Pięć osób rannych, w tym czworo dzieci. To skutki wypadku przed szkołą w Wesołej. Jej dyrekcja domaga się przebudowy skrzyżowania, ale na razie dostanie znak Agatkę od drogowców, a od dzielnicy słupki uniemożliwiające nielegalne parkowanie.
Po śmiertelnym wypadku na przejściu dla pieszych przez ul. Woronicza drogowcy ogłosili w końcu przetarg na przebudowę tego odcinka. Mają też listę miejsc w całej Warszawie, gdzie należy poprawić bezpieczeństwo. Będą to jednak robić aż do 2028 r.
Bezpieczeństwo pieszych, w tym dzieci idących do szkoły, jest zagrożone - alarmuje radny Mateusz Senko i pyta, dlaczego od 2017 r. nie można przygotować projektu 400 m chodnika wzdłuż ruchliwej ul. Modlińskiej? Drogowcy podają długą listę przeszkód. Jedna z nich to brak pieniędzy.
Prowadzisz samochód po pijanemu? Ryzykujesz, że go stracisz. Wiemy, ilu kierowców w Warszawie przekonało się o tym, że ryzykować nie ma sensu.
Jeśli nie zaostrzymy kar, a jednocześnie policja i wymiar sprawiedliwości nie spowodują, że staną się one nieuchronne, piraci drogowi wciąż będą postrachem dla zwykłych kierowców i innych uczestników ruchu. To najważniejsza lekcja z naszej akcji "Jak jeździsz, Polsko?".
Antoni Macierewicz w dniu Wszystkich Świętych miał złamać w Warszawie kilka przepisów drogowych. Może stracić prawo jazdy. Sprawę wyjaśnia policja.
49-letni Artur R. potrącił na pasach 10-latka. Chłopiec był w stanie ciężkim, ale sprawca nie udzielił mu pomocy. Zbiegł z miejsca wypadku. Kilka dni później zgłosił się na policję. Sąd potraktował go łagodnie.
Kilkaset osób w biały dzień przyjeżdża sportowymi motocyklami i samochodami na parking sklepu sportowego Decathlon. Robią tzw. bączki i palą gumę. Są bezkarni, bo zanim pojawi się policja, na parkingu zostają wyłącznie spalone opony.
Podczas jazdy po Warszawie nietrudno natknąć się na korki, ale są też miejsca niebezpieczne, z absurdalnymi rozwiązaniami. Oto nasza mapa 75 pułapek drogowych w stolicy.
Kolejny weekend i kolejna akcja policji przeciwko uczestnikom nielegalnych rajdów po mieście. W ciągu trzech ostatnich weekendów mandaty dostały setki kierowców. Jeśli mandatów będzie tyle samo także za tydzień, uzbiera się z nich w tak krótkim czasie 500 tys. zł.
Policja po ostatnich tragicznych wypadkach na ulicach Warszawy przyznała, że jest problem z kierowcami, którzy notorycznie łamią przepisy ruchu drogowego. Padły propozycje zmian w przepisach.
Dzięki audytowi bezpieczeństwa w zeszłej dekadzie i zmianom na przejściach dla pieszych udało się zapobiec śmierci 170 osób - podlicza Zarząd Dróg Miejskich. Po serii tragicznych wypadków w Warszawie ogłasza nowy plan, ale radni zgłosili do niego mnóstwo uwag.
- Policja nie potrafi sobie poradzić z łebkami na motorach i z samochodami, które nie powinny być dopuszczone do ruchu - wytykają nasi czytelnicy. I podsyłają kolejne miejsca, w których patokierowcy nie dają żyć zwykłym mieszkańcom. I to dosłownie. W efekcie nie brakuje takich, którzy przez hałas wyprowadzają się z Warszawy.
Eksperci przeanalizowali szczegóły wypadku, który dwa tygodnie temu wstrząsnął opinią publiczną nie tylko w Warszawie. Dzięki ich rekonstrukcji wiemy, z jaką prędkością mógł pędzić Łukasz Ż., domniemany sprawca, oraz jak daleko bezwładne samochody toczyły się po drodze.
Drogowcy najpierw wpisali podstawówkę na Saskiej Kępie do programu "Droga na szóstkę", obiecując poprawę bezpieczeństwa dzieci, a teraz zwlekają z likwidacją zagrożenia na skrzyżowaniu z ul. Angorską. Zniecierpliwieni rodzice zorganizowali jego blokadę.
Nielegalne wyścigi samochodowe w mieście są nieakceptowalne. To patologia, stwarzająca zagrożenie życia i zdrowia - mówił twardo minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podczas wspólnej konferencji z Rafałem Trzaskowskim. Zapowiedzieli zmiany przepisów.
Aż pięć wlotów i 55 metrów średnicy ma rondo, które mazowieccy drogowcy otworzyli na wjeździe do Pruszkowa od strony Milanówka. Na drugim końcu miasta, czyli bliżej Warszawy, zaplanowali jeszcze większe rondo biszkoptowe, a jego rozmiary przeraziły wielu mieszkańców.
Po serii tragicznych wypadków Miasto Jest Nasze domaga się przywrócenia samorządom prawa do instalowania fotoradarów i skuteczniejszego ściągania mandatów od piratów drogowych. - Musimy wyeliminować z dróg bandytów - zapowiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Po tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że przygotowuje projekt ustawy dotyczący fotoradarów tak, aby miasta miały prawo montować je samodzielnie. Jest reakcja Ministerstwa Infrastruktury.
Po tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało analizę możliwości wprowadzenia do przepisów zabójstwa drogowego. Aktywiści wyjechali na ulice Warszawy w rowerowym patrolu obywatelskim. Dokumentują przekroczenia prawa przez kierowców i zawiadamiają policję
Przez siedem miesięcy 2024 r. w całej Polsce odnotowano aż o jedną trzecią więcej wypadków drogowych z udziałem osób poruszających się na hulajnodze elektrycznej. Niektóre miasta w Europie zrywają już umowy z operatorami hulajnóg, ale w Polsce to niemożliwe. Dlaczego?
Najpierw dwie ofiary śmiertelne, po tygodniu protest i w końcu reakcja Zarządu Dróg Miejskich: przed końcem 2024 r. bezpieczeństwo ma być poprawione na niemal 30 przejściach dla pieszych w Warszawie.
Przejście dla pieszych przez szeroką ul. Woronicza po tragicznym wypadku, w którym zginęły dwie osoby, a kilkoro pasażerów czekających na przystanku autobusowych zostało rannych, będzie tymczasowo zabezpieczone. Ratusz podjął decyzję, w jaki sposób.
Kilkuset protestujących na ul. Woronicza domagało się natychmiastowej poprawy bezpieczeństwa w miejscu, gdzie tydzień temu zginęły dwie osoby. Drogowcy planowali tu zmiany w 2025 r. Prezydent Rafał Trzaskowski zdecydował inaczej.
Warszawscy policjanci wytoczyli wojnę nielegalnym wyścigom samochodowym. Jej efekt to 11 mandatów, zatrzymanych sześć dowodów rejestracyjnych, jedno prawo jazdy i wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego.
Wypadek na ul. Woronicza, w którym zginęły dwie kobiety, a kilka osób zostało rannych, wywołał lawinę pytań o stan bezpieczeństwa w Warszawie. Radni krytykują drogowców, bo od siedmiu lat wiedzieli, że piesi są zagrożeni na mokotowskim przejściu. We wtorek marsz protestacyjny.
W nocy za oknem głośna seria jak z karabinu maszynowego, za chwilę znowu gdzieś w oddali. To nie nowe powstanie warszawskie, ale codzienność mieszkańców Śródmieścia. Właśnie skrzyknęli się i złożą pozew do sądu przeciw władzom Warszawy, bo mają dość rajdów luksusowych aut.
Na przejeździe przez tory PKP w Ołtarzewie koło Warszawy najpierw doszło do tragedii: zginął maszynista. A teraz mamy skandal, bo lokalna władza wymusiła, by to pociągi, także ekspresowe, zwalniały do 20 km na godz. przed kierowcami tirów, którzy powodują tu niebezpieczne sytuacje.
Na Żoliborzu ul. Bohomolca ma nie tylko nową nawierzchnię i chodniki, ale też wyesowany, bezpieczny tor jazdy i kontraruch rowerowy. A na Grochowie po remoncie ul. Walewskiej bez zmian: auta zastawiają chodniki i przejazd.
Zarząd Dróg Miejskich zachwalał efekty przebudowy skrzyżowania na jednym z wjazdów do Warszawy. Diametralnie inną ocenę przedstawia nasz czytelnik, który dojeżdża tędy na rowerze: "Na usta cisną się niecenzuralne słowa".
Po uderzeniu rowerzysty, który pędził wzdłuż Wisłostrady, nasz 77-letni czytelnik upadł na chodnik, poranił się, jest potłuczony i ma wybity bark. - Początkowo kolarz wyścigowy wybąkał przeprosiny, po czym wskoczył na rower i po prostu uciekł - opowiada pan Marek.
Pociąg uderzył w ciężarówkę, bo jej kierowca utknął w korku na torach PKP. W Ołtarzewie koło Warszawy zginął maszynista. Przejazdy kolejowe stwarzają niebezpieczeństwo, choć na terenach podmiejskich rośnie ruch i liczba mieszkańców. Dlaczego nie przybywa też tuneli i wiaduktów?
Po tragicznym wypadku na przejeździe przez tory w Ołtarzewie koło Warszawy płyną kondolencje - zginął pierwszy maszynista w 20-letniej historii Kolei Mazowieckich. "Był germanistą, ale zawsze chciał prowadzić pociągi, zrobił dwuletni kurs" - słyszymy. Pisaliśmy już o podobnych zdarzeniach w tym miejscu.
Warszawa chce poprawiać bezpieczeństwo ruchu drogowego. "Kameralizacja ulic" - to hasło do przyswojenia w stolicy, a przywozi je nowy urzędnik stołecznego ratusza Tomasz Tosza, który w rodzinnym Jaworznie osiągnął wizję zero, eliminując śmiertelne wypadki.
Przy ruchliwym skrócie na Gocławiu do centrum handlowego Promenada zatoka parkingowa znajduje się tuż przy przejściu dla pieszych. - Samochody ograniczają widoczność. Boję się o dziecko, które idzie tamtędy do szkoły - martwi się nasza czytelniczka.
- Przed szkołą mamy armagedon. Samochody wjeżdżają, cofają i zawracają, a między nimi dzieci idą na lekcje - opowiada Agata Gadomska z rady rodziców w SP nr 23 na Ochocie. Ruchy miejskie apelują do władz Warszawy, by wprowadzały szkolne ulice wzorem Londynu, który ma ich już 500.
Wzdłuż ul. Wolskiej powstają wręcz samochodowe korki przy wjeździe na nowy chodnik, a kierowców nie odstrasza nawet widok patrolu policji, który zatrzymał się, by wlepić kilka mandatów. Piesi, by uniknąć niebezpiecznych manewrów samochodów, muszą lawirować na drodze rowerowej.
Równo rok przetrwały w komplecie żeliwne słupki na zjeździe z mostu Świętokrzyskiego. Zarząd Dróg Miejskich odgrodził nimi pas dla rowerzystów. Niemal połowę tej palisady skosił kierujący pojazdem, który pędził w stronę Powiśla. Urzędnicy nie wiedzieli, że doszło do wypadku.
Kierowcy przeciskają się po chodniku do wyznaczonych na nim nieprzepisowo miejsc parkingowych, piesi muszą ustępować im miejsca. Tak wygląda sytuacja na ul. Filtrowej. W ratuszu mają nadzieję, że wynik wyborów na Ochocie pozwoli w końcu poprawić tu bezpieczeństwo.
Kiedy mieszkańcy nowych osiedli na Białołęce będą mieć wygodne dojście do bloków? Umowy z deweloperami w tej sprawie urząd dzielnicy zawierał 12 lat temu! Powstaje dopiero pierwszy odcinek inwestycji drogowej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.