Sąd rozstrzygnie, kto będzie się opiekował chłopcem urodzonym w ośrodku wczasowym przez 13-latkę z Sochaczewa. Ale sprawa nie jest dla prokuratora.
Rzeczniczka Praw Dziecka bada sprawę 13-latki spod Warszawy, która podczas wycieczki szkolnej do parku rozrywki urodziła dziecko.
Od początku tego roku w Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom niepełnoletnim. Sprawdziliśmy, jak nowe przepisy funkcjonują w praktyce.
Centrum zdrowia psychicznego w Szpitalu Wolskim przeszło gruntowną przemianę. Mają z niego skorzystać najmłodsi, czyli dzieci i nastolatki potrzebujące pomocy.
Filmy, na których grupa kilkunastu osób pełza na czworakach po centrach handlowych, mają już 100 mln wyświetleń. Trend narodził się w Warszawie.
Sąd Rejonowy w Pruszkowie podjął decyzję w sprawie jednego z dwóch policjantów, którzy rozbili radiowóz w podwarszawskich Dawidach Bankowych. W wypadku ucierpiały dwie zabrane przez nich na przejażdżkę nastolatki. Funkcjonariusze nie udzielili im pomocy.
Trwa budowa liceum na osiedlu Groszówka w Wesołej. Otoczona drzewami szkoła będzie miała halę sportową i boisko. To największa inwestycja w najmłodszej dzielnicy Warszawy.
Dziewczynka od kwietnia wielokrotnie uderzała psa po głowie i karku oraz utrzymywała bez pokarmu i wody. Nagrywanymi przy tej okazji filmami dzieliła się z innymi.
Edyta "zaufała aplikacji bardziej niż córce", Ewa sprawdza, gdzie jest jej córka, zanim do niej zadzwoni, a 19-letniej Kasi nie przeszkadza to, że jej rodzice mają ciągły dostęp do tego, gdzie się znajduje.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zakończyła śledztwo w sprawie pruszkowskiego funkcjonariusza policji, który zabrał do radiowozu dwie nastolatki, po czym uderzył pojazdem w drzewo. Mężczyzna odpowie przed sądem. W całości potwierdziła się ustalona przez "Stołeczną" wersja zdarzeń.
Wracałam do domu, było około 21. Trójka nastolatków zaczaiła się za mną i od tyłu uderzyła mnie w głowę.
Policjant, który kierował niesławną akcją w Dawidach Bankowych, został w środę zatrzymany i dostał zarzuty prokuratorskie. Chodzi o wypadek radiowozu z nastolatkami.
Okładali go pięściami, przypalali papierosami i upokarzali. Było widno, wszystko trwało dobre kilka minut, a nikt nie zareagował - mówi nam nastolatek, z którym rozmawialiśmy w miejscu, gdzie doszło do głośnego pobicia w Pruszkowie. Jak się okazuje, trójka napastników może mieć na sumieniu także inne zdarzenie sprzed paru dni.
Licea z Warszawy łączą siły i zbierają środki na pomoc młodym dotkniętych problemami zdrowia psychicznego. Statystyki są dramatyczne - w 2022 r. policja odnotowała ponad 2 tys. prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży do 18. roku życia.
Po trzech tygodniach od wypadku radiowozu z nastolatkami, które policjanci z Pruszkowa wzięli bez zgody przełożonych na przejażdżkę służbowym samochodem, w sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Czy minister sprawiedliwości pomoże wyjaśnić, do czego doszło?
- Wyszedł starszy funkcjonariusz, ten, który siedział za kierownicą i krzyknął do nas: "Spierda...cie" - opowiada jedna z dziewcząt, 17-latka, którą policjanci w nocy z poniedziałku na wtorek wzięli na przejażdżkę radiowozem. Samochód rozbił się na drzewie nieopodal Raszyna. Dziewczyna została ranna, ale policjanci się nią nie zajęli.
Chłopcy korzystniej oceniają różne aspekty swojego życia niż dziewczynki, a uczniowie szkół, które przygotowują do zawodu, widzą swoje perspektywy na przyszłość lepiej od licealistów. Co czwarty uczeń upił się co najmniej trzy razy w ciągu miesiąca.
Do prokuratury w Pruszkowie wpłynęły akta sprawy dwóch policjantów, który rozbili radiowóz na drzewie pod Warszawą. W aucie znajdowały się również dwie nastolatki.
19-letni Damian G. przyznał się do zarzutu zabójstwa 4-letniego Leona. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Zeznania matki chłopca rozmijają się częściowo z ustaleniami prokuratury. Zatrzymana para trafiła do tymczasowego aresztu.
Blisko 15 tys. uczniów w Warszawie zdaje egzamin ósmoklasisty. W szkołach podstawowych ruch, jakiego nie było od trzech miesięcy.
"Pierwszy raz widzę coś takiego. Widać stara jestem, bo tego nie kumam" - to jeden z komentarzy po filmie o licytowaniu się nastolatków w Warszawie na wartość ubrań i modowych akcesoriów. Co chcą nam przekazać chłopcy w "outiftach" za 30 tys. zł?
Szalik za tysiąc i buty za cztery, czapka za siedemset złotych. Nastoletni chłopcy pochwalili się przed kamerą, co i za ile noszą na sobie. To nagranie "How much is your outfit", na które w Warszawie zaprosił rówieśników popularny youtuber ze Śląska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.