72-letni kierujący skodą nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu. - Sekundy zdecydowały o tym, że potrącony 17-latek nie doznał poważnych obrażeń - informuje policja z Piaseczna.
Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież alkoholu. 46-latek ugryzł pracownika ochrony, który próbował go zatrzymać na gorącym uczynku.
- Rodzice z premedytacją wezwali policję, bezpodstawnie. Otoczyli mnie już przy próbie wykonania pierwszego zdjęcia - mówi pan Adam (imię zmienione). Od dawna fotografuje i zgłasza służbom źle zaparkowane auta. Ostatnio przeszkodziła mu w tym grupa rodziców-kierowców.
Senator PO dzień po Marszu Niepodległości podał liczbę funkcjonariuszy, którzy zabezpieczali Marsz Niepodległości. I dziwi się, że choć było ich tak dużo, to spacyfikowali tylko pokojowy protest przeciwników marszu, a nic nie robili, widząc faszystowskie symbole, z którymi maszerowali narodowcy.
Wandal spryskał parkomaty w okolicy ul. Ratuszowej pianką montażową. - Wygląda to na sprzeciw w sprawie poszerzenia strefy płatnego parkowania - ocenia praski aktywista. Sprawa została zgłoszona na policję.
Ogromne utrudnienia czekają na kierowców jadących drogą krajową nr 62 między Nowym Dworem Mazowieckim a Wyszogrodem. W miejscowości Wygoda Smoszewska doszło do śmiertelnego wypadku.
Po co policja wynosiła, pardon, "ewakuowała" ludzi z kotła? Po co ten kocioł wywołujący napięcie i konflikt robiła? I po co potem przetrzymywała zatrzymanych nie wiadomo za co aż sześć godzin na ulicy?
W piątek, 11 listopada na przystanek przy ul. Staniewickiej na Targówku podjechała policja. Ktoś z pasażerów zauważył u innego przypiętą do paska spodni broń.
Około sześciu godzin policja przetrzymywała na tyłach ulicy Smolnej kilkanaście osób wyniesionych z protestu przeciw marszowi narodowców. Rzecznik komendy przekonywał, że wcześniejsze otoczenie przez policjantów kordonem i szarpanie kontrdemonstrantów to była "ewakuacja w trosce o komfort funkcjonariuszy w strefie ich działań". Ostatecznie kilka osób z zatrzymanych zabrano na komisariat.
Policjanci z Karczewa zatrzymali 33-latka, która od dawna znęcał się nad swoimi rodzicami. W chwili zatrzymania miał aż 5 promili alkoholu w organizmie.
Kierowca sportowego samochodu marki Ferrari nie zapanował nad pojazdem i wjechał w bariery energochłonne na ul. Wirażowej. Pomoc drogowa miała problem z wyciągnięciem uwięzionego w nich luksusowego auta.
Po ponad dwóch latach od wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu pięć osób dostało nieprawomocne wyroki w sprawie protestów, które wówczas przetoczyły się przez Warszawę. Dwie z nich będą te manifestacje sporo kosztowały.
Pod kołami samochodu zginął pieszy. Wypadek wydarzył się w al. Prymasa Tysiąclecia. Kobieta, która prowadziła samochód, była trzeźwa.
Przed siedzibą premiera zebrało się w środę tysiące mundurowych walczących o wyższe pensje, renty i emerytury. Dotychczasowe propozycje MSWiA w sprawach płacowych związkowcy uznali za żart. Protest był hałaśliwy, ale bardzo krótki. Odbył się też antypolicyjny kontrprotest.
Funkcjonariusze służb mundurowych z całej Polski 9 listopada zjeżdżają do Warszawy, by zaprotestować przeciw zbyt niskim wynagrodzeniom i emeryturom. Pod Kancelarią Premiera zapowiadają wielotysięczną manifestację. To niejedyna demonstracja mundurowych w środę.
Policjanci z Piaseczna zatrzymali 36-letniego mieszkańca Warszawy, który szarżował w terenie zabudowanym. Na liczniku miał 116 km na godz., do tego był pod wpływem alkoholu. Zatrzymanie skończyło się surową karą.
Kierowcy tzw. taksówki na aplikację zatrzymanemu przez policję w Warszawie postawiono trzy zarzuty: kierowania pod wpływem narkotyków, posiadania ich i posługiwania się fałszywym prawem jazdy.
Dwóm nastolatkom, którzy pobili w Warszawie kierowcę autobusu, grozi nawet 5 lat więzienia.
Prawie trzy promile alkoholu w organizmie miał mężczyzna, który w poniedziałkowe popołudnie jeździł samochodem ulicami Okęcia. Po drodze niszczył stojące wzdłuż jezdni słupki i znaki drogowe. W aucie wiózł ośmioletniego syna. Kluczyki odebral mu inny kierowca
W poniedziałek po południu w Wilanowie miejski autobus potrącił na przejściu dla pieszych 10-letniego chłopca. Dziecko szczęśliwie nie odniosło obrażeń. Kierowca autobusu został ukarany wysokim mandatem.
Do kolizji doszło przy ul. Lazurowej. Kierująca volkswagenem kobieta wjechała w zaparkowane suzuki. Auto się przewróciło. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Na karawan marki Mercedes, który jeździł po ulicach Targówka, zwrócił uwagę znajomy właściciela firmy pogrzebowej. Policjanci zastali za kierownicą nietrzeźwego obywatela Ukrainy, wcześniej pracownika tej firmy.
Troje nastolatków ukradło dary przeznaczone dla domów dziecka w Otwocku. Przed policjantami ukrywali się w lesie. Kiedy zostali zatrzymani, okazało się, że dwoje z nich odpowiada również za inną kradzież.
Zamiast łapać bandytów, muszę sterczeć na proteście albo pod domem Kaczyńskiego - mówi Jakub, 8 lat w pionie kryminalnym.
Weszli do domu, podając się za policjantów. Podczas przeszukania ukradli pieniądze, biżuterię i telefony komórkowe. Policjanci zatrzymali szajkę złodziei. Część z nich trenowała sztuki walki MMA
Dwaj funkcjonariusze, którzy grozili podczas interwencji Ukraińcowi, że "wywalą mu w ryj", zostali zdyscyplinowani. Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia tego roku.
Na ławie oskarżonych przed warszawskim sądem okręgowym zasiądą członkowie gangu. To w sumie 8 osób, które zajmowały się kradzieżą i paserstwem samochodów marki BMW.
Około południa stołeczna policja dostała zgłoszenie, że autobus miejski został ostrzelany z broni pneumatycznej. Rzeczniczka Komendy Policji na Pradze-Północ poinformowała, że trwają poszukiwania osoby, która mogła oddać strzał. Komenda stołeczna dementuje.
Pościg za 16-letnim kierowcą na terenie trzech podwarszawskich powiatów trwał pół godziny. Nastolatek jechał 240 km na godz., poboczem wyminął blokadę policyjną, aż w końcu wyskoczył z auta i zaczął uciekać pieszo.
Członkowie szajki podawali właścicielom mieszkań skażony alkohol, a po ich śmierci przejmowali nieruchomości. Policja zatrzymała kolejne osoby, które miały współpracować z "gangiem trucicieli".
We wtorek (1 listopada) po południu na Wale Miedzeszyńskim kierowca sportowego samochodu wjechał w przystanek autobusowy, uderzając wcześniej w latarnię. Na nagraniu zarejestrowanym przez jednego z kierowców widać moment zdarzenia.
Do napaści doszło w sklepie spożywczym przy ul. Racławickiej. Mężczyzna uderzył pracownicę sklepu, a zdarzenie zarejestrowała kamera. Policja szuka napastnika.
Przez 18 lat mężczyźnie oskarżonemu o włamania udawało się uniknąć odsiadki. Mimo wydania za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania i listu gończego, warszawscy policjanci zatrzymali go dopiero kilka dni temu.
Ciała Gretchen P. nie znaleziono i być może nigdy nie uda się go znaleźć. Prokuratura we współpracy z amerykańską agencją FBI zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 68-letniej obywatelki USA, która dwa lata temu zaginęła w Warszawie.
W piątek, 28 października 83-letnia kobieta została potrącona przez samochód dostawczy. W wyniku poniesionych obrażeń zmarła w szpitalu.
Trzech mężczyzn w wieku 22-33 lat pojechało aż na Mazury, żeby dokonać serii włamań. W ślad za nimi podążali policjanci Komendy Stołecznej Policji.
Jak przekazuje prokuratura, powodem jest stan jego zdrowia psychicznego. Mężczyzna po zdarzeniu był pobudzony i "brak było logicznego kontaktu z nim".
Pędzący kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki. Rozbił audi. Był trzeźwy.
Na trasie S8 na wysokości gminy Raszyn zderzyły się trzy samochody. Kierowca osobowego był pod wpływem alkoholu. Z obrażeniami został przewieziony do szpitala.
19-letni Damian G. przyznał się do zarzutu zabójstwa 4-letniego Leona. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Zeznania matki chłopca rozmijają się częściowo z ustaleniami prokuratury. Zatrzymana para trafiła do tymczasowego aresztu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.