistą z całkowitym rozbieraniem się do naga.
Ktoś obrzucił kamieniami biuro poselskie Mariusza Błaszczaka w Legionowie. Ze strony internetowej Prawa i Sprawiedliwości wynika, że w czasie, kiedy doszło do zdarzenia, w biurze powinien przebywać pracownik.
W młodzieżowym klubie "Gazety Polskiej" gwiazdorem był 22-letni Oskar Szafarowicz, działacz PiS, jeden z atakujących po śmierci Mikołaja Filiksa. Przekonywał, że jest "symbolem" walki o głos konserwatystów zarówno w sieci, jak i na uczelniach wyższych. Na koniec wszyscy zebrani wspólnie się pomodlili w intencji działacza.
Na Nowogrodzkiej trwają rozmowy o kształcie list wyborczych. Pierwsze cztery miejsca z Warszawy są już pewne. - Zwróćcie uwagę, którzy z warszawskich polityków ostatnio często pojawiają się w innych rejonach Polski. Będziecie wiedzieli, gdzie dostaną jedynkę - podpowiada polityk PiS.
Aktywiści związani z ruchem klimatycznym weszli do siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie i rozpoczęli protest. Przykleili się do ścian i przykuli do kaloryfera.
Prawo i Sprawiedliwość woli spory kulturowe od pytań o afery finansowe. Od dwóch tygodni z całych sił rozdmuchuje sfingowany zarzut zakazu jedzenia mięsa, a teraz - wszystko na to wskazuje - szykuje się do sporu o ocenę roli Jana Pawła II w sprawie pedofilii w Kościele.
"Afera większa od reprywatyzacyjnej", "konsekwencje dla gospodarki odpadowej w całym kraju" - politycy obozu rządzącego prześcigają się w dramatyzmie określeń na stawiane przez CBA zarzuty korupcji przy zagospodarowaniu odpadów komunalnych.
Po zatrzymaniu przez CBA Włodzimierza Karpińskiego, sekretarza Warszawy, Jarosław Krajewski, szef stołecznych struktur PiS żąda zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, a politycy obozu rządzącego grzmią o "aferze większej od reprywatyzacyjnej". - To jasne, że prokuratura i CBA działają na zlecenie polityczne - uważa Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO.
Pańska teza, jakoby Prawo i Sprawiedliwość była formacją broniącą polskiej wolności, to największe kłamstwo polskiej polityki po 1989 roku. Różnica między nami jest taka, że my ufamy ludziom, a wy cenicie tylko ludzi bez kręgosłupów - pisze Rafał Trzaskowski w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego. Odezwa brzmi jak przemówienie na start kampanii wyborczej.
Poseł PiS Jarosław Krajewski, jak słyszymy od polityków partii rządzącej, chciałby wystartować w wyborach na prezydenta Warszawy. Nowogrodzka postawiła mu jednak dwa warunki.
W Sejmie miała odbyć się wystawa o samotnych matkach. W ostatniej chwili zgodę cofnięto, zastąpiła ją ekspozycja o łowiectwie. Warszawski ratusz też się ociąga, żeby pokazać ją w stolicy.
Fundacja powołana przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży za pieniądze z Funduszu Patriotycznego kupiła dom pod Warszawą. Na otwarciu nowej siedziby kościelnej organizacji pojawili się biskup i minister.
Osiedlowy radny PiS z Grochowa, a zarazem dzielnicowy z Pragi Południe, zapraszając innych lokalnych działaczy na przedwielkanocne spotkanie, kusi ich, że zebranie będzie miało "element integrujący". Poprzednie też miało ten element i dlatego nie obyło się bez alkoholu. Mimo że odbywało się w miejskim lokalu.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej skontrolowali Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. - Firmy widmo w roku wyborczym otrzymały z niego 178 mln zł. Ktoś na Nowogrodzkiej rzucił chyba hasło: "Idź na całość" - mówili w Sejmie Michał Szczerba i Dariusz Joński.
Poczta Polska miała przekazać 10 działek pod budowę bloków z rządowego programu "Mieszkanie plus". Tylko na jednej z nich trwa budowa. Kolejne nieruchomości są rozsprzedawane. - Z "Mieszkania plus" nic nie wyszło. Jedyny program, który udał się partii rządzącej, to "Willa plus" - ocenia poseł opozycji Michał Szczerba.
Wyjątkowo tępa jest krucjata PiS przeciw planom transportowym ekipy prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Protestując przeciw spowolnieniu ruchu w strefach Tempo 30, radni z partii Jarosława Kaczyńskiego kontestują "narodowy program" własnego rządu, który ma poprawić bezpieczeństwo.
Minister Przemysław Czarnek dwukrotnie zmieniał skład komisji oceniającej wnioski w programie "Willa Plus". Lubnauer i Szumilas składają doniesienie do prokuratury.
Poczta Polska przeznaczyła na sprzedaż działkę na Woli, rezerwowaną dotąd na osiedle "Mieszkanie plus". Cena wywoławcza - aż 140 mln zł. Na części sprzedawanego gruntu miasto planowało zbudować szkołę.
Choć żadna z głównych ulic Ursynowa nie znajdzie się w strefie obniżonej prędkości Tempo 30, radni PiS podnoszą alarm w sprawie "skandalicznego ruchu prezydenta Trzaskowskiego". - Praworządny obywatel nie zdąży zawieźć dziecka do przedszkola - wieszczą.
Partia sprawująca władzę ma szersze obowiązki udzielania informacji publicznej - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Tym samym zobowiązał Prawo i Sprawiedliwość do ujawnienia umowy koalicyjnej podpisanej z Solidarną Polską i Porozumieniem Jarosława Gowina. Co PiS próbował w niej ukryć?
Nowy mural na Powiślu przedstawia Piusa XI, kontrowersyjnego papieża, który podpisał konkordat z Adolfem Hitlerem. Za jego realizacją stoi fundacja, która miała promować wiedzę historyczną o Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Pieniądze na mural dał rządowy Fundusz Patriotyczny.
Politycy PiS próbują przykryć "willę Plus", pokazując listę dotacji, które przyznaje stołeczny ratusz. Między systemem dotacyjnym miasta a programem ministra Czarnka nie ma jednak symetrii. PiS fałszywie próbuje ją budować.
75 mln zł, czyli trzy razy więcej niż początkowo planowano, pochłonie przebudowa starego biurowca na pograniczu Śródmieścia i Woli na siedzibę państwowego Instytutu Pileckiego. To jedna z wielu nieruchomości w Warszawie, w które inwestuje rząd PiS, w celu budowania siedzib dla powołanych przezeń instytucji.
Ważni urzędnicy i szefowie państwowych spółek nic sobie nie robią z oburzenia i nadal przelewają olbrzymie kwoty na fundusz wyborczy PiS. Spłacanie długu wdzięczności za ważne stanowiska i wysokie zarobki trwa w najlepsze.
Prawicowy instytut powołany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości kupił nieruchomość, w której ciepłą posadę znajdą ludzie bliscy rządowi. Tym razem poszło na to 21 mln zł z państwowych pieniędzy. Posłanki opozycji idą z kontrolą, by pytać w rządzie o wszystkie nieruchomości kupowane przez prorządowe organizacje za publiczne fundusze.
Donald Tusk z wizytą w Siedlcach, bastionie PiS na Mazowszu. - Głosuję na opozycję tylko pod jednym warunkiem. Mają rozliczyć obecny rząd, każdą jedną sprawę, wszystkie te Fundusze Sprawiedliwości, machloje z Trybunałem, każde oszustwo - zapowiada Jerzy, zegarmistrz z Siedlec.
PiS-owski prezydent Otwocka zachwala darmową komunikację, ale z powiatu po ponad 30 latach zwinął się prywatny Mini Bus. Odcięło to od Warszawy tysiące mieszkańców. Za to wzorcowy i niedrogi transport publiczny udało się zorganizować w powiecie grodziskim.
Poradnik o feminatywach dla szkół jeszcze do nich nie dotarł, a politycy PiS już są przeciw. Żeńskie końcówki to według nich "sztuczne twory językowe", a nauczycielki i nauczyciele, wprowadzając je w szkołach, mogliby przekroczyć swoje kompetencje.
Podczas zwołanej na wniosek PiS nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy urzędnicy podsumowali konsultacje przed rozszerzeniem strefy obniżonej prędkości Tempo 30 w stolicy. Wpłynęło ponad tysiąc uwag. Władze miasta przekonują, że zmiany nastąpią na podstawie wytycznych rządu.
Z Warszawy wystartują prawie wszyscy liderzy partii politycznych. Donald Tusk zmierzy się z Jarosławem Kaczyńskim, na jedynce Lewicy pojawi się Adrian Zandberg. O miejscu na listach marzą również miejscy radni, a dwóch znanych posłów przygotowuje książkę o aferach Prawa i Sprawiedliwości.
PiS proponuje poprawkę do kodeksu wyborczego, która może utrudnić głosowanie Polonusom. Opozycja uważa poprawkę za chybioną. A koszykarz Marcin Gortat prowokacyjnie pyta: A może właśnie należy ograniczyć prawa wyborcze tym, którzy od lat mieszkają za granicą?
- Ceny paliwa w Polsce są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej - powtarzają politycy PiS na cyklu konferencji. Odwracają w ten sposób uwagę od zarzutu stawianego przez opozycję: że przez ostatnie miesiące państwowy koncern Orlen zawyżał marże.
Wyrok dotyczy jednej z najbardziej absurdalnych akcji policji w czasie comiesięcznych protestów działaczy ulicznej antyrządowej opozycji. Gdy na pl. Piłsudskiego politycy PiS wspominali ofiary katastrofy w Smoleńsku, policjanci ganiali protestujących po drzewach.
Mazowiecki radny PiS co kilka dni uczestniczy w uroczystościach przekazania samorządom setek tysięcy złotych z państwowego Funduszu Ochrony Środowiska. Niektórzy myślą wręcz, że jest pracownikiem funduszu. Ale w funduszu twierdzą, że nie wiedzą, skąd radny bierze się na tych uroczystościach.
- Polska znajduje się w momencie rozstrzygającym, czy będzie niepodległa, czy też zostanie włączona do niemieckiej formacji tworzonej przez aparat mający się nazywać Unią Europejską - powiedział Antoni Macierewicz podczas uroczystości pod statuą byłego premiera. A on i premier Morawiecki przedstawili Jana Olszewskiego jako tego, dzięki któremu Polska jest w NATO i UE.
Na Żoliborzu poseł PiS Jarosław Krajewski, prawdopodobny kandydat tej partii na prezydenta Warszawy, podczas spotkania z wyborcami mówił o rekordowej pomocy finansowej rządu dla stolicy i jej nieudolnych władzach, które rozkopują i zwężają ulice.
Członkowie spółek skarbu państwa, politycy, radni, ministrowie, a także zwykli ludzie wpłacili 19 mln zł na fundusz wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. - Po wyborach wygranych przez opozycję zostanie dogłębnie zbadana korelacja między wypłatami nagród i premii w spółkach skarbu państwa a wpłatami na fundusze PiS - zapewnia Platforma Obywatelska.
Ta galeria kosztowała do tej pory ponad 4,3 tys. zł, a wkrótce dołączą do niej kolejne portrety. W dużej części składa się z identycznych zdjęć tych samych osób. W dodatku mieści się w niedostępnej dla mieszkańców części korytarza w urzędzie dzielnicowym Pragi-Północ.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.