- Pan komendant policji doskonale wiedział, co trzyma w rękach i musiał się nasiłować, żeby przełamać wszystkie zabezpieczenia, systemy, które służą temu, żeby przypadkowo tego granatnika nie odpalić - mówił w RMF FM senator Krzysztof Brejza.
Senator Krzysztof Brejza opublikował zdjęcia z gabinetu komendanta głównego policji. Widać na nim słynny granatnik, a także zniszczone pomieszczenie. - Te zdjęcia to symbol ośmiu lat rządów PiS-u: rozkładu, nieprzestrzegania prawa, ale też działalności układu, który chroni sprawców - mówił senator Koalicji Obywatelskiej.
- Opis zatrzymania "wnuczka" z Mokotowa nijak ma się do rzeczywistości. Został zatrzymany dzięki determinacji mojego przyjaciela i niezwykłej mądrości babci, która trzymała oszusta na linii - tłumaczy senator Krzysztof Brejza. Policja miała w komunikacie przemilczeć niewygodne dla niej okoliczności zatrzymania 18-letniego oszusta.
Senator KO Krzysztof Brejza zapytał komendanta stołecznej policji o koszty akcji z 10 stycznia, gdy przy użyciu wysięgnika mundurowi zaglądali do mieszkania wynajętego przez Lotną Brygadę Opozycji. Odpowiedź dostał wymijającą, ale te koszty da się policzyć.
Zdaniem senatora KO Krzysztofa Brejzy władza próbuje ukryć prawdziwą wersję zdarzeń. Jak podaje w opublikowanej w sobotę serii wpisów na Twitterze, początkowo otoczenie komendanta głównego policji próbowało utrzymać, że na komendzie zawalił się dach od ciężaru śniegu. "Otoczenie komendanta chciało utrzymać tę wersję, nałożono całkowite embargo informacyjne" - twierdzi polityk.
Senator PO dzień po Marszu Niepodległości podał liczbę funkcjonariuszy, którzy zabezpieczali Marsz Niepodległości. I dziwi się, że choć było ich tak dużo, to spacyfikowali tylko pokojowy protest przeciwników marszu, a nic nie robili, widząc faszystowskie symbole, z którymi maszerowali narodowcy.
Ustawiona w zeszłym roku potężna brama wjazdowa na teren Sejmu zepsuła się już drugi raz. - Strażnik z dobrego serca sugeruje, "żeby wjechać od Wiejskiej" - opisuje sytuację jeden z posłów.
- Takie słowa mecenas reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego umieścił w pismach procesowych. Tak, zgadzam się, to kuriozalne - mówi "Wyborczej" Dorota Brejza, żona i pełnomocniczka prawna polityka PO, który pozwał prezesa PiS.
W porannym programie Radia ZET wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk stwierdziła, że sama "nie miałaby żadnego problemu z byciem inwigilowaną". Tak skomentowała to, że polskie służby inwigilowały senatora KO Krzysztofa Brejzę za pomocą Pegasusa.
Dlaczego na opublikowanych przez warszawski garnizon zdjęciach żołnierze ćwiczą w hełmach dorobionych w programie komputerowym? MON odpowiada, ale odpowiedź niczego nie wyjaśnia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.