Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński powierzył obowiązki komendanta głównego policji inspektorowi Markowi Boroniowi. Służbę w policji zaczynał w komisariacie na Ursynowie.
Jarosław Szymczyk odejdzie ze stanowiska komendanta głównego policji jeszcze w tym tygodniu - twierdzą nasze źródła. Chce uciec na emeryturę przed powołaniem rządu Tuska, żeby mieć wyższe świadczenia.
- Pan komendant policji doskonale wiedział, co trzyma w rękach i musiał się nasiłować, żeby przełamać wszystkie zabezpieczenia, systemy, które służą temu, żeby przypadkowo tego granatnika nie odpalić - mówił w RMF FM senator Krzysztof Brejza.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży zgubił prywatny, drogi telefon w Ogrodzie Saskim. iPhone'a szukało trzech policjantów z komendy głównej wyposażonych w najnowszy sprzęt.
Po wybuchu w gabinecie gen. Jarosława Szymczyka, mimo że granatnik przebił dwa stropy Komendy Głównej Policji, policjanci nie zawiadomili nadzoru budowlanego. Inspektorzy o sprawie dowiedzieli się z mediów. Czy to oznacza, że doszło do złamania prawa?
MSWiA najpierw wymusiło utajnienie posiedzenia sejmowej komisji w sprawie wybuchu w Komendzie Głównej Policji, a następnie na sali nie pojawiła się ani jedna z zaproszonych osób. Jak tłumaczy przewodniczący komisji, posłowie opozycji są właściwie bezradni, bo jedyną osobą, która może nakazać stawienie się na posiedzeniu, jest marszałek Elżbieta Witek z PiS.
We wtorek, 10 stycznia odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych w sprawie wybuchu w Komendzie Głównej Policji. Posłowie czekają na bohatera afery z granatnikiem i jego przełożonego - szefa MSWiA.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w rozporządzeniu zobowiązało policjantów do odbycia szkolenia z użycia różnego rodzaju broni, m.in. granatników. - Można odnieść wrażenie, że resort wydał je w pośpiechu po wypadku gen. Szymczyka - twierdzi przewodniczący sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Posłowie zapowiadają zwołanie posiedzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych w celu wyjaśnienia wybuchu, do którego doszło w Komendzie Głównej Policji. Do złożenia wyjaśnień zostaną wezwani m.in. szef policji gen. Jarosław Szymczyk oraz minister Mariusz Kamiński.
Tuż przed godziną 19 zakończyło się przesłuchanie gen. Jarosława Szymczyka w sprawie okoliczności wybuchu w Komendzie Głównej Policji. Jak na razie prokuratura odmawia dalszych informacji o śledztwie.
- Komendant główny prawdopodobnie złamał co najmniej kilka przepisów prawa i powinien zostać uznany za potencjalnie podejrzanego. I nie ma tu znaczenia to, czy wobec ukraińskiego generała, który przekazał prezent toczy się teraz postępowanie. Człowiek po szkole policyjnej nie może mówić, że nie rozpoznał broni - uważa były sędzia Trybunału Stanu Jacek Dubois.
Patrząc na wypowiedzi generała Jarosława Szymczyka w sprawie wybuchu w KGP, chce się wierzyć, że kłamie jak z nut. To lepsze niż uznanie, że na czele polskiej policji stał człowiek tak niekompetentny i naiwny.
Choć oficjalnie gen. Jarosław Szymczyk wciąż pozostaje szefem polskiej policji, to w mediach pojawiają się kolejne spekulacje na temat tego, kto może go zastąpić. Wśród nazwisk pojawia się m.in. obecny komendant stołeczny policji.
Niedostępny przez pierwsze trzy dni po wybuchu w Komendzie Głównej Policji gen. Jarosław Szymczyk w weekend zaczął udzielać wywiadów, w których przedstawia swoją wersję wydarzeń. W najnowszym przekonuje, że w tej całej sytuacji "czuje się ofiarą, nie sprawcą".
W oficjalnym przekazie na temat wybuchu, do którego 14 grudnia doszło w siedzibie Komendy Głównej Policji, pojawiają się kolejne nieścisłości. Chodzi o to, ile osób zostało poszkodowanych w wypadku.
- Tłumaczenia komendanta ws. wybuchu są dziecinne i obnażają rozkład polskich służb. Proszę sobie wyobrazić, ile prezentów z niespodziewaną zawartością mogliśmy otrzymać. A przecież w Ukrainie trwa wojna, w której wywiad rosyjski jest bardzo aktywny - mówi były oficer służb specjalnych i ekspert ds. terroryzmu Andrzej Mroczek.
Gen. Jarosław Szymczyk komendantem głównym policji został w 2016 r. W momencie nominacji wielu chwaliło PiS za "pierwszy apolityczny wybór". Kim jest szef polskiej policji, poszkodowany w wybuchu w komendzie 14 grudnia?
Postępowaniem dyscyplinarnym objęci zostali policjanci z zespołów prasowych oraz policyjni antyterroryści. To 21 funkcjonariuszy, którzy po kursach zawodowych w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie wzięli udział w zakrapianym alkoholem spotkaniu. Skończyło się awanturą. Dyscyplinarka czeka też oficera dyżurnego Centrum, który próbował imprezę powstrzymać.
Sejmowa Komisja do spraw Petycji zajmie się pomysłem NSZZ Policjantów o wprowadzenie kadencyjności komendanta głównego policji. W założeniu takie rozwiązanie miałoby zapobiec politycznej zależności szefa policji od polityków.
Nowym Komendantem Stołecznym Policji ma zostać Paweł Dzierżak, Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach. Dotychczasowy komendant stołeczny Paweł Dobrodziej zostanie zastępcą Komendanta Głównego Policji.
Po tym, jak przez Warszawę przeszły fale protestów, Komenda Główna Policji opublikowała tajemniczy wpis, z którego wynika, że w reakcji na krytykę internautów policjanci mogą przestać wykonywać swoją pracę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.